Hej
W obecnym wieku na razie nie planuję posiadania dzieci. Ale przyszłości myślałam o gromadce pięciu maleństw. Chcialam mieć dużą rodzinkę
i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie moje martwienie się na zapas. Nie jestem w ciąży, dzieci z partnerem chcemy mieć za parę lat, ale ja zawczasu czytałam posty na forum o waszych porodach, opiece medycznej, szpitalach i przebiegu ciążu. Tak się najadłam strachu. Boję się dolegliwości fizjologicznych podczas ciąży, jak to wszystko przebiega i wygląda. Bo w książkach piszą co innego, niektórzy podkoloryzują coś i w końcu nie mam zielonego pojęcia. Odnośnie porodu mam niesamowitego stracha, czy zdąże do szpitala (wolałabym urodzić w domu w basenie z położną przy sobie, ale jeśli będą komplikacje to już mi się odwidza wszystko- jak wygląda poród w domu?). Tak samo boję zdać się na opiekę lekarzy. Chodzi mi o samo to, że niektórzy odsyłają do domu ze skurczami, albo odmawiają znieczulenia, krzyczą, albo nacinają. Panikuję przed nacięciem krocza i bólem porodowym, że zaczęłam myśleć o cesarce. Ale przewinął mi się post, że jednej z was przy porodzie naturalnym nagle odesłano na cesarkę i zanim znieczulenie zadziałało to zaczęło się cięcie. Jak wygląda cesarka? Bo tu też różne opinie, różne informacje. Za dużo różnych zdań i zaczynam się gubić. Bardzo chciałabym mieć dzieci jak najszybciej (co zależy niestety od sytuacji materialnej), ale tak bardzo się boję, że czasem wpadam w histerię. Ale mimo wszystko nie umiem się rozmyślić z tego <3 któraś z was mogłaby mi pomóc lub coś doradzić?