Cześć. Przedwczoraj zaczął boleć mnie brzuch. Na początku w okolicach wyrostka, później pomyślałam, że moje to jajnik. Prawdopodobne jest że mogą to być jelita, od dwóch dni mam problemy z zaparciami. Do tego wczoraj wieczorem zauważyłam na bieliźnie kilka brązowawych smug, z jedną wyraźną, ciemniejsza kropką. Brzuch mnie dalej boli, cokolwiek zjem, czy wypije już mam uczucie pełności. Dzwoniłam do mojej lekarki, kazała wziąć nospę, magnez i leżeć, i jeśli jutro będzie miała miejsce mam się do niej zgłosić.
Powiedzcie mi, czy takie pojedyncze bardzo skąpe plamienie to powód do zmartwień i czy te bóle brzucha, uczucia pełności są już typowe dla 2. trymestru (jestem w 16tc)? Bardzo się denerwuję, perspektywa leżenia raczej mnie nie uspokoja, do tego mam nerwicę, więc każdy inny, dziwny objaw to już powód do nerwów
Powiedzcie mi, czy takie pojedyncze bardzo skąpe plamienie to powód do zmartwień i czy te bóle brzucha, uczucia pełności są już typowe dla 2. trymestru (jestem w 16tc)? Bardzo się denerwuję, perspektywa leżenia raczej mnie nie uspokoja, do tego mam nerwicę, więc każdy inny, dziwny objaw to już powód do nerwów