Hej kochane cioteczki ...... melduję, że miałam tak spokojną noc z moim Skarbem ....
Jarek poszedł spać do pokoju obok, ja spałam z malutkim tak jak w szpitalu i wszystko było OK
jak zasnął ok 22.30 to dopiero o 3.30 zbudził się na cyca, potem strzelił kupsko i jeszcze pocycał i znów zasnął do 8.00 rano
W efekcie wszyscy jesteśmy wyspani, a mnie już tak tyłek nie boli od tego biegania między pokojami.
MariaOla niepowiem ANIEMÓWIŁAM że bedziecie spać razem ;-) :-)