Hej Kochane!
Witam Was bardzo - to mój pierwszy post na forum, które pewnie będzie teraz często odwiedzanym przeze mnie miejscem :-)
Ja nie dość, że tu całkowicie nowa jestem to jeszcze nierozpakowana - dopiero siódmy tydzień Mieszkam w Karpaczu, chodzę do dr Winkler-Lach i póki co jestem zachwycona. Pani doktor ma bardzo ciepłe podejście, jednocześnie jest konkretna i świetnie informuje o wszystkim co może interesować taką nieopierzoną przyszłą mamę (uwielbiam tak o sobie mówić) jak ja Dziś z moim Ukochanym byliśmy na Bukowcu oglądać porodówkę i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Owszem, doświadczenia u mnie brak - to był pierwszy oddział położniczy jaki zwiedzałam (nie licząc oczywiście tego gdzie przyszłam na świat, ale to było dawno i daleko - w Bielsku-Białej), nie wiem jeszcze czy tam przyjdzie na świat moje Maleństwo - chciałabym ich zobaczyć jeszcze kilka. Czy mogę liczyć na Wasze rady w temacie? Co sądzicie o szpitalu w Kowarach? Parę głosów oczywiście już znam, bo podglądałam troszkę Wasz wątek ale czekam z niecierpliwością na kolejne. Jeśli mam być szczera, to słyszałam parę opinii pochlebnych dla Bukowca, na tle szpitala w Jeleniej. Główne zarzuty wobec Jelonki to niezbyt miły i mało wspierający personel, konieczność nieoficjalnej "opłaty" za czynności, które w Kowarach są standardem. Zaletą Jeleniej jest wanna porodowa i - co oczywiście ważniejsze - lepszy oddział patologii noworodka. Liczę na to, że ta ostatnia ewentualność nie będzie dla mnie koniecznością ale lepiej dmuchać na zimne.
Dziś dr Winkler-Lach oprowadziła nas dość dokładnie po kowarskich zakamarkach, plusem jest fajna sala do porodu rodzinnego (oczywiście jak na polskie publiczno-szpitalne warunki), łóżko w tejże sali - zupełnie się na tym nie znam ale położna (p.Asia - przemiła, nawiasem mówiąc) mówiła, że jest bardzo nowoczesne i sala połogowa. Podobało mi się też to, że na tej "gorszej" wieloosobowej sali porodowej są tylko dwa łóżka (tu z ich jakością było znacznie gorzej). Nie wiem czy taki jest standard, czy może normalnie łóżek na takiej sali jest więcej.
Wszystko wyglądało dość dziwnie, gdyż w szpitalu (a właściwie na oddziale) trwa generalny remont - co chyba dobrze wróży. Liczę na to, że do listopada się uwiną
Mam pytanie - czy taka wizyta na oddziale w Jeleniej też jest możliwa, jeśli nie leczę się u żadnego z tamtejszych lekarzy?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, sugestię, radę i ostrzeżenie. Z góry dziękuję!
Witam Was bardzo - to mój pierwszy post na forum, które pewnie będzie teraz często odwiedzanym przeze mnie miejscem :-)
Ja nie dość, że tu całkowicie nowa jestem to jeszcze nierozpakowana - dopiero siódmy tydzień Mieszkam w Karpaczu, chodzę do dr Winkler-Lach i póki co jestem zachwycona. Pani doktor ma bardzo ciepłe podejście, jednocześnie jest konkretna i świetnie informuje o wszystkim co może interesować taką nieopierzoną przyszłą mamę (uwielbiam tak o sobie mówić) jak ja Dziś z moim Ukochanym byliśmy na Bukowcu oglądać porodówkę i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona. Owszem, doświadczenia u mnie brak - to był pierwszy oddział położniczy jaki zwiedzałam (nie licząc oczywiście tego gdzie przyszłam na świat, ale to było dawno i daleko - w Bielsku-Białej), nie wiem jeszcze czy tam przyjdzie na świat moje Maleństwo - chciałabym ich zobaczyć jeszcze kilka. Czy mogę liczyć na Wasze rady w temacie? Co sądzicie o szpitalu w Kowarach? Parę głosów oczywiście już znam, bo podglądałam troszkę Wasz wątek ale czekam z niecierpliwością na kolejne. Jeśli mam być szczera, to słyszałam parę opinii pochlebnych dla Bukowca, na tle szpitala w Jeleniej. Główne zarzuty wobec Jelonki to niezbyt miły i mało wspierający personel, konieczność nieoficjalnej "opłaty" za czynności, które w Kowarach są standardem. Zaletą Jeleniej jest wanna porodowa i - co oczywiście ważniejsze - lepszy oddział patologii noworodka. Liczę na to, że ta ostatnia ewentualność nie będzie dla mnie koniecznością ale lepiej dmuchać na zimne.
Dziś dr Winkler-Lach oprowadziła nas dość dokładnie po kowarskich zakamarkach, plusem jest fajna sala do porodu rodzinnego (oczywiście jak na polskie publiczno-szpitalne warunki), łóżko w tejże sali - zupełnie się na tym nie znam ale położna (p.Asia - przemiła, nawiasem mówiąc) mówiła, że jest bardzo nowoczesne i sala połogowa. Podobało mi się też to, że na tej "gorszej" wieloosobowej sali porodowej są tylko dwa łóżka (tu z ich jakością było znacznie gorzej). Nie wiem czy taki jest standard, czy może normalnie łóżek na takiej sali jest więcej.
Wszystko wyglądało dość dziwnie, gdyż w szpitalu (a właściwie na oddziale) trwa generalny remont - co chyba dobrze wróży. Liczę na to, że do listopada się uwiną
Mam pytanie - czy taka wizyta na oddziale w Jeleniej też jest możliwa, jeśli nie leczę się u żadnego z tamtejszych lekarzy?
Będę wdzięczna za każdą odpowiedź, sugestię, radę i ostrzeżenie. Z góry dziękuję!