reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Papierosy -wsparcie

Ja myslalam ze nie rzuce... o ile analogi rzucilam 7 lat temu i przeszlam na E dla uwaga.... królików, żeby na nie nie dymyć... tak E papieros mi przyrósł do ręki. Zaszłam w ciąże i rozpisałam se cały plan ograniczania... Pewnego pieknego dnia, sztachnełam sie moją porzeczką nikotynową i mi się tak nie dobrze zrobiło, że nie palę do dziś. Rzuciłam w 10 tc... A w czerwcu miną 2 lata odkąd nie palę nic a nic :)
 
reklama
NHS w UK rozdaje ulotki, ze efajki sa polecane jako zamiennik normalnych papierosow jesli ciezarna nie jest w stanie rzucic, nawet te z nikotyna, bo sa bezpieczniejsze.
No ale nie wiem czy cos zlego nie wytwarza sie np z samej grzalki itd, wiec wole nawet 0 nikotyny nie palic 🤷🏼‍♀️


Ale wiesz, ze dowod anegdotyczny to zaden dowod? Sama znam dziewczyne, co w kazdej ciazy palila, pila alko i dzieci nie maja nawet FASu. Wiec przyklad kogos nie jest zadnym przykladem + to, ze Ty nie potrzebujesz wsparcia nie znaczy, ze ktos nie bedzie potrzebowal 🙄 ludzie sa rozni.
Ja tez nie potrzebuje glaskania po glowie, ale moze jakas dziewczyna zobaczy, ze inni daja rade to ona tez da?
Sam fakt że tych substancji smolistych i nikotyny jest dużo mniej przemawia za chociaż zamieniem w razie całkowitej klapy rzucenia fajek tradycyjnych ,ale skoro udaje mi się miesiąc całkiem bez to nie będę się za nie brała 😅 niektóre dziewczyny piszą że nie palą i je nie ciągnie ,wierzę w to ale mi nie dane ,chciałabym poczuć to wolność :) ale naprawdę liczę że może kiedy ciało zapomni te nawyki za miesiąc ,dwa to odpuści tej głowie 😂
 
Kobiety w ciąży to wyjątkowy przypadek. Alkoholik, który pije szkodzi sam sobie (fizycznie,bo psychicznie to wiadomo bliscy, rodzina cierpią). Więc porównanie alkoholika do ciężarnej palaczki nie jest do końca adekwatne, bo ciężarna jest odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za dziecko. Niestety nawet w dzisiejszych czasach są jeszcze laski, które mimo ciąży tkwią w nałogu użalając się nad tym jak ciężko im rzucić. Albo o zgrozo powtarzając banialuki o tym, że ich ginekolog odradza rzucanie palenia, ponieważ nagłe odstawienie od nikotyny szkodzi dziecku.
Życzę ci abyś wytrwała w swoim postanowieniu i abyś do końca ciąży nie sięgnęła po papierosa.
 
Ja myslalam ze nie rzuce... o ile analogi rzucilam 7 lat temu i przeszlam na E dla uwaga.... królików, żeby na nie nie dymyć... tak E papieros mi przyrósł do ręki. Zaszłam w ciąże i rozpisałam se cały plan ograniczania... Pewnego pieknego dnia, sztachnełam sie moją porzeczką nikotynową i mi się tak nie dobrze zrobiło, że nie palę do. Rzuciłam w 10 tc... A w czerwcu miną 2 lata odkąd nie palę nic a nic :)
😁😁😁 O no widzisz i ja sobie w tym momencie myślę "kuźwa Ona mogła dla królików to ja dla dziecka nie dam rady , a co ja gorsza jestem ! Dalej do boju!"🤪🤪
 
Ja spodziewałam się, że mogę być w ciąży, więc zanim zrobiłam test, wypaliłam fajkę na balkonie.
w łazience 2 kreski. To był 4 tydzień. Od tego czasu zero.
Najtrudniej jest w sytuacjach towarzyskich. Ale jakoś daję radę. Mój kochany mąż też przestał palić (czasem mu się jeszcze zdarzy), ale nigdy nie pali przy mnie - tzn np na tarasie jak ja jestem w domu. Bo w domu nigdy nie paliliśmy.

I smutna prawda jest taka, że najbardziej w ciąży brakuje mi papierosów i dobrego czerwonego pełnego wina, takiego bogatego, aksamitnego, ale z taninami.

przez co czuję się trochę jak taki patus ;) no ale z prawdą zawsze trzeba się zmierzyć. Tak, tak, wino i papierosy. W ciąży i przy karmieniu: zero. Zatem jeszcze pewnie przez jakieś 2 lata! :O
 
