reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

nana jakiś konowałów tam masz a nie lekarzy i w ogóle straszny bałagan mają. Ja bym się dawno gdzie indziej zapisała bo szkoda na nich nerwów.

Ayni boli jak się wyciąga tylko u mnie to tak trochę po skosie brzucha wychodzi a nie równo góra dół, a będzie tylko gorzej bo dzidziuś miejsca ma coraz mniej więc jeszcze bardziej się będzie wypychał pewnie. Ale coś mi się wydaje że i tego po porodzie mi będzie brakowało hehe
I dzisiaj rano stwierdziłam że może już lepiej to łóżeczko chociaż skręcić, mówie to mojemu M a on od razu poszedł po nie i już stoi w kącie :-) ale mam mało miejsca w sypialni teraz heh
I jeśli chodzi o łóżeczko w sypialni to mi też to nie przeszkadza, ja je wyniosę jak dzidziuś ok pół roku będzie miał i już się mniej o niego będę bała bo inaczej pewnie i tak bym się do pokoiku dziecka musiała sama przeprowadzić
 
reklama
KALLIE no sek w tym,ze ja dopiero co sie tam zapisalam i pierwszy raz korzystalam z ich uslóg.Najlepsze ze pani z oburzeniem do mnie iz mocz poszedl poczta w piatek i jeszcze nie ma wynikow.No a ja jej mowie ze mocz oddalam w srode to sie jakac zaczela i nie wiedziala co mowic a ja tez zbaranialam.W czwartek mi powiedzieli ze daja mi antybiotyk w ciemno a jak z testu wyjdzie ze to inna bakteria to dostane inny antybiotyk:szok: No a co moze wyjsc z probki moczu ktora lezala 3 dni :szok:
 
Ostatnia edycja:
Milka nasza dzidzia tez nie najgorzej śpi.... w nocy tylko 2 pobudki ok.1 i ok. 5 rano wiec tez nie moge narzekac :)

Ayni co do spania.... ja sobie nie wyobrazam na samym początku latać do pokoiku, bywa tak ze uśpisz dziecko a za 2 minuty ono znowu płacze i trzeba je dospać wiec nie raz zanim zaśnie kilka razy sie podnosze z wyra poł tomna..... ale mała śpi w swoim łozeczku.... nie biore jej do łozka no chyba ze w dzien czy juz rano....
no ale kazdy robi jak uwaza, jak sie dzidzia urodzi to sama sobie zobaczysz jak bedzie i zdecydujesz.... przeciez zawsze mozesz wyniesc lozeczko do pokoiku jesli stwierdzisz ze tak chcesz....
 
Nana moment w którym opisujesz że pani zaczęła się jakac a ty zbaranialas to właśnie moment w którym trzeba dzialać. ile to już dni? i nie daj sobie wmówić to czy tamto. skoro ta pani jest dla ciebie niemila to masz prawo poprosić o jej przełożona albo inna panią która powinna zadzwonić do laboratorium. napewno bym nie brała antybiotuku w ciemno. nie możesz sobą tak dawać pomiatac i wyjść ze zdawkowa odpowiedzią personelu.

dit is niet normaal !!!! aż poszlabym z.tobą tam.

laskowce ja trochę sprzatam i póki siedzę w domu to czuje się ok. jutro wizyta o 13.15

ja chyba zostawię lozeczko w pokoiku dzieciecym I zobacze czy mnie będzie męczyć wstawienie w nocy. Raczej nie boję się że dziecko będzie samo w pokoju obok chodziło mi raczej o karmienie i częstotliwość wstawania do niego. ja i tak żeby go przebrać będę musiała iść do pokoiku bo komody w sypialni nie zmieszcze i światła w nocy nie będę zapalac. ja bym akurat chciała uniknąć trójkąta w naszej sypialni ale najgorzej będzie przekonać męża bo on jakiś przewrazliwiony jego całe rodzeństwo spalo z rodzicami w łóżku. masakra.

