reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pęcherzyk ciążowy 7.7mm 6 tydzien.

Karolina1805

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
6 Sierpień 2020
Postów
67
Hej.
Tydzień temu w czwatek, 30.07 zrobilam test ciążowy-2 kreseczki. Ostatnia miesiączka 29.06 więc książkowo powinnam być aktualnie w 6 tygodniu ciąży. Od dnia spodziewanej miesiączki mocno boli mnie brzuch jak na okres stąd wczorajsza wizyta u Pani ginekolog która potwierdziła ciążę, jednak stwierdzila że jest ona malutka jak na swoj wiek bo pęcherzyk ciążowy ma wielkość 7.7mm .
Na wieść o moich bólach przepisała mi Duphaston i Luteine x2 dziennie i kazała przyjść za 2 tygodnie.
Czy według Waszych doświadczeń jest jeszcze szansa że z ciążą będzie wszystko ok, czy raczej nastawiać się na najgorsze ze względu na słaby rozwój i dolegliwości bólowe? To moja pierwsza ciąża.
 
reklama
Rozwiązanie
Bardzo mi przykro [emoji22] Miałam nadzieję, że wszystko u Was ok..
Myślę, że ta lekarka nie przeciągała tego celowo. Skoro na jednej wizycie widać było zarodek, a na kolejnej pulsujące serduszko, to były podstawy, żeby wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Trzymaj się i nie poddawaj! [emoji8]
Jezu.. Mam nadzieję, że rzeczywiście fasolce nic się nie stało. Ale też nie wierzę, żeby te skurcze i krwawienie nie były wynikiem tabletek. Udaj się jak najszybciej do dobrego lekarza. Opowiedz mu wszystko, niech Cię ma pod szczególną opieką. Mam nadzieję, że bierzesz nadal Duphaston? Co do szpitala najlepiej byłoby się skontaktować z prawnikiem. Może to zrobić w Twoim imieniu partner, Ty unikaj stresów. Prawnik przedstawi Wam możliwe opcje.
Trzymajcie się zdrowo. I dawaj znać co u Was [emoji8]
 
reklama
Hej dziewczyny. Dopiero teraz się zebrałam żeby wejść i coś napisać, bo ten szpital dał mi psychicznie mocno w kość... Krwawienie które wystąpiło pierwszy raz od początku ciąży i to akurat bezpośrenio po aplikacji tabletek, mega intensywny ból brzucha a później skrzepy, dla mnie były jednoznaczne. Bylam pewna że zabili moją fasolkę, ale następnego dnia wzięli mnie na usg żeby sprawdzić czy poroniłam i okazało się ze pęcherzyk z ciałkiem żółtym dalej są na miejscu. Beta też urosła. Chcieli mnie trzymać dalej, ale nie czułam że jestem tam pod dobrą opieką więc wyszłam na własne życzenie. Krwawiłam do wczoraj, dziś się uspokoiło. Mimo że to jest najlepsze zakończenie tego koszmaru jakie mogło się wydarzyć, ja nadal nie jestem przekonana czy te tabletki nie zaszkodziły. Czy nie zahamowały rozwoju już i tak wolno rozwijającej się ciąży, albo jeśli ciąża się utrzyma, to czy maleństwo nie będzie chore... Ta krew, skrzepki i ból nie dają mi spokoju. Na następne usg pójdę w tym tygodniu, do lekarza który nie ma nic wspólnego z tym szpitalem, mam nadzieję, że powie całkiem szczerze co o tym myśli. Dalej jestem w szoku, nie wiem co powinnam z tym zrobić, gdzie powinnam z tym pojsc... W 6tyg i 4 dniu czyli na piątkowym usg przed wyjściem ze szpitala było widać pęcherzyk z ciałkiem żółtym ale bez zarodka, jedynie z informacją że "coś tam może zaczyna być widać". I teraz, nawet jeśli ciąża się nie rozwinie z niczyjej winy, jeśli to i tak by sie tak potoczyło, to ja nie będę miała pewności, czy to natura zdecydowała, czy jednak tabletki... Straszne.
w którym tc jesteś według OM ?
 
Macie rację, trzeba coś z tym zrobić.. Rozumiem że tam pracują ludzie, ale jeśli się podejmuje takie kroki jak zaaplikowanie tabletek poronnych to wynik bety powinno się dokładnie przeanalizować, sprawdzic 2 razy przed, a nie dopiero po fakcie. Zwłaszcza że ja pokazałam wcześniejsze wyniki wykonane na własną rękę w prywatnym laboratorium, wiec ta beta powinna zostać przez nich powtórzona żeby byla pewność. A tak, ktoś odjął od ok.16tys jedno zero i wyszlo 1600 co tez powinno dać do myslenia bo w 48h beta mysle nie zmalałaby o 85%... Nawet ja się tego domyslam , gdzie nie mam o tym pojęcia, a tam nie wzieli tego pod uwage LEKARZE... Chyba rzeczywiście
nie powinniśmy popuścić tak karygodnej pomyłki.
Duphaston biorę dalej, a oprocz niego luteinę. Do lekarza jestem umowiona na czwartek. Wg om jestem aktualnie w 7tyg +0dni, wg usg nikt tego do tej pory nie określił. Jutro będę miala wypis ze szpitala, zobaczymy co oni tam nabazgrają.
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie, jesteście wszystkie wspaniałe. ❤
 
@Karolina1805 Dopilnuj tylko by w dokumentacji nie napisali bzdur. Abyś miała potem podstawę do ścigania ich (o ile wogóle zamierzasz, a nawet jak nie zamierzasz, to nie wiadomo jak będzie później). Sprawdź czy w wypisie będziesz miała, że podali Ci tabletki poronne i że wpisali właściwe wartości bety. Potem się wszystkiego wyprą.
 
Trzymam mocno kciuki za wizytę w czwartek i wierzę że maleństwo jest silne i zaszkodzili mu tam
Macie rację, trzeba coś z tym zrobić.. Rozumiem że tam pracują ludzie, ale jeśli się podejmuje takie kroki jak zaaplikowanie tabletek poronnych to wynik bety powinno się dokładnie przeanalizować, sprawdzic 2 razy przed, a nie dopiero po fakcie. Zwłaszcza że ja pokazałam wcześniejsze wyniki wykonane na własną rękę w prywatnym laboratorium, wiec ta beta powinna zostać przez nich powtórzona żeby byla pewność. A tak, ktoś odjął od ok.16tys jedno zero i wyszlo 1600 co tez powinno dać do myslenia bo w 48h beta mysle nie zmalałaby o 85%... Nawet ja się tego domyslam , gdzie nie mam o tym pojęcia, a tam nie wzieli tego pod uwage LEKARZE... Chyba rzeczywiście
nie powinniśmy popuścić tak karygodnej pomyłki.
Duphaston biorę dalej, a oprocz niego luteinę. Do lekarza jestem umowiona na czwartek. Wg om jestem aktualnie w 7tyg +0dni, wg usg nikt tego do tej pory nie określił. Jutro będę miala wypis ze szpitala, zobaczymy co oni tam nabazgrają.
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie, jesteście wszystkie wspaniałe. [emoji173]
 
reklama
Do góry