reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Płaczki w ciazy

Hana89

Fanka BB :)
Dołączył(a)
12 Wrzesień 2019
Postów
571
Dziewczyny potrzebuje od was trochę słów wsparcia, jak to było u was? W zeszły piątek byłam u gin, widzieliśmy serduszko ale od poniedziałku dopadł mnie taki strach i lek ze nie mogę się uspokoić. Wiem ze nie mogę się denerwować bo to szkodzi ale nie mogę nad tym zapanować, cały czas myśle czy napewno dzidzia sie rozwija i czy wszystko jest dobrze. Wczoraj przepłakałam prawie caly dzien bo nie wiem co się dzieje ze mną. Czy to normalne? Jak przestać się martwić i zacząć cieszyć ciąża? Pomóżcie
 
reklama
Ale żeby aż tak? Ja sama siebie nie poznaje. Z tego strachu aż nie chce mi się jeść, muszę coś wciskać na sile w siebie. Najchętniej dla spokoju to bym chciała codziennie latać na usg. Czy jest szansa ze się to zmieni w najbliższym czasie?
 
Od początku ciąży miałam paniczny strach o dziecko. Ile nerwów moich poszła i ile łez wylałam.. Najpierw czy beta dobrze przyrasta potem czy serduszko będzie. Myślałam, że po 1 trymestrze będzie dobrze ale co chwilę pojawiały się nowe problemy i były bardzo ciężkie momenty. Ale ostatecznie szczęśliwie donosiłam ciążę. Niestety nie pocieszę Cię po porodzie dalej jest strach o dziecko. Takie już jest życie mamy :) zawsze będziemy się bać o nasze pociechy. Chodziłam nawet z tym do psychologa ale nie pomogły mi te wizyty. Ale spróbuj może Tobie psycholog pomóże
 
Nie mogę poprostu czasami uwierzyć ze zobaczyłam wkoncu to serduszko, tak długo czekaliśmy z mężem żeby się udało. I teraz wydaje mi się z tad ta ciągła obawa żeby się nic nie wydarzyło. Mam wrażenie ze jak się stresuje to aż mi objawy zanikają, w sensie piersi mniej bolą i brzucha. Wtedy od razu sobie wmawiam ze coś się dzieje nie tak:/ jak się tutaj z wami kontaktuje to mi lepiej ze mogę się komuś wygadać kto ma podobnie. Dziekuje bardzo za odpowiedz i pozdrawiam :*
 
reklama
Od początku ciąży miałam paniczny strach o dziecko. Ile nerwów moich poszła i ile łez wylałam.. Najpierw czy beta dobrze przyrasta potem czy serduszko będzie. Myślałam, że po 1 trymestrze będzie dobrze ale co chwilę pojawiały się nowe problemy i były bardzo ciężkie momenty. Ale ostatecznie szczęśliwie donosiłam ciążę. Niestety nie pocieszę Cię po porodzie dalej jest strach o dziecko. Takie już jest życie mamy :) zawsze będziemy się bać o nasze pociechy. Chodziłam nawet z tym do psychologa ale nie pomogły mi te wizyty. Ale spróbuj może Tobie psycholog pomóże
 
reklama
Naprawdę staram się opanować i zacząć myśleć pozytywnie i dobrze ale czasami jak mnie chwyci taki moment to od razu ze strachu płacze i pozamiatane. Za tydzień w czwartek mam wizytę znów i modlę się żeby wszystko na niej zobaczyć dobrze. Najchętniej zamieniłabym się na czas ciąży z mężem ciałem bo on jest bardziej wyluzowany
 
Do góry