reklama
ppatqa
Październikowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2008
- Postów
- 4 682
blond u mnie też to działa
kaka ja mam tak jak ty nik na cała noc nie przypilnuje
U nas pogoda w kratke, a juz przed 8 mieliśmy biegi przełajowe, M wypuścił koniowate, a w nocy jakieś zwierze musiało rozwalic ogrodzenie, bo jeden poszedł w pole, 2 udało się zawrócić naszczęście :-).
kaka ja mam tak jak ty nik na cała noc nie przypilnuje
U nas pogoda w kratke, a juz przed 8 mieliśmy biegi przełajowe, M wypuścił koniowate, a w nocy jakieś zwierze musiało rozwalic ogrodzenie, bo jeden poszedł w pole, 2 udało się zawrócić naszczęście :-).
Mama Maksa
październikowa mama
Hej. U nas leci powolutku. Weekend był upalno-deszczowy. Dziś słoneczko ale chłodno. Mam do Was pytanko. Jak sie zapatrujecie na obcinanie włosów naszym maluchom. Przyznam szczerze ze ja bym chetnie Maksiowi obcieła. Po pierwsze ma juz takie długie ze mu wchodza do oczu i mu przeszkadzaja. A po drugie to wszyscy mnie zaczepiają na ulicy i mówią "o jaka ładna dziewczynka". Słyszałam o tym że nie można obcinać dziecku włosów do roku czasu. Ale dlaczego to nie wiem. Ja w to nie wierze ale boje sie że mnie rodzina zlinczuje. Jakie macie na ten temat zdanie? No i czy któraś już obcinała włosy swojemu maluszkowi?
blond_20
Czarownica
Witam
a u nie jazda....Mama wczoraj przywiozla mlodego, nie poczekala az sami po niego przyjedziemy...powiedziala pierwszy raz w zyciu ze ma dosc tego dziecka...nie jak zawsze kochanego aniolka Rafalka tylko dziecka....i ze ja zaraz szlag trafi.zapukala do drzwi, otwieram i nikogo tam nie bylo tylko wozek z rzeczami malego, poszlam do niej a ta juz z nosidelkiem biegla.jestem zla jak cholera.mam nadzieje ze dlugo Rafalka nie zobaczy....pokarzyczala na mnie ze lzami w oczach(pierwszy raz cos takiego u niej widzialam) i wyszla.a mlody siedzial jeszcze z pol godziny w oslupieniu....
no a poza tym milym wydarzeniem to mloda glizda chyba zasnela, gotuje mu obiadek, koncza mi sie pomysly szczerze mowiac.nie wiem jak go nauczyc jesc kawalki.bo chcialabym zeby zaczal ze mna jesc.daje mu wafle ryzowe zeby trenowal boinaczej ma odruch wymiotny i musi miec idealnie gladkie i zaczynam sie martwic.sorki ze na tym watku ale inne juz chyba poumieraly nam.
Mamo Maksa cos dla Ciebie
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3848785
ja tez nie wierze w te przesady
a u nie jazda....Mama wczoraj przywiozla mlodego, nie poczekala az sami po niego przyjedziemy...powiedziala pierwszy raz w zyciu ze ma dosc tego dziecka...nie jak zawsze kochanego aniolka Rafalka tylko dziecka....i ze ja zaraz szlag trafi.zapukala do drzwi, otwieram i nikogo tam nie bylo tylko wozek z rzeczami malego, poszlam do niej a ta juz z nosidelkiem biegla.jestem zla jak cholera.mam nadzieje ze dlugo Rafalka nie zobaczy....pokarzyczala na mnie ze lzami w oczach(pierwszy raz cos takiego u niej widzialam) i wyszla.a mlody siedzial jeszcze z pol godziny w oslupieniu....
no a poza tym milym wydarzeniem to mloda glizda chyba zasnela, gotuje mu obiadek, koncza mi sie pomysly szczerze mowiac.nie wiem jak go nauczyc jesc kawalki.bo chcialabym zeby zaczal ze mna jesc.daje mu wafle ryzowe zeby trenowal boinaczej ma odruch wymiotny i musi miec idealnie gladkie i zaczynam sie martwic.sorki ze na tym watku ale inne juz chyba poumieraly nam.
