skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
ostatnio najśmieszniejszym wydarzeniem w moim domu było strzepnięcie marynarki:-) Marysi tak się to spodobało, że śmiała się w głos parę minut (oczywiście marynarka została strzepnięta wielokrotnie)
Marysia uwielbia przebywać w pokoju Bartka.. tam jest kolorowo i mnóstwo zabawek... a najlepiej jest jak bawią się razem - ostatnio Bartek z zapałem gotuje dla siostry, a ta pożera wszystko co jej brat do pyszcza podsunie (dosłownie i w przenośni) obu mam wtedy z głowy
a dziś wreszcie mała złapała grzechotkę i macała ją kilka minut, ale ponieważ grzechotka nijak nie dała się namówić, żeby zmieścić się w buzi to ją wyrzuciła i w ryk:-) (i na marginesie - tu zainterweniował starszy brat, bo ja akurat robiłam jedzonko... brat była zachwycony, bo pokazał Marysi nową grzechotkę, a ta się uspokoiła "Mamusiu ucieszyłem ją" - to postęp, bo wcześniej jak Marysia płakała to uciekał albo wołał mnie..
Marysia uwielbia przebywać w pokoju Bartka.. tam jest kolorowo i mnóstwo zabawek... a najlepiej jest jak bawią się razem - ostatnio Bartek z zapałem gotuje dla siostry, a ta pożera wszystko co jej brat do pyszcza podsunie (dosłownie i w przenośni) obu mam wtedy z głowy
a dziś wreszcie mała złapała grzechotkę i macała ją kilka minut, ale ponieważ grzechotka nijak nie dała się namówić, żeby zmieścić się w buzi to ją wyrzuciła i w ryk:-) (i na marginesie - tu zainterweniował starszy brat, bo ja akurat robiłam jedzonko... brat była zachwycony, bo pokazał Marysi nową grzechotkę, a ta się uspokoiła "Mamusiu ucieszyłem ją" - to postęp, bo wcześniej jak Marysia płakała to uciekał albo wołał mnie..