karolinakaro92
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2019
- Postów
- 16
Hej!
Jestem całkowicie nowa, pierwszy raz korzystam z forum. Jeśli takie tematy juz byly to przepraszam. Chcialam tylko opisac swoją sytuacje w jak najlepszym skrócie i może ktoś mi poqie czy tak miał.
Cykle mam różnej długości ale wahania +/- tydzień.
21.10.2019 zaczal mi sie okres. na podstawie testow owulacyjnych i śluzu wyszło mi, że 14/15 listopada przypada owulacja. w dniach plodnych kochalismy sie co 2 dni.
No i teraz tak: 22.11 (7 dni po owulacji) mialam przez 20 OKROPNY bol podbrzusza, nie moglam sie qyprostowac ani chodzic ale tylko 20 minut i przeszlo.
26.11 (11 dni po owulacji) mialam plamienie niewielkie i brązowe. jedna wkladka na caly dzien - tylko jeden dzien nazajutrz juz czysto.
no i jak to faza lutealna ok 14 dni to 29.11 (dokladnie 14 dni od owulacji) znowu plamienie sie zaczelo to mowie oho okres idzie... ale to plamienie tak jakby nie caly dzien. raz plamki raz czysto i tak trwa do dzisiaj (2.12.2019). dwa razy jasnorozowa krewka na papierze ale generalnie juz czwarty dzien tylko plamie.
temperature mierze codziennie rano przed wstaniem w pochwie i nadal podwyzszona. test robilam dzisiaj i jest negatywny. piersi jakby pelniejsze ale pobolewaja ran na jakis czas niecodziennie. w posbrzuszu czuje jakby byl okres ale tez tylko przez godzinke dziennie.
to moj poerwszy cykl staran moze ktos doswiadczony tak mial i cos z tego wyszlo lub nie wyszlo? w zalaczeniu moja temperatura
pozdrawiam ;*
Jestem całkowicie nowa, pierwszy raz korzystam z forum. Jeśli takie tematy juz byly to przepraszam. Chcialam tylko opisac swoją sytuacje w jak najlepszym skrócie i może ktoś mi poqie czy tak miał.
Cykle mam różnej długości ale wahania +/- tydzień.
21.10.2019 zaczal mi sie okres. na podstawie testow owulacyjnych i śluzu wyszło mi, że 14/15 listopada przypada owulacja. w dniach plodnych kochalismy sie co 2 dni.
No i teraz tak: 22.11 (7 dni po owulacji) mialam przez 20 OKROPNY bol podbrzusza, nie moglam sie qyprostowac ani chodzic ale tylko 20 minut i przeszlo.
26.11 (11 dni po owulacji) mialam plamienie niewielkie i brązowe. jedna wkladka na caly dzien - tylko jeden dzien nazajutrz juz czysto.
no i jak to faza lutealna ok 14 dni to 29.11 (dokladnie 14 dni od owulacji) znowu plamienie sie zaczelo to mowie oho okres idzie... ale to plamienie tak jakby nie caly dzien. raz plamki raz czysto i tak trwa do dzisiaj (2.12.2019). dwa razy jasnorozowa krewka na papierze ale generalnie juz czwarty dzien tylko plamie.
temperature mierze codziennie rano przed wstaniem w pochwie i nadal podwyzszona. test robilam dzisiaj i jest negatywny. piersi jakby pelniejsze ale pobolewaja ran na jakis czas niecodziennie. w posbrzuszu czuje jakby byl okres ale tez tylko przez godzinke dziennie.
to moj poerwszy cykl staran moze ktos doswiadczony tak mial i cos z tego wyszlo lub nie wyszlo? w zalaczeniu moja temperatura
pozdrawiam ;*