Aga_niedoczynnosc
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2020
- Postów
- 89
Hej dziewczyny
Jestem już 3 miesiące po cesarskim cięciu. Ogólnie czułam się dobrze, nic nie bolało, nic nie ciągnęło, blizna ładnie się goi. Na pierwszej wizycie ginekolog stwierdził ze wszystko ładnie się zrasta. I tu zaczyna się problem. Zaczęłam lekko ćwiczyć, ćwiczenia ma macie w domu, długie spacery, lekki trucht. Wszystko było dobrze, ale w pewnym momencie brzuch zaczął pobolewac. Dałam sobie spokój i w końcu przyszedł dzień zbliżenia z mężem. Nie było to super fajne, ale tez bez tragedii. W końcu musiał być ten pierwszy raz. Od tamtej pory mam straszne upławy. Kolor żółtawy. Coś jak ropa. Nic nie boli ale 3 razy w ciągu dnia zmieniałam bieliznę. Co się nie ruszę to leci. Boli ewentualnie przy robieniu gwałtownych ruchów. Czy możliwe ze mąż mi coś uszkodził ? Teraz ciężko o wizytę u lekarza w moim mieście, tym bardziej ze nie mam z kim zostawić małego. Mieszkamy daleko od rodziców :/ czy mam się czym martwić czy te upławy to coś normalnego ?
Jestem już 3 miesiące po cesarskim cięciu. Ogólnie czułam się dobrze, nic nie bolało, nic nie ciągnęło, blizna ładnie się goi. Na pierwszej wizycie ginekolog stwierdził ze wszystko ładnie się zrasta. I tu zaczyna się problem. Zaczęłam lekko ćwiczyć, ćwiczenia ma macie w domu, długie spacery, lekki trucht. Wszystko było dobrze, ale w pewnym momencie brzuch zaczął pobolewac. Dałam sobie spokój i w końcu przyszedł dzień zbliżenia z mężem. Nie było to super fajne, ale tez bez tragedii. W końcu musiał być ten pierwszy raz. Od tamtej pory mam straszne upławy. Kolor żółtawy. Coś jak ropa. Nic nie boli ale 3 razy w ciągu dnia zmieniałam bieliznę. Co się nie ruszę to leci. Boli ewentualnie przy robieniu gwałtownych ruchów. Czy możliwe ze mąż mi coś uszkodził ? Teraz ciężko o wizytę u lekarza w moim mieście, tym bardziej ze nie mam z kim zostawić małego. Mieszkamy daleko od rodziców :/ czy mam się czym martwić czy te upławy to coś normalnego ?