U nas jest tak:
- ok. 6.30 pobudka
- przed 7 mlekom potem umycie i ubranie małej
- 7.30 wyjście do żłobka
- potem ja do pracy
- 14.30- wychodzę z pracy
- o 15 jestem po małą
- 0 16 jesteśmy w domu.
- 16.30- mleko w butelce
- 18-18.30- drzemka
- 19.30-kąpiel
- potem kasza
- 20 spanie
W weekend jest oczywiście inaczej:
- pobudka ok 7 (jak się uda), mała dostaje mleko i czas na zabawę
- o 10 dostaje jogurcik i potem spanie
- 0 12 zupkę, potem spacer lub wyjście na miasto (w niedzielę basen)
- o 14.30 mleko
- o 17 owocek
I potem tak samo jak w tygodniu.
Sprzątanie i zakupy są w sobotę (jedno robię ja drugie mąż na zmianę). A w niedzielę po basenie idziemy na obiad do teściów. Ja raz w tygodniu po pracy idę na fitness a mąż na ściankę wspinaczkową. Do tego czasami kino wieczorem.
- ok. 6.30 pobudka
- przed 7 mlekom potem umycie i ubranie małej
- 7.30 wyjście do żłobka
- potem ja do pracy
- 14.30- wychodzę z pracy
- o 15 jestem po małą
- 0 16 jesteśmy w domu.
- 16.30- mleko w butelce
- 18-18.30- drzemka
- 19.30-kąpiel
- potem kasza
- 20 spanie
W weekend jest oczywiście inaczej:
- pobudka ok 7 (jak się uda), mała dostaje mleko i czas na zabawę
- o 10 dostaje jogurcik i potem spanie
- 0 12 zupkę, potem spacer lub wyjście na miasto (w niedzielę basen)
- o 14.30 mleko
- o 17 owocek
I potem tak samo jak w tygodniu.
Sprzątanie i zakupy są w sobotę (jedno robię ja drugie mąż na zmianę). A w niedzielę po basenie idziemy na obiad do teściów. Ja raz w tygodniu po pracy idę na fitness a mąż na ściankę wspinaczkową. Do tego czasami kino wieczorem.