Mamo Maksa cos dla Ciebie
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3848785
ja tez nie wierze w te przesady
Ostatnia edycja:
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
Blond to grubo A powiedziala chociaz co się stało?? Czy tak po prostu o całokształt?? Masakra
My małego odbieralismy wieczorem to tesciowie smutni, ze juz go zabieramy. Mowili ze broi i nie mozna mu z oczu zniknac, bo jest płacz (skad ja to znam, mam tak non stop, a jestem sama...), ale moze zostac u nich nawet na tydzien he he
A ja znowu sama, mam mega zły humor, do tego mały wkurzający i mam juz dosc... A to dopiero początek
My małego odbieralismy wieczorem to tesciowie smutni, ze juz go zabieramy. Mowili ze broi i nie mozna mu z oczu zniknac, bo jest płacz (skad ja to znam, mam tak non stop, a jestem sama...), ale moze zostac u nich nawet na tydzien he he
A ja znowu sama, mam mega zły humor, do tego mały wkurzający i mam juz dosc... A to dopiero początek
Ostatnia edycja:
blond_20
Czarownica
Martynka chodzilo o to ze mlody sie darl non stop.a podobno taki grzeczny aniolek.zawsze tak mi mowila ze dzieckiem to trzeba sie umiec zajac i wtedy nie placze a nie krzyczec na niego.ze przeciez 2 godz dziennie potrafi spac to cdlaczego sie nie moge wtedy uczyc.to w ten weekend zobaczyla dlaczego.o 13 do mnie dzwonila ze juz ma dosc.czy moja kolezanka nie moglaby go zabrac na spacer bo ja szlag trafi.potem spal 2 godz wiec powinna sie cieszyc i odpoczywac ale jak widac sa inne rzeczy do roboty w domu.myslalam ze w koncu cos zrozumiala...a ona do mnie ze ona ma 50 lat a ja 24 i nie ma tyle sil co ja.ze na spacer nie pojsdzie bo nie ma sily przez niego.i ze w moim wieku to spala po kilka godzin dziennie, studiowala i sie dzieckiem zajmowala.no tak...tylko chyba zapomniala ze miala meza, caly akademik znajomych i nianie......a ja sama siedze.i jeszcze mi mowi ze mam co 2weekend studia miec, w tygodniu pracowac a ten weekend co bede miec wolny to moze jakas prace na weselach znajde!!!!ona oszalala.zadnego dnia wolnego!!!ch... nie babcia z niej.......sorki za wyrazenie.ale rzykro mi ze Rafal ma tylko 1 babcie, zdnego prawdziwego dziadka i ta jedyna babcia ma go gdzies.
reklama
Martynka1987
Mama Rafałka i Roksanki!!
U mnie Patryka babcia i matka to samo gadają. Ze to nie problem siedziec sama, zajmowac sie dzieckiem i psem, co dla mnie sie robi mega problemem bo rafał juz nie chce spac praktycznie w dzien, a jak tylko wyjde to jest ryk niesamowity, a za kazdym razem go ubierac nie bede, zeby z psem wyjsc na 3 min. Do tego najchetniej tez by mnie wysłały do pracy i w ogole zebym zapierniczała całymi dniami i nocami, bo ja przeciez mam dla nich mega grzeczne dziecko, przy ktorym mozna wszystko robic. Tylko nie zwracaja uwagi, ze ich tam jest 5, (no w sumie 4 bo Patryka brat ciagle w pracy) i jak jedno chce cos zrobic albo ma dosc, to oddaje rafała drugiemu i tak z raczki do raczki, wiec dziecko grzeczne, a ja jestem z nim cały czas sama...... Nawet 3 min odetchniecia nie mam... A dziecko marudne, bo nie ma tyle atrakcji co tam...
Asia mysle ze Twoja mam sie po prostu zdenerwowała i dlatego tak zrobiła. Ona miała ta mozliwosc ze jak sie juz mega wkurzyła, to wpakowała rafałka to samochodu i sru do Ciebie. A my co mamy zrobic jak mamy dosc?? :-/ Moja mama jest taka ze na tyłku nie usiedzi, nie lubi byc uwiazana, wiec na dłuzsza chwile tez jej dziecka nie zostawie... Na godzinke, dwie to ok, ale na dłuzej nie ma cierpliwosci, wiec czeka az mały zacznie chodzic, zeby wzisc za raczke i isc he he
Asia mysle ze Twoja mam sie po prostu zdenerwowała i dlatego tak zrobiła. Ona miała ta mozliwosc ze jak sie juz mega wkurzyła, to wpakowała rafałka to samochodu i sru do Ciebie. A my co mamy zrobic jak mamy dosc?? :-/ Moja mama jest taka ze na tyłku nie usiedzi, nie lubi byc uwiazana, wiec na dłuzsza chwile tez jej dziecka nie zostawie... Na godzinke, dwie to ok, ale na dłuzej nie ma cierpliwosci, wiec czeka az mały zacznie chodzic, zeby wzisc za raczke i isc he he
Podziel się: