reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Plan porodu

reklama
Po kolei postaram się odpowiedzieć na wszystkie wszystkie pytania:

Aga6 każda ciąża jest inna i pierwsze cc nie przekreśla absolutnie możliwości porodu naturalnego w przypadku drugiej ciąży. To w skrócie VBAC (Vaginal Birth after Cesarean). Oprócz standardowych kryteriów (ułożenie dziecka, waga dziecka, zdrowie mamy) bierze się również pod uwagę bliznę po cc. Lekarz powinien ją zmierzyć przy badaniu USG. Oczywiście, należy wspomnieć o ryzyku pęknięcia macicy, jednak porody naturalne już po dwóch latach od cc są coraz częstsze. Na Facebooku jest wspaniała grupa wsparcia "Naturalnie po cesarce" dla mam planujących SN (poród Siłami Natury). Zachęcam do dołączenia, jest wiele pozytywnych historii :) - Link do: Zaloguj się do Facebooka | Facebook
Bardzo zachęcam do podejmowania prób porodu naturalnego. Druga cesarka nie skreśla możliwości porodu naturalnego przy 3 dziecku, niemniej jest to już większe ryzyko.

Wnuczka plan porodu jest ważny po to by wybrać taką placówkę, która będzie spełniała nasze oczekiwania. Właśnie dzięki przepracowaniu planu porodu wiecie z partnerem gdzie znajdziecie opiekę, która będzie spełniała Wasze oczekiwania. Oczywiście, nigdy nie uda się przewidzieć wszystkiego. Niemniej przepracowanie planu porodu buduje ogromną świadomość pacjentki i zmniejsza dystans do personelu medycznego.

Patrycha, teoretycznie personel powinien uszanować i dostosować się do Twoich oczekiwań opisanych w planie porodu. Jednak jest to tak dynamiczna sytuacja, że wiele może się zmienić. Oczywiście za Twoją zgodą, po konsultacji. Fakt jest jednak taki, że plan porodu może pomóc Ci zweryfikować położną lub lekarza pod których opieką się znajdujesz. Jeśli w planie porodu wychodzi, że zależy Ci na pozycjach wertykalnych, uniknięciu nacięcia itp to postarasz się wybrać taki szpital, w którym są ku temu warunki (krzesełko porodowe, piłki i inne przyrządy) oraz taką położną, która również jest przekonana co do sensu ochrony krocza i korzyści z tego płynących.

Wiele kobiet zanim nie usiądzie do planu porodu nie ma pojęcia, że ma na to wszystko wpływ. Dlatego taką rolę upatruje się w planie porodu jako narzędzia do budowania świadomości pacjentów.
 
My to wszystko z mężem ustaliliśmy tylko słownie bez spisywania I tak w szpitalu dostaliśmy kilka stron do wypełnienia na temat porodu... mąż to robił za mnie ja już głowę miałam czym innym zajęta... pamiętam ze kilka pytań mi zadał ale dzisiaj już nic nie pamiętam o co pytali... myślę że to informacje dla położnej...
 
Dokładnie tak jak Pani Mirella napisała plan porodu pomaga budować świadomość pacjentów. A po tym wątku odnoszę wrażenie, że opieka okołoporodowa wygląda u nas w PL tak a nie inaczej przez nieświadomość kobiet i dobrowolne zrzekanie się własnych praw.
Plan porodu jest po to by dać sobie szanse na wybór w bardzo wielu kwestiach ale również by na piśmie wydać pewnego rodzaju dyspozycję personelowi. Jeżeli się z tego dobrowolnie rezygnuje to nie ma się potem co dziwić, że personel traktuje kobiety przedmiotowo skoro same nie wyrażają tego co chcą...i nie dążą do tego.
A to co napisane ma znacznie większą moc niż powiedzenie czegoś...Zwłaszcza, że podczas porodu o wielu sprawach się nie myśli, a w emocjach i bólu wiele spraw pozornie traci znaczenie.

Ja miałam napisany plan porodu i położna potraktowała każdy punkt bardzo poważnie i zastosowała się w 100% do moich życzeń. Trochę kręciła nosem, bo nie wyraziłam zgody na studentów a sporo ich czekało na udział w porodzie, ale i tak uszanowała moje zdanie...
Jeżeli była konieczność zastosowania zmian to pytała kilkukrotnie czy się zgadzam...
Nie wyobrażam sobie, że mogłabym z tego zrezygnować i zdać się na jej preferencje skoro to ja rodzę...
 
Do góry