buzka dames idę walczyć ze smokiem
 
Zadzwonilam jeszcze raz pani mowi ze wynikow nie ma i zebym zadzwonila w srode.ja jej na to ze mam dosc czekania i ze moj mocz czekal od srody do piatku na wyslanie ze dlaczego i ze to sie nie nadaje do badania .Pzryznala mi racje .Powiedzialm jej ze to jakis koszmar ,no ma zadzwonic do szpitala i dowiedziec sie czegos.No ale co sie dowie takiej probki to sie wogole nie bada.
 
kurde jeszcze glupa rznie :/ dobrze że chociaż przyznała że tego już nie ma co badać. chyba nic innego Ci nie zostało jak iść jeszcze raz. jakiś koszmar. mam nadzieję że ci się nie pogorszy do tego.czasu. tutaj czasem to ludzi trzeba pilnować na każdym kroku bo są roztrzepani i nieogarnieci :/
 
Cześć laseczki. Wczoraj rano was troche doczytalam, potem zabralam Olivie, męża i dwoje dzieci od szwagra do Scheveningen. Godzine stracilam na samo zaparkowanie samochodu (dojazd do parkingu),a kolejne pól na wyjazd z niego... Ogólnie chlopcom się podobamo, mnie też bo uwielbiam tam jeździć.
Promenada jest w trakcie remontu, ale to co już zrobiono jest po prostu cudowne. Pomijam parkowanie:-D
Sesja zdjęciowa na plaży:
Zobacz załącznik 490820Zobacz załącznik 490821 P1030915.jpg

Dziewczyny, ja nie wiem kiedy ja schudnę, bo jakoś waga nie leci w dól, po domu nadal biegam w ciążowych tunikach (szczegolnie w tych rozpinanych z przodu). Ogólnie chodze w rozmiarze XXL ( a może XXXL?) i wciąz nie mam co na siebie włożyć...
Bylam dzis na zakupach z tesciową i z synam,i od szwagra. Weszlam do Takko i spodobala mi się jedna tunika. Cena 15,99€ więc myślę - przymierzę. Znając swoje gabaryty poprosilam o XL. Przymierzyłam - ok, leży idealnie, ale... Tunika byla czarna z wstawkami w czarno-brązowe paski. Góra asymetryczna - jedno ramię czarne, drugie w skośne paski, dól odcinany w poprzeczne pasy.
I własnie o te pasy biega... Gdy spojrzalam w lustro to zobaczylam swój brzuch i pupę ubrane w te poprzeczne paski... Jak już kiedyś ktoś powiedział - wyglądałam jak Hipopotamica z Madagaskaru.... Koszmar.....
mama mi dziś odradzala wstawienie lozeczka do sypialni mówiąc że nie mam daleko i że przyzwyczaje dziecko że na każdy płacz dziecko będzie miało mnie od razu obok i że się przyzwyczai do naszej obecności blisko słysząc nasze ruchy czy oddech i potem nie będzie chciał spać u siebie. sama już nie wiem co o tym myśleć... nowe mamusie jak spicie z małymi?
Ayni, ja z braki dodatkowego pokoju zmuszona jestem mieć dziecięce łóżeczko w swojej sypialni. Pierwsze kilka nocy Olivia spala z nami. Później odkładałam ją do lożeczka. Specjalnie sprowadzilam sobie z PL twardy przewijak by moc polożyć go na lóżeczku i swobodnie przewijac na nim małą.
Teraz po karmieniu około godz. 24.00-1.00 (zależy o której mala się obudzi) staram się odkładać ją do łożeczka. nie zawsze mi się to udaje, bo czasem ja łożeczko "gryzie" i płacze w nim.
Czasem też jestem zmęczona i po karmieniu o 3.00-4.00 zostawiaqm ją już w naszym łożku. Śpię na tyle czujnie, że czuję każdy jej ruch. Starsze dzieci też czasem spaly z nami i jakos nie bylo tragedii.
No ale to twój wybór. Zrobisz tak, jak bedzie dla ciebie najlepiej

i


 
Jol jol :)

Dziewczynki ja sie odmeldowywuje na miesiac. Jutro lecimy do Egiptowa. Powrot 11-stego
Wczorajnodprawilam mame i siske..morze lez wylalam :(

Nie nadrabiam Was bo jeszcze niespakowane torby na nas "paczaja".

