reklama
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ja wlasnie laduje fotki z pikniku wczorajszego z przedszkola...Mloda wogole nie chciala brac udzialu w zabawach...kazala sobie wypozyczyc amochodzik i jeszdzila z kolegami albo biegala po lody i zajadala sie ciachem :-) potem chwycila za aparat i zaczela cykac foty...wykasowalam wiekszosc ale zostawilam moje nowe balerinki o ktorych wspomialam dzis
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Oby się Karolek nie rozłożył!
Martuś do swojego przedszkola chodzi do końca czerwca, a od lipca do innego.
Martuś do swojego przedszkola chodzi do końca czerwca, a od lipca do innego.
a Klaudia dzis pojechala na pierwsza wycieczke autokarowa poza miasto- nad morze na 5 autokarow jechali...normalnie emocje byly takie, ze mi lzy w oczach staly:O...(nie tylko mi...cyknelam kilka fotek..dodam kilka jeszcze jak wroca i postaram sie wieczorem zamiescic...
Plecami, kazdy kapelusze, czapki, reczniki, wiadeko grabki, lopatki..itd..nie no...jak te bobasy szbko rosnaaaa!..
Rano pogoda beznadziejna..padalo..juz po 9 upal nie do wytrzymania super!
Plecami, kazdy kapelusze, czapki, reczniki, wiadeko grabki, lopatki..itd..nie no...jak te bobasy szbko rosnaaaa!..
Rano pogoda beznadziejna..padalo..juz po 9 upal nie do wytrzymania super!
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
O prosze-Duska w podroz sie wybrala :-)
Rusia nie dziwie sie ze mialas lzy w oczach...tez bym miala :-)
Mam nadzieje ze krolewna wroci zadowolona :-)
U nas dzis 37 stopni...!!!!
Rusia nie dziwie sie ze mialas lzy w oczach...tez bym miala :-)
Mam nadzieje ze krolewna wroci zadowolona :-)
U nas dzis 37 stopni...!!!!
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Super! Na pewno Dusia wróci zadowolona!
Martuś była na wycieczce w zeszłym tygodniu- w jakimś gospodarstwie pod Warszawą, jak wróciła to buzia jej się nie zamykała, opowiadała wszystko :-) jeszcze przez kilka dni żyła tą wycieczką.
A od wczoraj Żabcia w innym przedszkolu- do 16 lipca. Potem pewnie do babci, bo plany urlopowe prawie szlag trafił... chyba, że zdarzy się cud. Nie chciała iść do tego przedszkola, w środę wieczorem płakała, że ona chce chodzić do przedszkola z Alą i Basią- to jej przyjaciółki, i znów tłumaczenie nie wiem, który raz. Wczoraj poszła, bez płaczu, ale i bez entuzjazmu, a wyszła zadowolona :-) opowiadała o Oli, i- cytat- "z innymi dziećmi też się bawiłam, też są fajne, ale Olę najbardziej lubię!", o tym, co robiła, co jadła, i że jutro też pójdzie. Jakby była inna opcja no ale spoko, ważne, że nastawienie zmieniło się o 180 stopni. Dziś odprowadziłam Martunię do sali, pani sytała jak się nazywa żeby odhaczyć na liście i wpisać imię na naklejkę, zanim Marta zdążyła odpowiedzieć, jakaś dziewczynka ją zaanonsowała a druga rzuciła jej się na szyję i zaczęły się przytulać- jak się okazało, właśnie Ola. Co ciekawe, Ola jest bardzo podobna do Ali :-)
Martuś była na wycieczce w zeszłym tygodniu- w jakimś gospodarstwie pod Warszawą, jak wróciła to buzia jej się nie zamykała, opowiadała wszystko :-) jeszcze przez kilka dni żyła tą wycieczką.
A od wczoraj Żabcia w innym przedszkolu- do 16 lipca. Potem pewnie do babci, bo plany urlopowe prawie szlag trafił... chyba, że zdarzy się cud. Nie chciała iść do tego przedszkola, w środę wieczorem płakała, że ona chce chodzić do przedszkola z Alą i Basią- to jej przyjaciółki, i znów tłumaczenie nie wiem, który raz. Wczoraj poszła, bez płaczu, ale i bez entuzjazmu, a wyszła zadowolona :-) opowiadała o Oli, i- cytat- "z innymi dziećmi też się bawiłam, też są fajne, ale Olę najbardziej lubię!", o tym, co robiła, co jadła, i że jutro też pójdzie. Jakby była inna opcja no ale spoko, ważne, że nastawienie zmieniło się o 180 stopni. Dziś odprowadziłam Martunię do sali, pani sytała jak się nazywa żeby odhaczyć na liście i wpisać imię na naklejkę, zanim Marta zdążyła odpowiedzieć, jakaś dziewczynka ją zaanonsowała a druga rzuciła jej się na szyję i zaczęły się przytulać- jak się okazało, właśnie Ola. Co ciekawe, Ola jest bardzo podobna do Ali :-)
reklama
Klaudia wrocila o 15.30...w autokarze dzieci posnely...wysiadla hustajac sie na nogach...dzieci wygladaly jak po kilku nieprzespanych nocach...zasnela mi w samochodzie, po 20 sekundach..tylko ruszylam..weszla do domu..i poczolgala do lozka...spi...na pytanie, czy bylo fajnie kazde dziecko odpowiadalo tylko anemicznie - taaaaak....
co do przyjaciol jej najlepszymi sa Amelia i kumpel Aleks..ale oni od wrzesnia beda chodzic gdzie indziej,bo sie przeprowadzili...moze ktos do niej dojdzie?...
To byla jej druga wycieczka autokarowa beze mnie..ale pierwsza taka dalsza....wczensiej w grudniu byli na lyzwach..mieli spotkanie z Mikolajem..teraz nad morzem..a nauczycielka zdazyla powiedziec, ze byl odplyw..i dralowali, by chociaz je dotkneli..pomoczyli nozki...chyba z mile:O...
co do przyjaciol jej najlepszymi sa Amelia i kumpel Aleks..ale oni od wrzesnia beda chodzic gdzie indziej,bo sie przeprowadzili...moze ktos do niej dojdzie?...
To byla jej druga wycieczka autokarowa beze mnie..ale pierwsza taka dalsza....wczensiej w grudniu byli na lyzwach..mieli spotkanie z Mikolajem..teraz nad morzem..a nauczycielka zdazyla powiedziec, ze byl odplyw..i dralowali, by chociaz je dotkneli..pomoczyli nozki...chyba z mile:O...
Podziel się: