reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

PMS

Kinga1234

Fanka BB :)
Dołączył(a)
5 Luty 2020
Postów
507
Chcę zapytać, czy z wiekiem PMS Wam się nasila, czy wręcz przeciwnie? Ja zawsze miałam przed okresem bóle brzucha i wrażliwsze piersi, nerwowość, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że te uciążliwe dolegliwości przybrały na sile. Mam 38 lat, jestem mam trójką dzieci i wydaje mi się, że po porodach objawy takie jak wyżej + ból mięśni/kręgosłupa, ból głowy i ogólnie takie rozbicie (najgorzej jakieś 7-3 dni przed miesiączką) są bardziej uciążliwe. Do tego cykle, które zwykle miały 30-32 dni skróciły się do 26-28 dni. Ginekologicznie jestem przebadana, wszystko ok, tarczyca i inne takie też. Ginekolog mówi, że im bliżej menopauzy, tym bardziej to wszystko może być rozregulowane :/ Czy też macie takie doświadczenie. Czy macie jakieś sposoby? Komuś pomógł olej z wiesiołka lub leki typu castagnus? Hormonów chyba bym nie chciała brać.
 
reklama
Chcę zapytać, czy z wiekiem PMS Wam się nasila, czy wręcz przeciwnie? Ja zawsze miałam przed okresem bóle brzucha i wrażliwsze piersi, nerwowość, ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że te uciążliwe dolegliwości przybrały na sile. Mam 38 lat, jestem mam trójką dzieci i wydaje mi się, że po porodach objawy takie jak wyżej + ból mięśni/kręgosłupa, ból głowy i ogólnie takie rozbicie (najgorzej jakieś 7-3 dni przed miesiączką) są bardziej uciążliwe. Do tego cykle, które zwykle miały 30-32 dni skróciły się do 26-28 dni. Ginekologicznie jestem przebadana, wszystko ok, tarczyca i inne takie też. Ginekolog mówi, że im bliżej menopauzy, tym bardziej to wszystko może być rozregulowane :/ Czy też macie takie doświadczenie. Czy macie jakieś sposoby? Komuś pomógł olej z wiesiołka lub leki typu castagnus? Hormonów chyba bym nie chciała brać.
Witam, z tej strony również 38latka, matka 2letniego syna.
Kiedyś : okres co 28 dni, mogłam z półtocznym wyprzedzeniem planować np urlop bo wiedziałam kiedy co wypadnie.
Obecnie : okres raz 26 dni, raz 35 dni, czyste zgaduj-zgadula, na kiedy wypadnie na tego bęc. Czysta loteria.
Kiedyś: co to jest pms ???
Obecnie : dajcie żyć, co za dziadostwo, kto to wymyślił w ogóle i dlaczego teraz dopiero się pokazało ??? Nigdy tego nie znałam ! nic mnie nie bolało, ok brzuch pobolewał tak charakterystycznie ale to wszystko. Żadna nerwowość, podjadanie, zmiany nastrojów, a obecnie czyste cuda na kiju.

Również po wizytach u ginekologa. Cytologia, morfologia, tarczyce, witaminy, kortyzol i inne coś tam coś tam zlecane - wszystko książkowo.
I też usłyszałam, że z wiekiem ...
 
Witam, z tej strony również 38latka, matka 2letniego syna.
Kiedyś : okres co 28 dni, mogłam z półtocznym wyprzedzeniem planować np urlop bo wiedziałam kiedy co wypadnie.
Obecnie : okres raz 26 dni, raz 35 dni, czyste zgaduj-zgadula, na kiedy wypadnie na tego bęc. Czysta loteria.
Kiedyś: co to jest pms ???
Obecnie : dajcie żyć, co za dziadostwo, kto to wymyślił w ogóle i dlaczego teraz dopiero się pokazało ??? Nigdy tego nie znałam ! nic mnie nie bolało, ok brzuch pobolewał tak charakterystycznie ale to wszystko. Żadna nerwowość, podjadanie, zmiany nastrojów, a obecnie czyste cuda na kiju.

Również po wizytach u ginekologa. Cytologia, morfologia, tarczyce, witaminy, kortyzol i inne coś tam coś tam zlecane - wszystko książkowo.
I też usłyszałam, że z wiekiem ...

Dziękuję że napisałaś :) Czyli może faktycznie tak to już z wiekiem może się zmieniać. Pozostaje chyba dbać o siebie w miarę możliwości - zdrowa dieta, ruch, sen. Pozdrawiam
 
Dziękuję że napisałaś :) Czyli może faktycznie tak to już z wiekiem może się zmieniać. Pozostaje chyba dbać o siebie w miarę możliwości - zdrowa dieta, ruch, sen. Pozdrawiam
No ja od paru miesięcy zaczęłam inaczej się odżywiać, zdrowiej, pilnuję by mieć więcej ruchu ...Nie powiem, ciut mi się te objawy uspokoiły, ale muszę mieć się "na baczności" przy odżywianiu 😄

Też w sumie nawet nie wiem czy to normalne 😋 czy tak musi już być i koniec.
Na pewno też byłabym wdzięczna innych osobom, którw by się wypowiedziały w tej materii.
Ja np już stawiałam, że to menopauza wkracza wielkimi krokami 😶
 
No ja od paru miesięcy zaczęłam inaczej się odżywiać, zdrowiej, pilnuję by mieć więcej ruchu ...Nie powiem, ciut mi się te objawy uspokoiły, ale muszę mieć się "na baczności" przy odżywianiu 😄

Też w sumie nawet nie wiem czy to normalne 😋 czy tak musi już być i koniec.
Na pewno też byłabym wdzięczna innych osobom, którw by się wypowiedziały w tej materii.
Ja np już stawiałam, że to menopauza wkracza wielkimi krokami 😶

Tak, też jestem ciekawa, czy inne dziewczyny mają podobne doświadczenia, czy nam akurat się tak przytrafiło, czy coś można z tym zrobić. Super jakby się ktoś jeszcze wypowiedział :)
 
A byłyscie u fizjoterapeutki uroginekologicznej? Może coś tam jest spięte i stąd te bóle.

U mnie raczej na odwrót jest niż piszecie.
 
Ja też już za chwilę 38 lat i to co zauważyłam to pojawiły mi się dolegliwości w okolicach owulacji. Wzdęty brzuch, dyskomfort, jakieś dalekie mini pobolewania. Wcześniej nie miałam żadnych objawów.
 
A byłyscie u fizjoterapeutki uroginekologicznej? Może coś tam jest spięte i stąd te bóle.

U mnie raczej na odwrót jest niż piszecie.

Chodziłam po trzeciej cesarce, pracowaliśmy nad blizna i przy okazji ogólnie nad kręgosłupem, mięśniami itp. W zasadzie same bóle nie są jakims problemem ale bardziej ogólne osłabienie i rozbicie psycho-fizyczne w tych dniach
 
reklama
Ja też już za chwilę 38 lat i to co zauważyłam to pojawiły mi się dolegliwości w okolicach owulacji. Wzdęty brzuch, dyskomfort, jakieś dalekie mini pobolewania. Wcześniej nie miałam żadnych objawów.

U mnie właśnie też kiepskie samopoczucie zaczyna się okołoowulacyjne (a kiedyś czułam się wtedy super), potem na kilka dni mija i najgorzej znów tak między 7 a 3 dni przed okresem
 
reklama
Do góry