Ja jem prawie wszystko, wczoraj nawet łazanki zjadłam i małej nic nie jest. A co do kalafiora to ja dostałam go na obiad zaraz po porodzie dlatego jem od początki i nic małej nie jest. Jabłka i sok jabłkowy tez bardzo lubię. Natomiast próbowałam dać małej sok jabłkowy i dostała czerwonych plam na buzi. Od marchewki nic jej nie jest a jabłka ją uczulają czy u was tez tak jest? Czy jeszcze nie próbowałyście podawać soków?
reklama
adudz82
Lipcowa mamusia :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 1 394
Ja jem prawie wszystko, wczoraj nawet łazanki zjadłam i małej nic nie jest. A co do kalafiora to ja dostałam go na obiad zaraz po porodzie dlatego jem od początki i nic małej nie jest. Jabłka i sok jabłkowy tez bardzo lubię. Natomiast próbowałam dać małej sok jabłkowy i dostała czerwonych plam na buzi. Od marchewki nic jej nie jest a jabłka ją uczulają czy u was tez tak jest? Czy jeszcze nie próbowałyście podawać soków?
Ja w sumie swojej nic nie dawałam jeszcze.
a marchewkę jak jej podawałaś??sok?? bo ja właśnie przed chwilką piłam świeży soczek z marchwi jedniodniowy z Marwitu i na butelce widnieje informacja: Dzieciom do 4 roku życia świeże soki należy podawać po konsultacji z pediatrą.
ja soczkow jeszcze nie dawalam ale mam w domu z hippa jablkowy, moze malemu dam troszke , nie lubi samej marchewki dalam malemu na sporobowanie ale marchewke z jabluszkiem owszem oczywiscie w malutkich ilosciach mimo ze maly sie rwie do jedzenia, jak koncze to tak placze..i oczywiscie caly upackany
Ja kiedyś się zapomniałam i wypiłam herbatę z cytryną... Efekt - czerwone suche policzki całe w chrostkach następnego dnia Do tej pory to chyba jedyna z rzeczy która uczuliła małego a jem już naprawdę dużo... Więc nie polecam, chociaż wiadomo, że każdy dzieciak jest inny.
adudz82
Lipcowa mamusia :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 1 394
Ja kiedyś się zapomniałam i wypiłam herbatę z cytryną... Efekt - czerwone suche policzki całe w chrostkach następnego dnia Do tej pory to chyba jedyna z rzeczy która uczuliła małego a jem już naprawdę dużo... Więc nie polecam, chociaż wiadomo, że każdy dzieciak jest inny.
Ja kiedyś też się zapomniałam i wypiłam wodę cytrynową, ale na szczęście moja mała dosyć delikatnie to przeszła, troszkę pomarudziła ale nic poza tym.
Ja oglądałam program w tvn, gdzie mówili, że z soczkami powinno się wstrzymać do pierwszego roku życia, bo dziecko nie potrzebuje, Do przepajania tylko woda i herbatki ziołowe.To na pewno nie ma sensu dawać już w takim wieku.
adudz82 ja daję małej soczek z marchewki surowej, ścieram na tarce i wyciskam przez sitko. Wychodzi tego z 20 - 30 ml. Jabłuszkowy też już pije a dzisiaj zjadła ziemniaczka z marchewką też jej smiksowałam. To jest moje drugie dziecko i pierwszej też tak podawałam. Jeśli chodzi o soki z marchwi to pediatra właśnie przy 1 dziecku zalecała soki. Wiadomo każde dziecko jest inne i inaczej znosi nowości. Ja muszę wracać pod koniec stycznia do pracy to staram się żeby moja mała poznała nowe smaki bo cycusia niani nie zostawię a nie wiem ile mleka uda mi się ściągnąć. Agatka to mały żarłok
reklama
adudz82
Lipcowa mamusia :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 1 394
do konca stycznia to masz jeszcze sporo czasu, ja będe musiała wrócic gdzieś ok 10 stycznia (tak jakoś sobie wyliczałam kiedyś ale już dokładnie nie pamiętam) :---(Ja muszę wracać pod koniec stycznia do pracy to staram się żeby moja mała poznała nowe smaki bo cycusia niani nie zostawię a nie wiem ile mleka uda mi się ściągnąć. Agatka to mały żarłok
Podziel się: