Trochę temat odświeżę, ale mam takie pytanie, bo widziałam właśnie w tv reklamę tabletek z serii belissy antired na naczynka! Taka z pająkami na twarzy modelki brrrrr. Ja kiedys stosowałam belise na paznokcie i rzeczywiście mi pomogło, mam mocne pazurki. Więc się i nad tym zastanawiam....?? Jakoś maść czy sam rutinoscorbin nie pomógł mi wcale :/ Co o tym sądzicie? Jakieś tabletki dadzą sobie radę?
reklama
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2010
- Postów
- 11
Na naczynka na nogach można spróbować specjalnej serii, tzn. balsamu lub kremu. Dodatkowo brać tabletki np. z kasztanowcem. Ale chyba na cuda liczyć nie można. Pękające naczynka na nogach są zazwyczaj pierwszymi oznakami żylaków. Z tego co wiem pozamykanie naczynek daje efekt na chwilę, później i tak pojawiają się nowe. Po prostu chyba trzeba je zaakceptować. Co do tych tabletek o których wspomniałaś nie brałam ich, ale myślę, że warto sprawdzić. Na mnie rutinoskorbin też nie zadziałał.
Ostatnia edycja:
agnieszka.kk
Styczniowa mama Alana :)
Witajcie
Ja także mam problem z naczynkami na szczęście tylko na nogach ale i tak brzydko to wygląda![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Próbowałam zabiegu laserowego,zapłaciłam za niego majątek i niestety ale nic mi nie pomógł nawet powiedziałabym więcej że mam wrażenie że po laserze szybciej się otwierają naczynka i jakby pojawiło się ich więcej niż było.
Jestem bez radna.
Pracę wykonuję w stanie stojącym więc nogi dostają w kość.
Może znacie jakieś dobre tabletki hamujące pojawianie się pajączków lub na prawdę dobre kremy na nogi?
Ja także mam problem z naczynkami na szczęście tylko na nogach ale i tak brzydko to wygląda
Próbowałam zabiegu laserowego,zapłaciłam za niego majątek i niestety ale nic mi nie pomógł nawet powiedziałabym więcej że mam wrażenie że po laserze szybciej się otwierają naczynka i jakby pojawiło się ich więcej niż było.
Jestem bez radna.
Pracę wykonuję w stanie stojącym więc nogi dostają w kość.
Może znacie jakieś dobre tabletki hamujące pojawianie się pajączków lub na prawdę dobre kremy na nogi?
O kasztanowcu nie słyszałamNa naczynka na nogach można spróbować specjalnej serii, tzn. balsamu lub kremu. Dodatkowo brać tabletki np. z kasztanowcem. Ale chyba na cuda liczyć nie można. Pękające naczynka na nogach są zazwyczaj pierwszymi oznakami żylaków. Z tego co wiem pozamykanie naczynek daje efekt na chwilę, później i tak pojawiają się nowe. Po prostu chyba trzeba je zaakceptować. Co do tych tabletek o których wspomniałaś nie brałam ich, ale myślę, że warto sprawdzić. Na mnie rutinoskorbin też nie zadziałał.
- Dołączył(a)
- 14 Wrzesień 2006
- Postów
- 4
Witajcie, kasztanowiec według specjalistów działa równiez na naczynka. Badania przeprowadzone stosunkowo niedawno podobno to potwierdzają. W tej chwili na nasz rynek zostają wprowadzane mleczka nawilżające z wyciągiem z kasztanowca właśnie które przeznaczone są na twarz, ale śmiało można je stosować również na inne partie ciała. Tylko nie w odwrotnej kolejności: jesli macie maść na naczynka z kastzanowcem a nie jest ona przeznaczona do skóry twarzy to tam kłaść jej nie wolno.
Efekty przy kasztanowcu postepują wolno, i nie eliminuja całkowicie popękanych naczynek, ale wzmacniają te które sa już uszkodzone, blokują "rozprzestrzenianie się" uszkodzeń, a popękane już naczynka nie sa tak mocno przekrwione.
Mleczka nie sa drogie a mysle że warto spróbować.
Agnieszka.kk a ile razy miałaś konsultacje zanim lekarz bądź kosmetolog zdecydował sie na laser? Podejrzewam że masz skórę sucha?
Efekty przy kasztanowcu postepują wolno, i nie eliminuja całkowicie popękanych naczynek, ale wzmacniają te które sa już uszkodzone, blokują "rozprzestrzenianie się" uszkodzeń, a popękane już naczynka nie sa tak mocno przekrwione.
Mleczka nie sa drogie a mysle że warto spróbować.
Agnieszka.kk a ile razy miałaś konsultacje zanim lekarz bądź kosmetolog zdecydował sie na laser? Podejrzewam że masz skórę sucha?
Ja miałam zabieg laserem, ale mi pomógł i to bardzo. Może agnieszko.kk trafiłaś na kiepską zabiegową, albo jakiś kiepski sprzęt? U mnie efekty po laserze są świetne, choć przed też próbowałam przeróżnych kremów ale bez większego skutku - a na nie też pieniędzy poszło sporo.
Jak widać, to zależy tez od osoby, jednej aser zamknie po2 zabiegach inna będzie płaciła za więcej.
ja póki co zakupiłam belisse i krem z kasztanowaca. Zapłaciłam jakies 23zł za tabletki, co jak na 50 tab. to całkiem ok, dam znać jak poszło. Może tez w tym czasie upoluje jakiś zabieg laserowy na grouponie.![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
ja póki co zakupiłam belisse i krem z kasztanowaca. Zapłaciłam jakies 23zł za tabletki, co jak na 50 tab. to całkiem ok, dam znać jak poszło. Może tez w tym czasie upoluje jakiś zabieg laserowy na grouponie.
reklama
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2011
- Postów
- 3
Kremy z kasztanowca są bardzo dobre na naczynka, ale głównie na nóżki. Na twarz lepiej użyć kosmetyków typowych do cery naczynkowej jak na przykład Siquens. Rutinacea - też nie zaszkodzi, ale w czasie ciąży nie można z nią przesadzać. Inne rady: nóżki oszczędzać, czsem je podnosić do góry nad poziom serca, prosić męża o masaż i omijać obcasów!! Wszystkich! I nie taszczyć ze sobą zbyt dużo zakupów na raz ![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Podziel się: