reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ograniczenie wladzy matce dziecka, ustalenie kontaktow dziecka z ojcem.

Dołączył(a)
16 Maj 2024
Postów
1
Witam. Opiszę sytuację krótko, bo jak zacznę pisać że szczegółami to pół zycia wam opowiem..
Pozwalam byłego partnera o alimenty. Wcześniej mnie nękał, wydzwaniał po kilkanaście razy dziennie. Nie mam wszystkich billingów, nie mam odpowiednio dużo dowodów na to. Ale do rzeczy. On walczy o kontakty z moją osobą, a nie z dzieckiem. Na dziecku mu nigdy nie zależało.
Teraz robi popis przed Sądem. Że on chce widywać dziecko, zabierać je poza miejsce zamieszkania na 3h, żebym mu je przywoziła i odwozila z powrotem, ja walczę by spotkania buły w mojej obecności w miejscu zamieszkania lub w miejscu publicznym wciaz w mojej obecnoaci, a on w pozwie napisał, że jestem alkoholiczką, narkomanką i złe warunki do życia. Była policja, mops. Powstawiał jakieś zdjęcia z mojego mieszkania z rozsypanym proszkiem (działał tak od kilku miesiecy). Wszystkie instytucje napisały opinie bardzo dobrą, że nie ma podstaw by przyjeżdżał kurator sądowy, a ja jestem załamana i w szoku co się za przeproszeniem odpierdala. W nocy nie śpię i myślę jak on może... dodał że boi się że dopuszczę sir alienacji rodzicielksiej... ja go ciągle zapraszam do odwiedzin dziecka ale pod moim okiem, a on twierdzi że to dla niego niewygodne i on sobie poczeka na wyrok sądu. Była sprawa o alimenty, załatwił sobie lewą umowę na 150h miesięcznie, próbował coś ugrać, lecz sad i wszyscy na około, nawet on sam wiedział że wyszły na jaw jego kłamstwa w sprawie pieniędzy. Teraz nas czeka rozprawa (oboje sobie rzuciliśmy pozew o ograniczenie wladzy rodzicielskiej) o ustalenie kontaktow i ograniczenie wladzy. Na rozprawie o alimenty Sędzia zapytał ile razy widział dziecko od początku roku, odpowiedział że dosyć często- 4 razy.. dodam ze za każdym tym razem wracał maly w złym stanie. Oko zawiane zapuchnięte, okej zdarza się, ale kolejnym razem miał odparzona pupę i siusiaka, później wrocil głodny az się krztusił. Jak mogę udowodnić w sądzie że to on jest złym ojcem? Smsami nie udowodnię, jedynie jak go informuje że nie dostanie dziecka bo wróciło w złym stanie i spotkania tylko przy mnie. On upiera się ze robię mu na złość. Nie daje na dziecko pieniędzy, dopiero dostałam zabezpieczenie na synka. Ma 2 i pół roku. Wcześniej mnie straszył że on ma taką samą władze, a ja jej ograniczyć nie mogę. Gdy zaczęłam się spotykać z kimś innym przestał mnie nrkac, lecz po oznajmieniu mu że będę go sądzić o alimenty i ograniczę mu władze zaczął się mścić w postaci tych kłamstw. Co ja mogę zrobić aby w sądzie udowodnić swoją niewinność? Mam robić narkotesty do czasu rozprawy? Sama go woziłam na wszywkę w połowie ciąży, to on ma problem z alkoholem, mówiłam to kuratorowi. Wszyscy mówią że nie muszę się bronić narkotestami, a ja chce za wszelką cenę pokazać w sądzie że jestem dkbra matką, cała siebie poświęcam dziecku, boje się coraz bardziej co on jeszcze wymyśli, bo nie patrzy ma dobro dziecka.. proszę o jakieś rady matek w podobnych sytuacjach. Jak sprawić by dziecka spotkania z ojcem były pod moim okiem? Co zrobiłybyście na moim miejscu? Ja nie jestem osobą msciwą ale kolana się ugięły po tym wszystkim, byłam załamana, teraz w nerwach myślę co dalej robić..
 
reklama
Na fb jest grupa dziewuchy dziewuchom. Opisz tam sytuację, one pokierują cie co i jak zrobić. Jest tam pełno kobiet z różnymi doświadczeniami.
 
Witam. Opiszę sytuację krótko, bo jak zacznę pisać że szczegółami to pół zycia wam opowiem..
Pozwalam byłego partnera o alimenty. Wcześniej mnie nękał, wydzwaniał po kilkanaście razy dziennie. Nie mam wszystkich billingów, nie mam odpowiednio dużo dowodów na to. Ale do rzeczy. On walczy o kontakty z moją osobą, a nie z dzieckiem. Na dziecku mu nigdy nie zależało.
Teraz robi popis przed Sądem. Że on chce widywać dziecko, zabierać je poza miejsce zamieszkania na 3h, żebym mu je przywoziła i odwozila z powrotem, ja walczę by spotkania buły w mojej obecności w miejscu zamieszkania lub w miejscu publicznym wciaz w mojej obecnoaci, a on w pozwie napisał, że jestem alkoholiczką, narkomanką i złe warunki do życia. Była policja, mops. Powstawiał jakieś zdjęcia z mojego mieszkania z rozsypanym proszkiem (działał tak od kilku miesiecy). Wszystkie instytucje napisały opinie bardzo dobrą, że nie ma podstaw by przyjeżdżał kurator sądowy, a ja jestem załamana i w szoku co się za przeproszeniem odpierdala. W nocy nie śpię i myślę jak on może... dodał że boi się że dopuszczę sir alienacji rodzicielksiej... ja go ciągle zapraszam do odwiedzin dziecka ale pod moim okiem, a on twierdzi że to dla niego niewygodne i on sobie poczeka na wyrok sądu. Była sprawa o alimenty, załatwił sobie lewą umowę na 150h miesięcznie, próbował coś ugrać, lecz sad i wszyscy na około, nawet on sam wiedział że wyszły na jaw jego kłamstwa w sprawie pieniędzy. Teraz nas czeka rozprawa (oboje sobie rzuciliśmy pozew o ograniczenie wladzy rodzicielskiej) o ustalenie kontaktow i ograniczenie wladzy. Na rozprawie o alimenty Sędzia zapytał ile razy widział dziecko od początku roku, odpowiedział że dosyć często- 4 razy.. dodam ze za każdym tym razem wracał maly w złym stanie. Oko zawiane zapuchnięte, okej zdarza się, ale kolejnym razem miał odparzona pupę i siusiaka, później wrocil głodny az się krztusił. Jak mogę udowodnić w sądzie że to on jest złym ojcem? Smsami nie udowodnię, jedynie jak go informuje że nie dostanie dziecka bo wróciło w złym stanie i spotkania tylko przy mnie. On upiera się ze robię mu na złość. Nie daje na dziecko pieniędzy, dopiero dostałam zabezpieczenie na synka. Ma 2 i pół roku. Wcześniej mnie straszył że on ma taką samą władze, a ja jej ograniczyć nie mogę. Gdy zaczęłam się spotykać z kimś innym przestał mnie nrkac, lecz po oznajmieniu mu że będę go sądzić o alimenty i ograniczę mu władze zaczął się mścić w postaci tych kłamstw. Co ja mogę zrobić aby w sądzie udowodnić swoją niewinność? Mam robić narkotesty do czasu rozprawy? Sama go woziłam na wszywkę w połowie ciąży, to on ma problem z alkoholem, mówiłam to kuratorowi. Wszyscy mówią że nie muszę się bronić narkotestami, a ja chce za wszelką cenę pokazać w sądzie że jestem dkbra matką, cała siebie poświęcam dziecku, boje się coraz bardziej co on jeszcze wymyśli, bo nie patrzy ma dobro dziecka.. proszę o jakieś rady matek w podobnych sytuacjach. Jak sprawić by dziecka spotkania z ojcem były pod moim okiem? Co zrobiłybyście na moim miejscu? Ja nie jestem osobą msciwą ale kolana się ugięły po tym wszystkim, byłam załamana, teraz w nerwach myślę co dalej robić..
Udaj się do adwokata. Jak nie masz środków, to dowiedz się w swoim urzędzie miasta o punkt Nieodpłatnej Pomocy Prawnej.
 
Ciężka sytuacja może nagrywaj rozmowy jak się widzisz z nim w telefonie na dyktafon. No jak on taki nieobliczalny jest jak dziecko może wracać z czymś z pod jego opieki to tam coś nie halo jest naprawdę nie dziwię się że chcesz żeby widzenia były przy tobie. Idź do prawnika jeszcze on też Ci powie co robić w takiej sytuacji
 
Do góry