reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

reklama
Ja ostatnio się czuję bardzo dobrze. Czasem dopadają mnie mdłości albo senność ale ogólnie jest super, niech tak zostanie [emoji108]
 
Dziewczyny a wiecie że ja jednak pozostaje przy zumbie? :) tylko w trochę innej, łagodnej formie. Poczytałam o tym i ruch w żaden sposób nie może zaszkodzić nadżerce, jedno jest niezwiązane z drugim. Porozmawiałam z moją grupą, opowiedziałam o wszystkim i wyjaśniłam, że mogę dalej prowadzić zajęcia, ale ja nie będę skakać ani ćwiczyć intensywnie. Grupie to pasuje. Wczoraj zrobiłam takie zajęcia i było super :) nawet się nie spociłam za specjalnie :D a czuję że taki ruch jest mi baaaardzo potrzebny.

Moja kumpela jest instruktorka Zumby w Anglii i wiem, ze zajęcia prowadziła do 8 miesiąca- na zdjęciach nie było widać jakby się oszczędzała [emoji16]
 
@Czoperka zazdroszczę zumby. Ja planowałam ćwiczyć w domu w ciąży( przed ćwiczyłam sobie 2-3 razy w tyg) ale na razie samopoczucie fatalne a jak trochę lepiej to nadganiam ze sprzątaniem.
Ale liczę ze niedługo zacznę się ruszać....Szukałam nawet jakiegoś filmiku z zumba dla ciężarnych ale nic mi się nie udało znaleźć.
25_pixels fajnie masz z wyjazdem choć pakowania nie zazdroszczę. My mieliśmy w góry jechac ale to były początki ciąży, byłam nie do życia i się bałam ze coś się stanie i w końcu zostaliśmy w domu. Nie wyobrażałam sobie spaceru po zaśnieżonych górach z szukaniem co pół godz miejsca na sikanie....
 
Kotka jak bylam w ciazy te 12 lat temu lezała mi przy brzuchu chociaz wczesniej nie miala takiego zwyczaju i jak Laura byla mala a plakala to kotka siedziela przy niej łasiła sie, chyba ja tak uspakajała. I do dzis tak do niej chodzi i sie łasi:) Teraz mlodszy kocurek zaczyna mi polegiwac przy brzuchu chociaz w zwyczaju miał w nogach. On nie mial stycznosci z takim malenstwem ale jest dobrym kotkiem i sie nie martwie. Z reszta o te stara damulke tez nie.
 
reklama
Hej ho! Noc fatalna- spać nie mogłam. A dziś rano wyczekiwałam momentu żeby pogadać z Kierowniczką, wyczuć moment kiedy ma chwilowo dobry nastrój (jest też w ciąży a do tego jest szał w firmie więc wstrzelić się ciężko). Ale poszłam za nią do kuchni i wypalam z nowiną niczym z królikiem z kapelusza.
I poszłyśmy pogadać do pokoju obok. I chyba z 40 min. Mówię, że nie chcę żeby na razie ktoś wiedział a ona, że jak coś to nie wie :p Że coś wymyślimy, że chce żebym wróciła do nich po porodzie. Że wszystko się ułoży i najważniejsze jest dziecko. Odetchnęłam :D A później udało mi się przenieść o 5 dni prenatalne, bo tak ponoć lepiej a umawiałam się dawno i to ma zrobić różnicę.
Zatem zostali mi rodzice do ogłoszenia nowiny... Uhmm. ale z tym jeszcze się trochę wstrzymam.
Ale mnie spanie ogarnęło, ale pogoda się robi więc zjem i chyba pójdę na rower trochę się rozruszać.
 
Do góry