Kobiety w ciąży to wyjątkowy przypadek. Alkoholik, który pije szkodzi sam sobie (fizycznie,bo psychicznie to wiadomo bliscy, rodzina cierpią). Więc porównanie alkoholika do ciężarnej palaczki nie jest do końca adekwatne, bo ciężarna jest odpowiedzialna nie tylko za siebie, ale i za dziecko. Niestety nawet w dzisiejszych czasach są jeszcze laski, które mimo ciąży tkwią w nałogu użalając się nad tym jak ciężko im rzucić. Albo o zgrozo powtarzając banialuki o tym, że ich ginekolog odradza rzucanie palenia, ponieważ nagłe odstawienie od nikotyny szkodzi dziecku.
Życzę ci abyś wytrwała w swoim postanowieniu i abyś do końca ciąży nie sięgnęła po papierosa.
Aha a jak alkoholik ma małe dziecko i je krzywdzi to jest bardziej uprzywilejowany niż kobieta w ciąży ? Jeśli je np bije? Zresztą mi nie chodzi o porównanie nałogów tylko o potrzebę wsparcia . Kobieta w ciąży nie potrzebuje wsparcia ,bo ma wiedzieć o szkodliwości i chodzby płakała w poduszkę to nikomu nie ma prawa powipowiedzie że się stara , że jej się udaje ale że jest jej ciężko?
 
Hej dziewczyny 🙂 jestem w 14tc i walczę jak lwica żeby nie palić papierosów. Kiedy nachodzi mnie ochota na papierosa szukam zajęcia żeby oderwać się od obsesji i właśnie w tym celu założyłam ten temat , może znajdą się inne dziewczyny które mają podobny problem i w chwilach słabości będziemy mogły się tu wesprzeć?:) Jestem nałogowym palaczem od wieeelu lat i jest mi bardzo ciężko się powstrzymać ... Może macie jakieś patenty warte wypróbowania?;)
Trzymaj się, bądź silna, dasz radę!
wierzę w Ciebie!
jesli mi się udało, to i Ty to potrafisz!
 
Ja spodziewałam się, że mogę być w ciąży, więc zanim zrobiłam test, wypaliłam fajkę na balkonie.
w łazience 2 kreski. To był 4 tydzień. Od tego czasu zero.
Najtrudniej jest w sytuacjach towarzyskich. Ale jakoś daję radę. Mój kochany mąż też przestał palić (czasem mu się jeszcze zdarzy), ale nigdy nie pali przy mnie - tzn np na tarasie jak ja jestem w domu. Bo w domu nigdy nie paliliśmy.

I smutna prawda jest taka, że najbardziej w ciąży brakuje mi papierosów i dobrego czerwonego pełnego wina, takiego bogatego, aksamitnego, ale z taninami.

przez co czuję się trochę jak taki patus ;) no ale z prawdą zawsze trzeba się zmierzyć. Tak, tak, wino i papierosy. W ciąży i przy karmieniu: zero. Zatem jeszcze pewnie przez jakieś 2 lata! :O
Oj tam patus, moja jedyna zachcianka ciążowa to papierosy, a przed ciążą nie paliłam prawie rok czasu 🤣
 
😁😁😁 O no widzisz i ja sobie w tym momencie myślę "kuźwa Ona mogła dla królików to ja dla dziecka nie dam rady , a co ja gorsza jestem ! Dalej do boju!"🤪🤪
kazdy powod jest dobry. Paliłam paczke - 1,5 dziennie przez 6 lat, a poźniej e papieros (chociaz niby tego sie nie przelicza na paczki, ale gdzies znalazłam kalkulator) 2 -paczki lightów dziennie przez 4 lata. I jedno i drugie udało mi się o dziwo z dnia na dzień. Ale to był impuls. Pierwszy mega miłość do zajęczaków, drugie rzucenie, tak mnie zemdliło, że uznałam że nigdy więcej. Nie mówię że całą ciąże organizm pamiętał, że paliłam i do porodu śniło mi się po nocach że palę, a jednosczesnie czulam taki wstyd, że paliłam, że się trułam takie wyrzuty sumienia, jeszcze se o nowotowroach poczytałam więc :D po przestudiowaniu w google onkologii tym bardziej nie wrócę do starego hobby :D.
 
reklama

kazdy powod jest dobry. Paliłam paczke - 1,5 dziennie przez 6 lat, a poźniej e papieros (chociaz niby tego sie nie przelicza na paczki, ale gdzies znalazłam kalkulator) 2 -paczki lightów dziennie przez 4 lata. I jedno i drugie udało mi się o dziwo z dnia na dzień. Ale to był impuls. Pierwszy mega miłość do zajęczaków, drugie rzucenie, tak mnie zemdliło, że uznałam że nigdy więcej. Nie mówię że całą ciąże organizm pamiętał, że paliłam i do porodu śniło mi się po nocach że palę, a jednosczesnie czulam taki wstyd, że paliłam, że się trułam takie wyrzuty sumienia, jeszcze se o nowotowroach poczytałam więc :D po przestudiowaniu w google onkologii tym bardziej nie wrócę do starego hobby :D.
A i ja jeszcze zaczęłam sobie odkładać kasę za fajki których nie kupuje do słoika mam już 400zl !!!
 
Do góry