reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pierworódki - czyli pierwsza ciąża, wątpliwości, obawy i inne pytania

u mnie był to 17 tydzień kiedy pierwszy raz poczułam takiego delikatnego "kopa" ;-) wtedy jeszcze nie wiedziałam że to jest własnie to. Wcześniej było delikatne łaskotanie. A teraz Maleństwo rozkręciło się bardzo i kopie często i mocno :-)
 
reklama
Witam

Fajnie opisujecie swoje wrażenia z pierwszych kopniaczków.
Ja wczoraj miałam USG i widziałam jak maleństwo się wierci, nie kopie tylko tak się dość rytmicznie wygina i wierci, i dzisiaj poczułam takie jakby pulsowanie w brzuszku... może zaczynam czuć ??? :) Ale jestem dużo spokojniejsza bo tym badaniu
 
Świetne są te Wasze odczucia...nie mogę się doczekać jak ja poczuję ruchy maleństwa...z pewnością jeszcze trochę poczekam bo to dopiero początek 8 tygodnia.
 
ona ona no jeszcze poczekasz na te ruchy, ale zobaczysz jak Ci czas szybko zleci, mi to tak zapitala, że się nie odwróce a juz będę na porodówce

A co myslicie ne temat porodów rodzinnych? Bo ja bym bardzo chciała żeby mój mężulek był przy mnie. Nie wyobrażam sobie żeby go tam ze mną nie było
 
madziarka Ja tez nie wyobrażałam sobie porodu bez męża i z perspektywy czasu wiem, że bez niego było by to znacznie trudniejsze, bo oczywiście rodziliśmy razem.
 
maaadziarka a powiedział Ci czego konkretnie się boi?
Mój się bał widoku mojego krocza z krwią, dzieckiem i różnymi "przyrządami" lekarskimi jak to się wyraził (nie wiem dokładnie co miał na myśli) ale uspokoił się jak powiedziałam mu (a potem potwierdzili znajomi), że stoi ZA mną lub OBOK i nie będzie nic widział jeśli nie będzie chciał :)
 
mój się boi czegoś innego, powiedział że krew go nie przeraża, boi się że nie wytrzyma patrzenia na moje cierpienie i ból, że nie zniesie tego że nie potrafi mi pomóc, a jakby musiał wyjść w czasie porodu to by sobie tego do końca zycia nie wybaczył - dziwne troche to jego rozumowanie, ale to jest jego wybór, wydaje mi sie że w końcu się zdecyduje. Muszę z nim porozmawiać i mu powiedziec ile może zrobić żeby mi ulżyć w bólu i w ogóle. W sumie mamy jeszcze czas

Lukrecja rozumiem, że stanęło na tym że będziecie razem rodzić
 
Hej pierworódki i doświadczone ;-)

Jako pierworódka w 5 tyg (jeszcze wczesna ...wiem :-) ) mam wiele myśli i obaw, ale ciągle myślę pozytywnie - nie przyswoje myśli, że może być coś złego.
W piątek zaczęłam plamić dość sporo jak na moje oko, byłam na ostrym dyżurze, doktor przepisała Luteinę pod język i stwierdziła, że bardziej pomóc nie możemy.
Dlatego kciukam jak najmocniej żeby maleństwo było silne :-) za tydzień kontrolne usg i jak dobrze pójdzie to już będzie widać serduszko.
Moje pytanie do doświadczonych plamiących mam. Długo się utrzymuje takie plamienie? Moje nawet nie ustaje. Tzn, w ciągu dnia troszkę plamię, kilka plamek na wkładkach, a jak siusiam to wszystko barwi się na czerwono. Dziś byłam u mojej gin i kazała po prostu czekać na przyszły poniedziałek.
Mam nadzieję, że troszkę moje obawy znikną
 
reklama
jeśli chodzi o plamienie to ja też mam bardzo obfite i jutro będę dzwoniła do mojego gin, bo rano "wyciekła" mi wydzielina o konsystencji wody i było tego dużo i nie wiem czy to nie jest jakaś zła oznaka.
 
Do góry