reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Ayni nie wiem czy dobrze zrozumialam, czy Twoje dziecko buzie wg usg ma w strone Twojego brzucha czy Twoich plecow? Nie wiem czy Ty mnie zrozumiesz ale chodzi mi o to czy jak lezysz to lezy buzia do gory czy na dol? mi polozna mowila, ze jak dzieco lezy buzia w gore to to nie za dobra pozycja, nie wiem dlaczego, ale tak mi powiedziala (musi byc buzia do dolu, czyli w strone plecow mamy). Ale ma jeszcze duzo czasu w razie "W" na obrocenie sie.
 
reklama
witam panie!!!
ayni
ja mam lozeczko w sypialni i mala nocke spi sama, a w dzien laduje w salonie na kanapie lub w boxie. ja nie chcialbym jej miec za daleko bo ja musze wszystko slyszec, nie zawsze jej sie odbija i czasami sie dziwnie wierci, wiec musze po kilka razy ja brac na rece. ale decyzja nalezy do ciebie:-) A fajnie ze szkrabik juz glowka w dol w kanale:tak:
Mgd cudownych wakacji:-)
iskierka super z coreczka wygladacie. mam prosbe czy moglabys mi dac adres na to molo w Scheveningen, bo ja nigdy nie moge tam trafic i zawsze trafiam za daleko:-)
milka. madziula jak tam wasze pociechy, zdrowe, szczesliwe, najedzone brzucholki?????

Ja dzis bylam z moim szkrabikiem pod szkola corci, wszystkie baby zachwycaly sie Lenka, ze taka malutka, taka slodka, taka sliczna itp, az w piorka uroslam:-D, a starsz corcia na lewo i prawo mowila ze to jaj malutka siostrzyczka:-D.

po poludniu scioralam moja mame i siostre poszlysmy na centrum i wedrowalysmy po sklepach ze 3 h i jeszcze do domu na nogach tak z pol h. jak weszly do domciu to padly:tak:. Chcialy spacerek to mialy:-):-)

Ja spadam spac, bo albo pobudka o 00:00 albo o 3;00, nigdy ego nie wiem.
Milej nocy
 
Ayni znalazlam na internecie o tej twarzy bobasa przy porodzie. Poczytaj i powiedz poloznej zeby to kontrolowala.

Poród przy położeniu główkowym

Położenie podłużne główkowe jest najbardziej fizjologiczne, najlepsze do porodu drogami natury. Dziecko ułożone w ten sposób będzie miało najmniej problemów z wyjściem na świat, pod warunkiem jednak, że jest zwrócone twarzą w stronę kręgosłupa mamy i ma główkę pochyloną do przodu (bródka dziecka dotyka jego klatki piersiowej). Mówi się wtedy o ułożeniu potylicowym, gdyż częścią torującą dziecku drogę na świat jest potylica. To najbardziej korzystna pozycja, ponieważ obwód główki jest najmniejszy i rodzącemu się dziecku najłatwiej jest wpasować się w kanał miednicy. Jeśli twoje dziecko ustawi się właśnie w ten sposób, masz duże szanse na prosty, nieskomplikowany poród. W przypadku gdy malec wchodzi do kanału rodnego z główką wyprostowaną lub nawet nieco odgiętą do tyłu, poród będzie trudniejszy. Częścią przodującą – zamiast potylicy – będzie wtedy wierzchołek głowy, czoło lub twarz dziecka. Ułożenie twarzyczkowe oznacza największe odgięcie główki do tyłu – rodzi się ona wówczas największym obwodem. Poród jest w tej sytuacji utrudniony, a nawet niemożliwy – może być konieczne cesarskie cięcie.

