reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Paniczny strach utraty ciąży

Właśnie nie wiem na ile to jest spadek ruchów a na ile panika.. w końcu czy one już powinny być regularne?
Porozmawiaj ze swoim prowadzącym, kazda ciąża jest inna. U mnie w jedne dni czułam się jakbym nie była w ogóle w ciąży, pare kopniaków za dnia, by następnego czuć się rozrywaną we wszystkie strony przez małego 😉
Nie zaszkodzi podjechać na Izbę, panika w domu nie pomaga, sama widzisz
 
reklama
Właśnie o to chodzi pytanie czy któraś z mam również miała takie przeżycia ?
Nie, ale byłam w 7 miesiącu ciąży kiedy miałam rocznicę straty mojej pierwszej ciąży. Było mi mega ciężko, bo bałam się powtórki, jakoś ten listopad był dla mnie mało łaskawy, nawet w okolicy rocznicy straty pierwszego dziecka, miałam stłuczkę i bałam się, że coś się synkowi stało.
Ciąża to był wieczny strach, jeżdżenie, sprawdzanie czy dziecko żyje, detektor tętna praktycznie codziennie używany.
Mój syn pierwszy raz kopnął w 25 tygodniu, ale potem nie kopal wcale, były dni że się nie odzywał, a ja spanikowana jeździłam do lekarza na USG cała we łzach.
Ale zawsze sprawdzałam czy jest wszystko ok, wolałam pojechać raz za dużo niż za mało.
 
Nie, ale byłam w 7 miesiącu ciąży kiedy miałam rocznicę straty mojej pierwszej ciąży. Było mi mega ciężko, bo bałam się powtórki, jakoś ten listopad był dla mnie mało łaskawy, nawet w okolicy rocznicy straty pierwszego dziecka, miałam stłuczkę i bałam się, że coś się synkowi stało.
Ciąża to był wieczny strach, jeżdżenie, sprawdzanie czy dziecko żyje, detektor tętna praktycznie codziennie używany.
Mój syn pierwszy raz kopnął w 25 tygodniu, ale potem nie kopal wcale, były dni że się nie odzywał, a ja spanikowana jeździłam do lekarza na USG cała we łzach.
Ale zawsze sprawdzałam czy jest wszystko ok, wolałam pojechać raz za dużo niż za mało.
Dziękuję ja czuję że mój mały kopie tylko właśnie to jest to że nie wiem na ile on powinien już Kopać regularnie po prostu nie pamiętam jak to jest😩
 
Nie, ale byłam w 7 miesiącu ciąży kiedy miałam rocznicę straty mojej pierwszej ciąży. Było mi mega ciężko, bo bałam się powtórki, jakoś ten listopad był dla mnie mało łaskawy, nawet w okolicy rocznicy straty pierwszego dziecka, miałam stłuczkę i bałam się, że coś się synkowi stało.
Ciąża to był wieczny strach, jeżdżenie, sprawdzanie czy dziecko żyje, detektor tętna praktycznie codziennie używany.
Mój syn pierwszy raz kopnął w 25 tygodniu, ale potem nie kopal wcale, były dni że się nie odzywał, a ja spanikowana jeździłam do lekarza na USG cała we łzach.
Ale zawsze sprawdzałam czy jest wszystko ok, wolałam pojechać raz za dużo niż za mało.
Też korzystam z detektora czuję że mały się rusza ale ten lęk jest nie do opanowania
 
Porozmawiaj ze swoim prowadzącym, kazda ciąża jest inna. U mnie w jedne dni czułam się jakbym nie była w ogóle w ciąży, pare kopniaków za dnia, by następnego czuć się rozrywaną we wszystkie strony przez małego 😉
Nie zaszkodzi podjechać na Izbę, panika w domu nie pomaga, sama widzisz
U mnie tez tak jest raz tak raz tak 😩
 
Bardzo współczuję straty dziecka i serdecznie gratuluje ciazy i odwagi!
Po pomoc koniecznie się udaj, porozmawiaj z psychologiem.
Co do ruchow- to za wcześnie,żebyś czuła dziecko baardzo regularnie. Dopiero po 30 tygodniu tak na prawdę. Ja jutro rozpoczynam 25 tydzien i też są dni, kiedy praktycznie nic nie czuje, a są i takie, że zwariować można od kopania. Dziecko ma jeszcze bardzo dużo miejsca i może się układać tak, że go nie czujesz. Jeśli spanikujesz, spróbuj zachęcić go do ruchu, zjedz coś, zmieniaj pozycje, inaczej oddychaj.. Trzymam kciuki, by wszystko było w porządku!!!
 
Przytulam, moze umow się z prowadzącym ciaże na częstsze usg żeby się uspokoić? Terapia i leki to jedno ale zostało Ci jeszcze 17 tygodni do przetrwania i jesli to ma Ci pomoc to myslę ze to dobry pomysł. Na tym etapie nieregularność ruchów to norma. Jest kilka sposobów jak np zjedzenie slodkiego, wypicie duszkiem wody zeby dzidzie troszkę rozruszać. Trzymaj się !
 
reklama
Bardzo współczuję straty dziecka i serdecznie gratuluje ciazy i odwagi!
Po pomoc koniecznie się udaj, porozmawiaj z psychologiem.
Co do ruchow- to za wcześnie,żebyś czuła dziecko baardzo regularnie. Dopiero po 30 tygodniu tak na prawdę. Ja jutro rozpoczynam 25 tydzien i też są dni, kiedy praktycznie nic nie czuje, a są i takie, że zwariować można od kopania. Dziecko ma jeszcze bardzo dużo miejsca i może się układać tak, że go nie czujesz. Jeśli spanikujesz, spróbuj zachęcić go do ruchu, zjedz coś, zmieniaj pozycje, inaczej oddychaj.. Trzymam kciuki, by wszystko było w porządku!!!
Bardzo bardzo Dziekuje
 
Do góry