Izabela_Mac88
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 11 Lipiec 2020
- Postów
- 29
Powiedzcie mi Kochane czy mam się martwić i co robić, bo dochodzą do mnie sprzeczne przekazy. Wiele osób tj. wychowawczynie w żłobku, babcia jedna i druga a nawet pediatra mówią mi że mam się nie przejmować tym że mój syn (2 latka i pięć miesięcy) jeszcze nie mówi. To znaczy nie jest tak że nie odzywa się w ogóle, tylko mówi po chińsku. Nikt go nie rozumie. Taki ma swój język z którego daje się słyszeć różne głoski ale nie ubiera ich w słowa. Pediatra powiedział mi, że jeśli dziecko rozwija się prawidłowo i rozumie, co się do niego mówi to czekać cierpliwie, bo każde dziecko zaczyna mówić wtedy, kiedy jest na to gotowe. Próbuję go jakoś zmobilizować do mówienia, to znaczy jak przeglądamy książeczki albo oglądamy bajkę to mu opowiadam o tym, co się dzieję. Np. że piesek jedzie samochodem, a ten samochód jest czerwony, ma duże koła, kierownicę itp. Niestety on w ogóle nie powtarza za mną i trwa to już dłuższą chwilę. Martwię się bo w przyszłym roku idzie do przedszkola a zapewne większość dzieci będzie już się wysławiać a on nic.