Dlatego pisałam CI o własnym biznesie, wtedy sama sobie jesteś szefową, i da się podzielić pracę, z wychowaniem dzieci, a nawet jeszcze ze studiami. Gdzieś tutaj był także taki wątek. Mi też nikt nie pomaga, mąż w pracy, a ja robię swoje, z dzieckiem wszystko załatwiam, z dzieckiem na kolanach np nauczyłam się wypełanić PIT'y i je wypełniałam ludziom,żeby móc mieć trochę swoich pieniędzy. Sposobów jest wiele moim zdaniem. Ale może Twój problem zupełnie nie tkwi w tym, bo pewnie gdybyś czuła potrzebę uwolnienia się finansowo, to byś podjęła jakieś kroki.
Moim zdaniem mogła by się zdać jakaś terapia. Ja wiem,że to słowo brzmi goroźnie,ale czasem na prawdę takie rzeczy ratują związki
Moim zdaniem mogła by się zdać jakaś terapia. Ja wiem,że to słowo brzmi goroźnie,ale czasem na prawdę takie rzeczy ratują związki