reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

reklama
Ja też lubię i tęskniłam za tym ale.... W pewnym momencie to już nie takie fajne bywało :-D:laugh2::-D:laugh2::-D

Mój mąż to w ogóle dla niego czarna magia, biorę go na następne usg by zobaczył co i jak :D
 
Dziewczyny co ja przeżyłam dziś na tych badaniach w szpitalu.....
To że od 8 do 10.30 czekałam aż mnie przyjmą na oddział to nic.
No to ok zostałam w końcu przyjęta poczekałam chyba z 10min na poczekalni no i przyszedł po mnie mój lekarz . Poszliśmy na usg- niestety nic nie widziałam poniewaź monitorek dla pacjentek miał jakąś awarie no ale najważniejsze że wszystko ok było. No to mój gin mówi że zaraz przyjdą po mnie zrobić badania krwi a poźniej mam odczekać ze 20min i mogę iść do domu.
No to grzecznie z mężem odczekałam i już zakładałam kurtkę a tu nagle wpada mój gin i mówi mi że ja zostaje i zaprasza do pokoju żeby wyjaśnić. Ja już cała w nerwach.... a on mi mówi że dzwonili z labolatorium że mam cukier 330,ze to baaardzo zle... i że zostaje przynajmniej na dwie doby :/
Wzieli mnie na sale i czekałam na kroplówkę, oczywiście się poryczałam, mąż pojechał po jakieś rzeczy. Po kolejnych 10minutach wpada mój lekarz i znów mnie prosi to ja już myślę jeszcze coś złego-załamka całkowita. A on mnie przeprasza i mówi że to pomyłka i że to nie moje wyniki tylko innej starszej kobiety a nasze nazwiska różnią się jedną literką.... a ja mogę iść do domu i spokojnie czekać na wyniki... rozumiecie?
Ciśnienie mocniej podniesione niż po najmocniejszej kawie :p
[emoji33] współczuję pomyłki. Ja wiem co to znaczy bo sama kiedyś padlam ofiarą pomyłki laboratoryjnej z tym ze w moim przypadku pomylono próbki krwi. Bylam na kontroli bety po poronieniu. W tym czasie powinna juz dawno wynosić 0. Tego samego dnia wieczorem zadzwonił moj lekarz i mi gratuluje ciąży. I od razu zrobiliśmy termin na "za 2 tygodnie ". W ciąży oczywiście nie byłam i za kilka dni dostalam @ całkiem normalnie w terminie. No więc pierwsza myśl- poronienie, szlag znowu. Polecialam na Notfall to taki tutejszy sor i okazalo sie ze w ciąży nie jestem i nie bylam... beta 0.00
 
Ja jak sie mlody urodzil czulam taka puuuste w brzuchu... Najchetniej bym go tam wtedy spowrotem wcisnela [emoji23][emoji1787]
 
@Klaudia555 współczuję przeżyć ze szpitala, niepotrzebny stres Ci przyspożyli, którego i tak w ciąży nie brakuje.. najważniejsze, że jednak w porę się to wyjaśniło!

@Amica20 kciuki za wizyte! Już się tak nie stresuj, będzie dobrze (łatwo mi się mówi, bo jestem po :D a wczoraj przeżywałam to samo, na szczęście wizyte miałam do południa)

@akrimjoch u mnie niestety przy poprzedniej ciąży nie było spokojniej na etapie ruchów ;/ miałam łożysko ulokowane na przedniej ścianie, a mała raczej bardzo nie wierzgała, bo często musiałam wieczorami liczyć ruchy, z 2 razy już miałam zamiar na SOR jechać, ale na szczęście nigdy nie było ostatecznie takiej potrzeby, ale mimo że to moja druga ciąża to nie wiem co znaczy rączka w żebrach :p rzadko kiedy doskwierały mi jakieś przykre dolegliwości z tytułu ruszania dziecka. Ciekawe jak będzie tym razem :)

@siwa84 o kurcze ;/ no to fatalna pomyłka..
 
Ja pamiętam jak urodziłam syna i następnego dnia wzięłam go na ręce a on był zawiniety w ten kokon i kopnął nóżkami, czułam się normalnie jakby to było w brzuchu do dzisiaj mam w pamięci te uczucie to było coś cudownego.
Ja się nie mogę doczekać tego momentu, z córką ruchy czułam już w 15 tc więc mam nadzieję że tu też szybko będzie :)
@kasik90 dziękuję za wsparcie :*
@siwa84 no nie fajnie kurcze :/
 
reklama
Do góry