Ja bylam na l4, obecnie jestem na macierzynskim. Juz ominela mnie jedna podwyżka placy minimalnej, jedna zwykla podwyzka, stazowe mi wskoczyło na 6 %, ale dalej jestem liczona z płacy jaka miala przed l4. I tak mi kadrowa to wyjasnila. Wszystkie podwyzki dostane dopiero jak wroce po macierzyńskim i przerobie 3 miesiące.
Z ciekawości rozmawiałam z koleżanką która jest kaadrowa i powiedziała, ze moja pensja (podstawa) MUSI być podwyższona do 2600 brutto.
Uzasadnienie:
Wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia, wzrosła minimalna podstawa wymiaru zasiłku chorobowego (bez względu na wyliczana średnia , 12 miesięcy). Minimalne wynagrodzenie dla pełnego etatu w 2020 roku wynosi 2 600 zł. brutto i od tego będę miała liczone zasiłek chorobwy. Nie może on być niższy.
Ustawodawca poza wyliczeniem średniej z 12 miesięcy Przewiduje pewne minimum którym jest ta najniższą krajowa.
PS. Koleżanka też pracuję w budżetówce i już dostała aneks bo tez jest na najnizszej.
Czytam ustawę i jest napisane:
Podstawa wymiaru zasiłku chorobowego z tytułu pracy w pełnym wymiarze czasu pracy nie może być niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, po odliczeniu kwoty odpowiadającej 13,71% (emerytalne 9,76% + rentowe 1,50% + chorobowe 2,45%) tj. kwoty składek opłacanych przez ubezpieczonego, art. 45 ust. 1 ustawy zasiłkowej.
czyli skoro nie może być niższa niż najniższa krajowa to nieważne jaka kwota wychodzi na podstawie ostatnich 12 miesięcy, nie możesz dostać mniej niż 2600 brutto.
Ja to tak rozumiem i potwierdziły mi to trzy osoby, w tym znajoma która pracuje w zusie.
No i dodatkowo jasno na to wskazuje ustawa o zasiłkach artykuł 45 ust. 1 ustawy zasiłkowej ( jak wyżej).