- Dołączył(a)
- 1 Wrzesień 2024
- Postów
- 1
Kompletnie nie wiem jak to napisać ani wytłumaczyć ani w ogóle czego oczekuję od was..
Mam 17 lat i podejrzewam u siebie ciążę.
Chciałabym zacząć od tego, że mój okres powinien zacząć się dziś, jednak to mnie aż tak nie martwi bo on ma tendencje do przesuwania się o kilka dni. Mimo zbliżającego się okresu nie mam żadnych jego objawów które z reguły już się pojawiały. Mój ostatni stosunek niesteyty był bez zabezpieczenia. Byłam u ginekologa w połowie sierpnia jednak no wtedy nic mi lekarz nie powiedział. Że tak powiem wewnątrz mnie zaczęłam wyczuwać taką kuleczkę, której wcześniej nie było. Jest to dla mnie bardzo duży stres. Na tygodniu planuję iść po test ciążowy jednak bardzo boje się, że wyjdzie pozytywny i że ja tego nie udźwignę. Od kilku lat zmagam się z depresją i ledwo daje radę w codziennym życiu. Na samą myśl o ciąży zaczęłam panikować, myśleć jak sie tego pozbyć gdy już się potwierdzi. Boje sie powiedzieć partnerowi o tym, wiem ze on mnie kocha i oświadczył się,ale nie wiem co by powiedział na ciążę, tym bardziej że ma on już jedno dziecko z podobnej sytuacji. Kolejną rzeczą jest to, że w moim domu jest dość ciężka sytuacja finansowa, dodatkowo moje najmłodsze rodzeństwo ma po 2 i 3 lata. Partner mamy nie jest zbyt ciekawym człowiekiem. Na ten moment nie mam też wsparcia psychologa czy psychoterapeuty, jak już to tylko leki od psychiatry.
Boje się tego wszyskiego, nie wiem jak do tego podejść, co robić i myśleć. Boje się, że nie dam sobie rady i coś sobie zrobię, boje się, że rodzina będzie na mnie źle patrzeć, oceniać albo że chłopak zmieni zdanie.
Mam 17 lat i podejrzewam u siebie ciążę.
Chciałabym zacząć od tego, że mój okres powinien zacząć się dziś, jednak to mnie aż tak nie martwi bo on ma tendencje do przesuwania się o kilka dni. Mimo zbliżającego się okresu nie mam żadnych jego objawów które z reguły już się pojawiały. Mój ostatni stosunek niesteyty był bez zabezpieczenia. Byłam u ginekologa w połowie sierpnia jednak no wtedy nic mi lekarz nie powiedział. Że tak powiem wewnątrz mnie zaczęłam wyczuwać taką kuleczkę, której wcześniej nie było. Jest to dla mnie bardzo duży stres. Na tygodniu planuję iść po test ciążowy jednak bardzo boje się, że wyjdzie pozytywny i że ja tego nie udźwignę. Od kilku lat zmagam się z depresją i ledwo daje radę w codziennym życiu. Na samą myśl o ciąży zaczęłam panikować, myśleć jak sie tego pozbyć gdy już się potwierdzi. Boje sie powiedzieć partnerowi o tym, wiem ze on mnie kocha i oświadczył się,ale nie wiem co by powiedział na ciążę, tym bardziej że ma on już jedno dziecko z podobnej sytuacji. Kolejną rzeczą jest to, że w moim domu jest dość ciężka sytuacja finansowa, dodatkowo moje najmłodsze rodzeństwo ma po 2 i 3 lata. Partner mamy nie jest zbyt ciekawym człowiekiem. Na ten moment nie mam też wsparcia psychologa czy psychoterapeuty, jak już to tylko leki od psychiatry.
Boje się tego wszyskiego, nie wiem jak do tego podejść, co robić i myśleć. Boje się, że nie dam sobie rady i coś sobie zrobię, boje się, że rodzina będzie na mnie źle patrzeć, oceniać albo że chłopak zmieni zdanie.