reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Po cesarce...

Aga_niedoczynnosc

Aktywna w BB
Dołączył(a)
27 Luty 2020
Postów
89
Hej dziewczyny :)
Jestem już 3 miesiące po cesarskim cięciu. Ogólnie czułam się dobrze, nic nie bolało, nic nie ciągnęło, blizna ładnie się goi. Na pierwszej wizycie ginekolog stwierdził ze wszystko ładnie się zrasta. I tu zaczyna się problem. Zaczęłam lekko ćwiczyć, ćwiczenia ma macie w domu, długie spacery, lekki trucht. Wszystko było dobrze, ale w pewnym momencie brzuch zaczął pobolewac. Dałam sobie spokój i w końcu przyszedł dzień zbliżenia z mężem. Nie było to super fajne, ale tez bez tragedii. W końcu musiał być ten pierwszy raz. Od tamtej pory mam straszne upławy. Kolor żółtawy. Coś jak ropa. Nic nie boli ale 3 razy w ciągu dnia zmieniałam bieliznę. Co się nie ruszę to leci. Boli ewentualnie przy robieniu gwałtownych ruchów. Czy możliwe ze mąż mi coś uszkodził ? Teraz ciężko o wizytę u lekarza w moim mieście, tym bardziej ze nie mam z kim zostawić małego. Mieszkamy daleko od rodziców :/ czy mam się czym martwić czy te upławy to coś normalnego ?
 
reklama
Hej dziewczyny :)
Jestem już 3 miesiące po cesarskim cięciu. Ogólnie czułam się dobrze, nic nie bolało, nic nie ciągnęło, blizna ładnie się goi. Na pierwszej wizycie ginekolog stwierdził ze wszystko ładnie się zrasta. I tu zaczyna się problem. Zaczęłam lekko ćwiczyć, ćwiczenia ma macie w domu, długie spacery, lekki trucht. Wszystko było dobrze, ale w pewnym momencie brzuch zaczął pobolewac. Dałam sobie spokój i w końcu przyszedł dzień zbliżenia z mężem. Nie było to super fajne, ale tez bez tragedii. W końcu musiał być ten pierwszy raz. Od tamtej pory mam straszne upławy. Kolor żółtawy. Coś jak ropa. Nic nie boli ale 3 razy w ciągu dnia zmieniałam bieliznę. Co się nie ruszę to leci. Boli ewentualnie przy robieniu gwałtownych ruchów. Czy możliwe ze mąż mi coś uszkodził ? Teraz ciężko o wizytę u lekarza w moim mieście, tym bardziej ze nie mam z kim zostawić małego. Mieszkamy daleko od rodziców :/ czy mam się czym martwić czy te upławy to coś normalnego ?
To raczej nie jest normalne. Trzeba zorganizować wizytę z ginem.
Co do opisu to tylko zapytam, czy w szpitalu poinformowali cię, że po CC do pół roku lepiej nie biegać?
 
Nic nie mówili. Przemywać bliznę, odpoczywać po porodzie i tyle...
U nas była fizjoterapeutka. Po CC do pół roku nie powinno się ćwiczyć intensywnie, zwłaszcza brzuszkow, biegać, nosić pasów itp. wszystko po to, by rana dobrze się zagoiła. W końcu to duża ingerencja w powłoki brzuszne.
Zrób posiew i sprawdź czy nie wdał się stan zapalny. No i idź do lekarza, by to obejrzał. Do tego czasu możesz brać probiotyk ginekologiczny np trivagin. Mnie on sluzy
 
Mam umówionego ginekologa dopiero na 30 czerwca. Strasznie się boje ze coś sobie uszkodziłam. Dodam ze dzisiaj czuje straszny ucisk w kroczu. Mam wrażenie jakby ktoś mnie cisnął tam pięścią ! Ogólnie nic więcej nie boli, ale ten straszny ucisk. Jakbym miała siniaka ;/
 
Do góry