witam wszystkie mamy :-),
mam pilne pytanie do mam, które wyjeżdżały ze swoimi pociechami do Włoch. Moja córeczka będzie miała niecałe 11 miesięcy, kiedy wyjedziemy na narty do Włoch (wyjazd pod koniec marca). Podróż planujemy samolotem, więc z oczywistych powodów nie wyobrażam sobie targania w walizce kaszek, słoiczków (nie gotuję jej póki co, ale karmię obiadkami gerbera), itp. Mam więc pytanie, czy któraś z Was orientuje się, czy produkty gerbera, nestle można bez większych kłopotów zakupić we Włoszech, bo prawdę mówiąc jestem trochę przerażona tym wyjazdem i najchętniej zostałabym w domu, w swoich znajomych czterech ścianach, ale z drugiej stony mam ochotę, żeby dzidzia trochę obywała się ze światem. Ponadto, jak Wasze maluszki znosiły podróż samolotem? Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam
mam pilne pytanie do mam, które wyjeżdżały ze swoimi pociechami do Włoch. Moja córeczka będzie miała niecałe 11 miesięcy, kiedy wyjedziemy na narty do Włoch (wyjazd pod koniec marca). Podróż planujemy samolotem, więc z oczywistych powodów nie wyobrażam sobie targania w walizce kaszek, słoiczków (nie gotuję jej póki co, ale karmię obiadkami gerbera), itp. Mam więc pytanie, czy któraś z Was orientuje się, czy produkty gerbera, nestle można bez większych kłopotów zakupić we Włoszech, bo prawdę mówiąc jestem trochę przerażona tym wyjazdem i najchętniej zostałabym w domu, w swoich znajomych czterech ścianach, ale z drugiej stony mam ochotę, żeby dzidzia trochę obywała się ze światem. Ponadto, jak Wasze maluszki znosiły podróż samolotem? Będę wdzięczna za odpowiedzi. Pozdrawiam