Witam dziewczyny mam do was pytanie odnośnie badani ph metri mój syn będzie miał 10 lutego robione te badanie z powodu podejrzenia refluksu żołądkowo- jelitowego. Trochę poczytałam o tym w necie ale tylko bardziej mnie to wystraszyło więc liczy że może któraś z was miała styczność już z tym badaniem i mogła by mi opowiedzieć jak to mniej więcej wygląda??;-)
reklama
stjarna
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 26 Grudzień 2011
- Postów
- 43
hej
moja córa miała to badanie...
polega na założeniu sondy przez nosek do samego żołądka,sonda jest połączona z urządzeniem,które dziecko nosi przy sobie,przyczepione na pasku przez 24h,urzadzenie robi i zapisuje pomiary ph żołądka w róznych sytuacjach,przed i po jedzeniu,piciu,itd
na pewno nie jest to przyjemne,na pewno nie jest wygodne,rurka przeciagnięta przez gardło może utrudniać połykanie
moja córka miała założony phmetr jak miała 6 lat,ale hmm...ona lubi szpital i badania...nie było problemu z założeniem,z połykaniem,jedyny kłopot jaki miała w tym czasie-uważała,że kiepsko wyglada z tą rurą w nosie i nie podobał jej się kolor paska i fakt,że był podniszczonytakże nie taki diabeł straszny...
zależy od dziecka,napatrzyłam się w szpitalu na dzieci,które lepiej znoszą zabiegi i badania od swoich rodziców
widzę na suwaczku,że synek jest jeszcze mały,może nawet nie zauważy,że coś jest inaczej,niż zwykle
życzę zdrówka i oby badanie wykluczyło refluks
moja córa miała to badanie...
polega na założeniu sondy przez nosek do samego żołądka,sonda jest połączona z urządzeniem,które dziecko nosi przy sobie,przyczepione na pasku przez 24h,urzadzenie robi i zapisuje pomiary ph żołądka w róznych sytuacjach,przed i po jedzeniu,piciu,itd
na pewno nie jest to przyjemne,na pewno nie jest wygodne,rurka przeciagnięta przez gardło może utrudniać połykanie
moja córka miała założony phmetr jak miała 6 lat,ale hmm...ona lubi szpital i badania...nie było problemu z założeniem,z połykaniem,jedyny kłopot jaki miała w tym czasie-uważała,że kiepsko wyglada z tą rurą w nosie i nie podobał jej się kolor paska i fakt,że był podniszczonytakże nie taki diabeł straszny...
zależy od dziecka,napatrzyłam się w szpitalu na dzieci,które lepiej znoszą zabiegi i badania od swoich rodziców
widzę na suwaczku,że synek jest jeszcze mały,może nawet nie zauważy,że coś jest inaczej,niż zwykle
życzę zdrówka i oby badanie wykluczyło refluks
mój syn miał w wieku sześciu miesięcy. najgorsza była noc i pilnowanie, aby nie naruszył sondy rączką. należy pamiętać o wciskaniu odpowiednich guziczków. dla dziecka bardzo nieprzyjemny jest moment umieszczania sondy - Titka słyszał chyba cały Prokocim.
hej dziękuje dziewczyny za odpowiedzi właśnie najbardziej się boję tego założenia sondy bo Kacper w ogóle nie d a się dotknąć do nosa żeby go wyczyścić a co dopiero tam coś włożyć no i boję się że tak jak pisze Kaska76 mały będzie ruszał tą sondę ostatnio jak byliśmy w szpitalu miał założony wenflon w szyjce i trzeba go była strasznie pilnować bo cały czas go skubał:-( a jeszcze mam pytanie czy musiałyście mieć w swoje baterie do tego urządzenia czy szpital je zapewniał?? bo ja mam kupić dwie baterie alkaliczne ale nie wiem jakie czy zwykłe paluszki czy te mniejsze?? dziś będę w szpitalu to podejdę się zapytam
już po ph metri badani nie okazało się takie straszne założenie sondy trwało tylko chwilkę najgorsza była noc bo mały oplątał sobie wokół szyi te kabelki a baterie były zwykłe paluszki alkaliczne no i mamy już wynik i niestety refluks się potwierdził przez 6 tyg mamy brać kapsułki
Mamusiasynusia
Mama Mateuszka i Oleńki
Dobrze, że ten atek pojawił się na forum, bo moja córcia ma skierowanie na to badanie ze wzgledu na stmę, bo ma podejrzenie, ze z powodu refluksu zapada ciagle na zapelenia oskrzeli i w konsekwencji płuc.
Ona boi się panicznie zastrzyków, pobierania krwi i wszystkiego co jest związane z badaniami. Teraz byłyśmy tydzien w szpilatu i normlanie koszmar jakis przeżyłam razem z nia.
A powiedzcie mi czy duże jest to cos co wciskają w nosek? bo mojedziecko ma bardzo mały nosek i dziurki i boję się, ze może ją to bolec.
Ona boi się panicznie zastrzyków, pobierania krwi i wszystkiego co jest związane z badaniami. Teraz byłyśmy tydzien w szpilatu i normlanie koszmar jakis przeżyłam razem z nia.
A powiedzcie mi czy duże jest to cos co wciskają w nosek? bo mojedziecko ma bardzo mały nosek i dziurki i boję się, ze może ją to bolec.
Mamosynusia ja też strasznie się bałam tego badania bo mój Kacper nie daje sobie nawet glutów spod noska wytrzeć. przy sondzie popłakał chwilkę ale myślałam że będzie dużo gorzej ja z jedną panią go trzymałam a pani doktor w niecałą minutkę założyła sondę i po krzyku potem był rtg sprawdzający czy sonda jest dobrze założona u nas akurat trzeba było poprawiać ale jeśli jest ok to tyle naprawdę nie ma co się stresować
Mamusiasynusia
Mama Mateuszka i Oleńki
Magdzik to mnie pocieszyłas. My mamy termin dopiero na 27 kwietnia.
Widze ze jesteście z warszawy, a gdzie mieliście robionę phmetrię? My mamy mieć w szpitalu na Działdowskiej.
Widze ze jesteście z warszawy, a gdzie mieliście robionę phmetrię? My mamy mieć w szpitalu na Działdowskiej.
reklama
Podziel się: