Wczoraj ugotowałam małego ziemniaczka od mojego kuzyna z działki (znów pewność, że nie pryskany), rozgniotłam łyżeczką i mój synek całkiem całkiem ładnie go zjadł. Za to dziś chyba mu dogodziłam na maksa. Zjadł ponad pół słoiczka marchewki z młodym ziemniakiem firmy HIPP. Jak już słoiczki, to chyba te będę kupować. Ja jeszcze kaszy manny nie próbowałam, ani też takiego kleiku ryżowego gęstego, bo ja dodaję go do mleka (1-2 łyżeczki). Muszę sprawdzić czy skusi się na taki kleik prawdziwy lub kaszkę.
Babcia wczoraj tak mi synka wybawiła, że padł o 19;30 od razu po kąpieli i swojej sporej porcji mleka i dziś obudził się przed 6 rano, w zasadzie to ja go obudziłam, bo chyba coś mu się złego śniło, bo tak szlochał przez sen i się wiercił. Później zasnął i spał do 9:00 - takim o to sposobem i ja wstałam dziś szalenie późno, bo z łóżka wstałam o 9:30 ;-) Zdecydowanie poszalałam.
A podajecie już jakieś deserki, typu gotowane jabłuszko? Ja zaprzestałam, by go do smaku warzyw przyzwyczaić, a nie słodyczy owoców. Ale do jabłuszka wrócimy i jutro dostanie na deser troszkę :-)
Seforka: Fajnie, że Twoja córcia już lepiej jada i tym samym na pewno przybierze na wadze. Zazdroszczę, że Twoja córcia tak ładnie i w dzień pierś ssie, bo mój brzdąc jedynie w nocy ładnie je i piersią porządnie się najada. W dzień to tak cmoka po trosze. Ciągle się odwraca, coś ogląda. I jak tu spokojnie ma jeść? Staram się zapewnić mu ciszę, no ale jest jak jest. Ważne, by nie głodowały nasze dzieciaki. Co do tych nocnych pobutek Twojej córki, to czy też na noc podajesz jej coś treściwszego niż samo mleka? Może spróbuj podać na noc po piersi większą porcję niż 60 ml mm. Albo dodaj do mm łyżeczkę lub dwie kleiku lub kaszki. A nóż to coś da i pośpi dłużej, mniej razy się będzie budzić w nocy. Ale pocieszę się, że wcale nie masz tak dużo pobutek w nocy. Synek moich znajomych budził się nawet do 15 razy w nocy. Lekarka stwierdziła, że to na zęby, a tych nadal nie ma.
Babcia wczoraj tak mi synka wybawiła, że padł o 19;30 od razu po kąpieli i swojej sporej porcji mleka i dziś obudził się przed 6 rano, w zasadzie to ja go obudziłam, bo chyba coś mu się złego śniło, bo tak szlochał przez sen i się wiercił. Później zasnął i spał do 9:00 - takim o to sposobem i ja wstałam dziś szalenie późno, bo z łóżka wstałam o 9:30 ;-) Zdecydowanie poszalałam.
A podajecie już jakieś deserki, typu gotowane jabłuszko? Ja zaprzestałam, by go do smaku warzyw przyzwyczaić, a nie słodyczy owoców. Ale do jabłuszka wrócimy i jutro dostanie na deser troszkę :-)
Seforka: Fajnie, że Twoja córcia już lepiej jada i tym samym na pewno przybierze na wadze. Zazdroszczę, że Twoja córcia tak ładnie i w dzień pierś ssie, bo mój brzdąc jedynie w nocy ładnie je i piersią porządnie się najada. W dzień to tak cmoka po trosze. Ciągle się odwraca, coś ogląda. I jak tu spokojnie ma jeść? Staram się zapewnić mu ciszę, no ale jest jak jest. Ważne, by nie głodowały nasze dzieciaki. Co do tych nocnych pobutek Twojej córki, to czy też na noc podajesz jej coś treściwszego niż samo mleka? Może spróbuj podać na noc po piersi większą porcję niż 60 ml mm. Albo dodaj do mm łyżeczkę lub dwie kleiku lub kaszki. A nóż to coś da i pośpi dłużej, mniej razy się będzie budzić w nocy. Ale pocieszę się, że wcale nie masz tak dużo pobutek w nocy. Synek moich znajomych budził się nawet do 15 razy w nocy. Lekarka stwierdziła, że to na zęby, a tych nadal nie ma.
Ostatnia edycja: