reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pielegnacja rany po cc po zdjeciu szwow

Pod wzgledem bolu jest lepiej. Opuchlizna widze tez schodzi ale jest zaczerwienione. Niepokoi mnie troche zachowanie poloznych i lekarzy wzgledem tej rany tylko nie wiem czy slusznie. Moze tak sie powinno robic? Mianowicie jak jeszcze mialam szew mialam zalozony opatrunek, z czasem podszedl krwia. Prosilam pare razy o zmiane opatrunku bo byla tam caly czas ta krew i widzialam ze robi sie zaczerwienione a bol byl coraz gorszy. Odmawiali. Zdjeli dopiero jak zdejmowali szef, lekarz mowi ze za bardzo twarde i czerwone beda obserwowac. Nikt nie obserwowal, nie odkazali mi tego, chcialam sama powiedzieli ze nie trzeba. Na drugi dzien posciel we krwi, przyszedl lekarz i powyciskiwal, dal antybiotyk. Bol zmiejszyl sie. Kolejny opatrunek tym razem gruby jednak przez noc przemokl.Wzieli wymaz. Rano opuchlizna mniejsza bol tez ale saczy sie dalej. Rany mi nie odkazaja ani po zmianie opatrunku ani po wymazie.
Psikaj octaniseptem i wietrz ranę jak najwięcej. Po popsikaniu rany poleż w samej koszuli. Jest gorąco więc bakterie łatwo się namnażają więc nie trudno o jakieś zakażenie.
Ja miałam opatrunek tylko w 1 sobie po cc i był lekko w krwi. Potem już bez opatrunku. Pierwszego syna rodziła prawie 9lat temu też przez cc i było inaczej. Codziennie lekarz sprawdzał ranę, pielęgniarki psikaly 2razy dziennie ranę a teraz rok temu po cc nic nie kazali robić z raną.
 
reklama
Daj znać czy coś wyjdzie w wymazie. Coś się widocznie dzieje bo z każdym dniem powinno być lepiej.
Dzis przyszedl wynik wymazu i jest czysciutko :) W nocy sie saczylo, dzis tez ale juz mniej. Rana tez wyglada o niebo lepiej, opuchlizny nie ma i zaczerwienienie znika. Lekarz odstawil mi dzis zastrzyki przeciwzakrzepowe, powiedzial ze one moga byc winne temu ze z rana sie nie chce dobrze zasklepic. Narazie rany nie moge wietrzyc bo caly czas naklejaja mi plaster ale jak wrocimy do domu to wietrze i psikam octaniseptem. Polozna doradzila mi tez masc solcoseryl
 
Dzis przyszedl wynik wymazu i jest czysciutko :) W nocy sie saczylo, dzis tez ale juz mniej. Rana tez wyglada o niebo lepiej, opuchlizny nie ma i zaczerwienienie znika. Lekarz odstawil mi dzis zastrzyki przeciwzakrzepowe, powiedzial ze one moga byc winne temu ze z rana sie nie chce dobrze zasklepic. Narazie rany nie moge wietrzyc bo caly czas naklejaja mi plaster ale jak wrocimy do domu to wietrze i psikam octaniseptem. Polozna doradzila mi tez masc solcoseryl
To dobrze, że już lepiej. Dziwne dla mnie, że zakładają ranę ale jak widać co szpital inna praktyka.
 
Dzis przyszedl wynik wymazu i jest czysciutko :) W nocy sie saczylo, dzis tez ale juz mniej. Rana tez wyglada o niebo lepiej, opuchlizny nie ma i zaczerwienienie znika. Lekarz odstawil mi dzis zastrzyki przeciwzakrzepowe, powiedzial ze one moga byc winne temu ze z rana sie nie chce dobrze zasklepic. Narazie rany nie moge wietrzyc bo caly czas naklejaja mi plaster ale jak wrocimy do domu to wietrze i psikam octaniseptem. Polozna doradzila mi tez masc solcoseryl
Super, że wszystko zmierza ku lepszemu :)
Ale ten plaster to już powinni ci zdjąć, bo opóźnia gojenie - poproś pielęgniarkę, żeby już ci go nie naklejała, może sie zgodzą - ja po ostatnim cięciu wstałam po 5,5 godzinach i od razu wołałam o natychmiastowe zdjęcie cewnika - chyba bym jej nie wypuściła inaczej :D
 
Do góry