źródło: Ciąża - w jaki sposób może być ułożone dziecko w brzuchu: położenie główkowe, położenie miednicowe i położenie poprzeczne - Strona: 1 - Ciąża i poród - dlarodzinki.pl

ewelina molo na scheveningen znajdziesz jesli bedziesz kierowac sie znakami na "scheveningen bad", bo scheveningen haven to port.
do nawigacji mozesz wpisac ulice ZEEKANT i do molo rzut beretem.
Ewentualnie jeszcze Kurhaus - to ten wielki hotel, zaraz kolo molo. A samo molo nazywa sie PIER :) powodzenia i daj znac jak dotrzesz :)


 
Ostatnia edycja:
Witam.
Ja dziś się obudzilam ze spuchniętym okiem - komar użarł mnie w powiekę.... Pół dnia wyglądalam jak zombie. Na szczęscie już jest ok.
Cały dzien spedzilam na ogrodku. Trzeba korzystać z tak gorących dni.
Jutro czeka mnie dzień "w trasie" bo jedziemy po łozko piętrowe dla syna. Wprawdzie on ma łóżko piętrowe, ale ma ono tylko okolo 120cm wysokosci. Te po ktore jutro jedziemy ma 190cm wysokosci i biurko pod spodem. na taki maly pokoik w sam raz.
A do przejechania mamy 150km w jedną stronę.... więc wyprawa na pół dnia;-)
az wstyd ze ja mieszkam w Hadze a nie pamietam jak Scheveningen wygląda.... i nawet nie wiedziałam o remoncie .... no ale niedługo i my sie w koncu wybierzemy :D
Ja sie dowiedzialam przez przypadek rok temu, gdy wybralam się na plażę i droga którą zawsze "z ulicy" wjeżdzalam przy molo okazala się zamknięta z powodu remontu. Zanim objechaliśmy dookola i trafiliśmy na parking to troche portwalo. W tym roku "moja " droga jest już otwarta, dojazd od Kurhaus Hotel do portu jest idealnie wyremontowany choc kompletnie zakorkowany. jest nowa nawierzchnia drogi, są nowe parkingi. jest piękny betonowy bulwar. jednym slowem zupelnie inaczej jest teraz, a remont jeszcze nie skonczony.
Przyjżyj się zdjęciu na którym jestem z Olivią - bylo robione gdzies w polowie drogi między molo a portem. Widać z daleka ten betonowy pomnik postawiony w jakąś ważna holenderską rocznicę (30.11.1813 - nie wiem co to). Z tego co wiadąc to będzie wyremontowana cala plaza i bulwar i będzie suuuuper:-D

Ewelinko - ja zawsze jade na Scheveningen autostradą A12 z kierunku Utrechtu i kieruję się najpierw na Den Haag, a potem już na Scheveningen Heaven.
Przejeżdzam obok Madurodam i póżniej drogą Nieuwe Parklaan dojezdzam prosto do Kurhaus Hotel. Stojąc nas wprost niego na światłach skręcam w lewo w Gevers Deynootweg i potem zaraz w prawo w Scheveningseslag. To taka droga pod górę i gdy juz wjhedziesz na tę górę to jest taki widok, że aż dech zapiera...
Niestety teraz na tej drodze nie ma tylu miejsc parkingowych jak kiedyś i czesto trzeba jechac aż do samego portu by zaparkować.
Oczywiście parkowac można wczesniej na piętrowych parkingach, ale ja jakoś nigdy tego nie robię:-D
 
the hague ja Cię rozumiem, nadążam jeszcze. dziecko leży buzia do brzucha nie pleców tak jak zrozumialas . Ale polozna nic nie wspominała żeby było to coś o co trzeba by się martwić. Nie potrafiła też określić czy dziecko zostanie w takiej pozycji czy nie bo teoretycznie ma jeszcze 2 tyg podczas których może się poruszyć więc myślę że nie chciała mnie nie potrzebnie denerwować. no ale poczytalam trochę o tym bo wcześniej za bardzo na to nie zwracałam uwagi i tu http://www.kiesbeter.nl/ziekte-en-gezondheid/medische-encyclopedie/abnormale-ligging/default.aspx jest napisane że podczas porodu większość dzieci w pozycji achterhoofdje achter się obraca przechodząc przez kanał.
póki co jestem dobrej myśli i cieszę się że nie leży np posladkowo czy nozkami w dol bo pewnie bym się tripowala już. zobaczymy za 2 tyg czy mały nadal chce obserwować światło.dzienne :D

