- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2020
- Postów
- 9
Dziewczyny proszę o pomoc,
W kwietniu poroniłam bez łyżeczkowania w pierwszych tygodniach, po 40dniach dostałam bardzo skąpej, krótkiej brązowej miesiączki, następna tez taka była czyli 20lipca.
2 sierpnia kochaliśmy się w dni około płodne( po poronieniu nie miałam jeszcze regularnych) zrobiłam test ale negatywny.
17 sierpnia dostałam „miesiączki” jak dawnej czerwonej, wodnej, obfitej, z bólami trwająca 4dni.
Ale brązowawe plamienia jak na końcu miesiączki nie ustały aż do dziś czyli 28/08. Dodatkowo ostatnio doszły delikatne bóle podbrzusza. Zrobiłam test na wszelki wypadek i wyszedł pozytywny. Poprawiłam drugim i tez pozytywny. Pojechałam do pierwszej lepszej gine a ona mi mówi ze nic nie widzi a to już czas... i zaczęła mnie straszyć by nie była ciąża pozamaciczna w jajowodzie bo ciężko widzialna. Wysłała mnie na Beta jutro i w pon by zobaczyć czy rośnie...Dodatkowo wyszło ze mam krew RH- a ojciec RH+
Co wy o tym sądzicie ?
W kwietniu poroniłam bez łyżeczkowania w pierwszych tygodniach, po 40dniach dostałam bardzo skąpej, krótkiej brązowej miesiączki, następna tez taka była czyli 20lipca.
2 sierpnia kochaliśmy się w dni około płodne( po poronieniu nie miałam jeszcze regularnych) zrobiłam test ale negatywny.
17 sierpnia dostałam „miesiączki” jak dawnej czerwonej, wodnej, obfitej, z bólami trwająca 4dni.
Ale brązowawe plamienia jak na końcu miesiączki nie ustały aż do dziś czyli 28/08. Dodatkowo ostatnio doszły delikatne bóle podbrzusza. Zrobiłam test na wszelki wypadek i wyszedł pozytywny. Poprawiłam drugim i tez pozytywny. Pojechałam do pierwszej lepszej gine a ona mi mówi ze nic nie widzi a to już czas... i zaczęła mnie straszyć by nie była ciąża pozamaciczna w jajowodzie bo ciężko widzialna. Wysłała mnie na Beta jutro i w pon by zobaczyć czy rośnie...Dodatkowo wyszło ze mam krew RH- a ojciec RH+
Co wy o tym sądzicie ?