Wylapalam tylko posta Ayni.
Kochana, z calym szacunkiem dla Twojej mamy ale... Takie male dzieci wlasnie potrzebuja ciepla i bliskosci rodzicow,a zwlaszcza mamy.
Czasy zimnego chowu juz sie na szczescie dawno skonczyly..
Pomysl tylko sobie..9 miesiecy siedzisz sobie w cieplym brzuchu mamy,jestes kolysana,jest Ci ciepelko,slyszysz jej glos i bicie serca..az tu nagle klada Cie w wielkim lozku,w ciszy,bez zapachow mamy,bez jej glosu...raczej kiepsko fajnie by Ci spalo ;)

Z tym wstawaniem to nie przesada...nie chodzi tu tylko o karmienia...bo u nas np sa tylko dwa. O 1 i 6-stej...
Ale enta ilosc razy trzeba podejsc do lozeczka zeby poglaskac kurczaczka ktory kwili, albo zeby przykryc,albo ukochac,albo zwyczajnie powiedziec ze mama jest obok i nic zlego sie nie dzieje..
Male dzieci placza nie tylko z glodu,kolko czy brudnego pampersiora..czasem nadmiar bodzcow nie pozwala zasnac,czasem tesknota za bliskoscia..

Ja po porodzie bylam obolala,czulam kazdy miesien..i nie wyobrazam sobie zeby tuptac do pokoju obok do okruszka tyle razy...

Za spaniem razem w lozku tez nie jestem.
U nas jest zasada: w nocy u siebie w dzien z mama.
Walcze o samodIelne spanie w lozeczku,a to kosztuje niezliczonej ilosci razy kiedy trEba podejsc i poglaskac dziecko bo samo nie chce spac...

No. To ja mialam na tyle :D

Badzcie grzeczne dziewczynki!!!

ISKIERKA pieeekna ta Twoja cora. Rosnie jak na drozdzach :)
 
reklama
hihi sie posypala lawina ;-) ja jeszcze nie mówię hop i nie planuje życia na zapas. zobaczy sie w praktyce a nóż widelec trafi mi sie spokojne dziecko jak Milce i nie będę musiała wstawać często ;p męża już przygotowalam na to i w sumie przyznał mi rację. on tak zgrywa bohatera ale wytłumaczyłam mu że jak będzie musiał o 5 rano w zimę wstać po niesprzespanej nocy z krzykiem nad uchem i non stóp palonym światłem to przemyslal sprawę. Oczywiście umówiliśmy sie że jak będzie jakiś dramat i dziecko wymagające ciągłej uwagi to wstawimy łóżko do sypialni. póki co narazie jest w pokoiku i tak zostanie do porodu. a potem sie okaże jak panicz Adam będzie sypial.

jutro o 10.00 przychodzi inspekcja (kraamzorg ) wnioskujac po nazwisku to jakaś echte holendera , będzie wesoło lol. A zaraz potem jadę na groei echo do poloznej i wstapie też do sklepu dziecięcego rozejrzeć sie cży mi czegoś brakuje. mebelki będą już w ten weekend, hurra !!!

pampki dość tanie można też znaleźć na marktplaats szukałam dziś z.ciekawości i znalazłam super oferty. jakby ktoś chciał to prześle linka , ja wcześniej nie robiłam zapasu i mam tylko jedne new borny 48 st. czyli na parę dni...
no i spać nie mogę. ale zyczcie mi jutro powodzenia na usg mam nadzieję że z małym wszystko ok. daaaawno go nie widziałam. całe 14 tyg!!!
 
Do góry