Madzia fajnie masz że mąż mógł wziąć urlop. Ja też byłam takiej nadziei że prócz tych 2 dni będzie mógł wziąć spoed vakantie ale mam sporo wątpliwości. w zeszłym tyg był pożar u nich w pracy i teraz muszą nadrobić proces a mój jest operatorem i nie ma za bardzo go kto zastąpić :-/ dodatkowo pracują teraz w każda sobotę aby uniknąć jakiś ogromnych zobowiązań na miliony dolarów. ciężko przewidzieć na 100% termin porodu żeby wziąć urlop, niby fajnie bo dużo gotówki ponad programowej wpadnie ale trochę też jestem zła i przez to się martwię czy dam radę sama z dzieckiem. domem się nie martwię bo tak jak mówisz łazienki i pranie kraamzorg zrobi a odkurzanie czy gotowanie to żaden problem dla niego. boje się tylko ewentualnych kłopotów z dzieckiem , no ale obsługę manualna jako tako pamiętam po bracie więc może nie będzie tak źle, najwyżej się weźmie extra godziny z kraamzorg .

idę jeszcze coś przekasic , poczytać i.spać.
 
Ayni i już po urlopie... dzisiaj juz wrócił do pracy :(:(

a mnie złapało zapalenie pęcherza.... co za ustrojstwo, to pewnie przez ta durna dziewczyne co w szpitalu nie umiala wsadzić mi rurki do pecherza az ja opiepszyłam ze nie umie tego robic i zawołała druga pania co zrobila to szybko i bezbolesnie.... polecialam o 8 rano zaniesc sisi do badania i na miejscu zrobiły..... wyszło zapalenie i odrazu dostalam antybiotyk.... oczywiscie mowilam ze karmie piersia....


ja dzisiaj z mała od 6 rano walczyłam... nie wiem co sie dzieje.... piersi mam pełne mleka, karmie obiema naraz a dziecko marudzi i płacze na zmiane.... nie wiem czy ona słabo ssie??? musialam podac jej w butelce to cała oprózniła... tak jakby niedojadała z piersi ale przeciez mleka jest w brud.... dopiero po butelce zasneła z pełnym brzuszkiem... zastanawiam sie czy poprostu nie zaczac na stałe sciagac do butelki bo chociaz mam kontrole nad tym ile wypija a nie jeszcze dokarmianie po cycach.... ale jestem zmeczona .....
 
MADZIA gratuluje szybkiej diagnozy ,chyba zapisze sie do ciebie:-D
My po zdjeciu bioderek Tymka ,wstepnie jest ok ,no ale na pelny opis musimy poczekac.Wiec jest barzdo prawdopodobne ze to jednak neurologiczne problemy u Tymka spowodowaly to ze nie mogl chodzic.Wczoraj przeszlam sie z nim kawalek i znow padl na kolana i mosialam go wlozyc do wozka bo nie mogl isc:-(
 
nana19 mowilam ze ja sie nigdy nie spotkalam z czyms takim ze tyle badaja mocz... zawsze jak dzwonie do przychodni i mowie ze mam zapalenie pecherza to kaza odrazu przyjsc z kubeczkiem i na miejscu badaja mocz testem.... jesli nie wyjda bakterie to w ten sam dzien wysylaja do labolatorium i na drugi dzien jest wynik a jak na tescie wyjda bakterie to daja leki od razu.... i nawet nie musze miec umowienia z lekarka tylko asystentka to załatwia i tyle...

dobrze ze z bioderkami w porzadku ;)
 
reklama
Do góry