reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

a ja mam odwrotny problem ☹
jestem w 17 tygodniu i Schudłam juz prawie 7 kg
teraz wsze 56,6 kg , we wtorek wizyta u gina wiec okaże sie ile tym razem schudłam ( chodzę co 3 tygodnie )
tylko ze ja jestem na ścisłej diecie ze względu na kamienie żółciowe ☹ no i ja sie boje ze dziecko jak sie urodzi to pol kilo będzie miało ☹
 
reklama
Hej w przed ciąża ważyłam 94 kg, szpula nigdy nie byłam, nawet jak się urodziłam ważyłam 5600 (fajny klopsik heh) w ciąży przytyłam ponad 30 kg... Nie powiem byli ciężko to tego nadciśnienie ciążowe, toksoplazoza i oczywiście cukrzyca ciążowa na insulinę, bardzo się bałam o dzidzie, brałam w ciąży "garść leków ". Bardzo bolały mnie kolana i kręgosłup Ale naszczecie Kubuś urodził się zdrowy. Więc nie martw się będzie dobrze jego waga przy porodzie 4600 ale 61 cm wzrostu kawał chłopczyka. Niestety nie wróciłam nawet do wagi z przed ciąży, źle się z tym czuję ale niestety nie mam silnej woli... 3mam za Ciebie kciuki będzie dobrze.
 
nie zawsze kiedy kobieta w ciąży choruje na cukrzyce , dzieci są duże
ja w 1 ciąży od 20 tygodnia miałam cukrzyce ciążowa , dieta + insulina w dzien i dawka na noc
przytylam wtedy w całej ciąży 9 kg
corka urodziła sie w 36 tygodniu z waga 2700kg
wiec nie zawsze dzieci są duże przy cukrzycy i insulinie
 
Hej,
Też jestem otyła. W ciągu ostatniego roku schudłam 15kg.
Na chwilę obecną ważę 110kg i jestem w 5tc.
Również mam schizy, boję się czy wszystko będzie ok.
Mimo mojej dużej nadwagi jestem osobą bardzo aktywną, codziennie jeżdżę na rowerze, kilka razy w tygodniu jestem na siłowni. Teraz zrezygnowałam częściowo z tak bardzo intensywnego wysiłku i odczuwam to psychicznie. Przez to znów pojawia się mój problem z jedzeniem kompulsywnym...do tego dochodzi stres związany z dzieckiem. Nie jest łatwo. Codziennie walczę z napadami obżarstwa.
Staram się odżywiać racjonalnie, jem bardzo dużo surowych warzyw, trochę owoców. Póki co jakoś się trzymam, ale boje się, że się posypie i wrócę z tych nerwow do stanu sprzed roku.
 
Do góry