Dziewczyny może któraś miała podobnie.
Na początku lutego przechodziłam poronienie samoistne, po 3 tygodniach miałam kontrole u swojej pani Ginekolog, oznajmiła ze wszystko jest ładnie „wyczyszczone” ponadto akurat zaczęła mi się owulacja. Pani doktor od razu dała zielone światło i kazała działać.
W zasadzie miesiąc po poronieniu przyszła @, nawet się ucieszyłam bo to znaczyło by ze wszystko wróciło do normy, uznałam ze zaopatrzę się w testy owulacyjne i tym razem w ten sposób skontroluje owulacje. Niestety każdy test okazał się negatywny( robiłam je codziennie przez 10 dni zgodnie z obliczeniami) dodatkowo na dzien wyliczonej owulacji i w sumie dzien wcześniej zauważyłam brązowo-czerwony śluz..czy to może oznaczać ze coś się znowu przesunęło czy coś jest nie tak?
Z góry dziękuje za Wasze odpowiedzi
Na początku lutego przechodziłam poronienie samoistne, po 3 tygodniach miałam kontrole u swojej pani Ginekolog, oznajmiła ze wszystko jest ładnie „wyczyszczone” ponadto akurat zaczęła mi się owulacja. Pani doktor od razu dała zielone światło i kazała działać.
W zasadzie miesiąc po poronieniu przyszła @, nawet się ucieszyłam bo to znaczyło by ze wszystko wróciło do normy, uznałam ze zaopatrzę się w testy owulacyjne i tym razem w ten sposób skontroluje owulacje. Niestety każdy test okazał się negatywny( robiłam je codziennie przez 10 dni zgodnie z obliczeniami) dodatkowo na dzien wyliczonej owulacji i w sumie dzien wcześniej zauważyłam brązowo-czerwony śluz..czy to może oznaczać ze coś się znowu przesunęło czy coś jest nie tak?
Z góry dziękuje za Wasze odpowiedzi