Patija
Mamusia Krecika i Lusi
Powiem wam dziewczyny ze w tym przesądzie o ukaladaniu sie mózgu w czasie kołysania jest sporo racji, czytałam kiedys o tym, i teraz tez poszperałam
A z stąd wziełam ten fragment
Wyk
a więc kołyszmy nasze dzieciaczki1. Stymulacja błędnika
Ta droga jest chyba najważniejszą w pierwszym roku życia, kiedy jeszcze droga wzrokowa i słuchowa nie są dostatecznie rozwinięte. Każda matka wie, że dzieci uwielbiają być kołysane. Uwielbiają, bo tego potrzebują. Kołysanie nie powinno być przy tym ograniczone do monotonnego lulania przed zaśnięciem. Dziecku trzeba już od pierwszych dni życia robić w formie zabawy najróżniejsze ‘samoloty’, ‘helikoptery’, ’podrzucania’, ‘husiania’ i ‘fikołki’. Dzieci to uwielbiają. Od razu widać na ich twarzy nieskrywaną i szczerą radość. Bawiąc się w ten sposób zapewniamy dziecku nie tylko znacznie lepszą koordynację ruchową w wieku dorosłym, ale także znacznie lepsze możliwości w zakresie szybkiego czytania. Koordynacja ruchowa to przecież również koordynacja wzroku do różnorodnych poruszających się obiektów w warunkach ruchu własnego ciała i różnokierunkowych przeciążeń. Związek zaburzeń posturalnych z dysleksją jest na dzień dzisiejszy już niepodważalny. Zdecydowana większość dzieci z dysleksją ma równocześnie gorszą koordynację ruchową.
A z stąd wziełam ten fragment
Wyk