reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odporność

Trzeba to przetrwać. Starszy syn przez pierwszy rok bardzo rzadko chodzil, bo ciągle chorował -łapał wszystko młodszy, chorowali razem na to samo.
Teraz jest o niebo lepiej, chodzą razem, młodszy zaczął przedszkole od września i nie specjalnie choruje (odpukac).
Jedyne co to nie przegrzewać, spacerować w każdą pogodę. Ja podaję jeszcze dzieciakom tran, witaminę d, adek, od czasu do czasu probiotyk.
 
reklama
Dziękuję wszystkim za rady staramy się jakoś przetrwać ten czas, nie ukrywam że jest ciężko, słyszałam właśnie że pierwszy rok jest najgorszy miejmy nadzieję że dzieciaczki szybko nałapią odporności pozdrawiam 🫶🏻
 
Witam mój syn od września chodzi do przedszkola i od tamtej pory ciągle choruje 🫤 mam też rocznika który niestety też wszystko łapie od brata. Czy istnieją jakieś naturalne sposoby czy suplementy aby dziecku pomoc zyskać lepsza odporność? Oczywiście wychodzimy często na dwór nie unikamy spacerów jak jest zimno, podaje witaminę D, ale bardzo chciałabym coś zrobić żeby mały chociaż jeden miesiąc przechodził bez choroby , zazwyczaj wygląda to tak że jest dwa tygodnie w domu chory potem tydzień w szkole i znowu jest chory 😟 w ogóle odkąd mały się urodził ma słaba odporność robiliśmy dużo badań ale zawsze wychodzą dobre nie ma niedoboru witamin wszystko książkowo, czasem jak był mniejszy wyglądało to tak że tydzień chory tydzień zdrowy nawet nie wiem skąd łapał te choroby bo zazwyczaj łapało tylko jego a my byliśmy zdrowi. Co mogę zrobić żeby było lepiej ?
Ja próbowałam na córce chyba wszystkiego - laktoferynę, Bronch-Vaxom, tran, zakwas z buraka, olej z czarnuszki, nawet biorezonans, a i tak pierwszy rok w przedszkolu wyglądał tak, że chodziła 3-5 dni, a później 2-3 tygodnie w domu z katarem i kaszlem, więc odpuściłam suplementowanie. Obecnie jest w zerówce i ogólnie z roku na rok okresy pobytu w przedszkolu się wydłużały, bo z każdym rokiem nabierała swojej odporności przez kontakt z wirusami. Co nie zmienia faktu, że w każdy pierwszy czwartek września dostaje giga kataru ;) Takie zaktualizowanie wirusów po wakacjach ;) Teraz bierze tylko wit D i leki od pulmonologa.
Ale rozumiem Ciebie bardzo dobrze, bo mnie aż coś bierze jak zaczynam słyszeć siorbanie i dużo nerwów kosztują mnie te ciągłe choroby. Z młodszym jest trochę lepiej, ale za to on kaszle cały czas 🙈
 
Ostatnia edycja:
Moja córka mając prawie 2 lata poszła do żłobka i od września do maja chorowała non stop. Też jej dawałam różne cuda - olej z czarnuszki, tran, laktoferyne jakieś syropy na odporność, byłam z nią u laryngologa i tak naprawdę nic nie pomagało. Później trafiłam do innego pediatry i ten kazał mi wszystko odstawić, bo te suplementy obciążają żołądek, a niewiele pomagają. Miałam dawać jej regularnie probiotyk i po prostu przeczekać ten czas. Latem nie chorowała, jak poszła do przedszkola to tak naprawdę złapała raz bostonkę i dwa razy anginę, w krótkim czasie. Dostała broncho.vaxom i był spokój. Z tą jej odpornością jest coraz lepiej, bo nawet jak coś złapie to szybko z tego wychodzi. Myślę, że najważniejszy tu jest czas, a te wszystkie specyfiki trzeba stosować z głową. Wg mnie lepiej zrobić domowy syrop z malin albo pędów/szyszek sosny (u nas się super sprawdza na górne drogi oddechowe) - oczywiście w sezonie niż ładować w dziecko syropki, których skład jest często wątpliwy.
 
Moja córka mając prawie 2 lata poszła do żłobka i od września do maja chorowała non stop. Też jej dawałam różne cuda - olej z czarnuszki, tran, laktoferyne jakieś syropy na odporność, byłam z nią u laryngologa i tak naprawdę nic nie pomagało. Później trafiłam do innego pediatry i ten kazał mi wszystko odstawić, bo te suplementy obciążają żołądek, a niewiele pomagają. Miałam dawać jej regularnie probiotyk i po prostu przeczekać ten czas. Latem nie chorowała, jak poszła do przedszkola to tak naprawdę złapała raz bostonkę i dwa razy anginę, w krótkim czasie. Dostała broncho.vaxom i był spokój. Z tą jej odpornością jest coraz lepiej, bo nawet jak coś złapie to szybko z tego wychodzi. Myślę, że najważniejszy tu jest czas, a te wszystkie specyfiki trzeba stosować z głową. Wg mnie lepiej zrobić domowy syrop z malin albo pędów/szyszek sosny (u nas się super sprawdza na górne drogi oddechowe) - oczywiście w sezonie niż ładować w dziecko syropki, których skład jest często wątpliwy.
dlatego właśnie pytam też o naturalne sposoby naturalne np. soki witaminowe cokolwiek po prostu , wiem że najlepiej przeczekać to po prostu, miejmy nadzieję że niedługo to minie , z tym jedzeniem u mojego małego tez jest różnie nie chce jeść ani warzyw ani owoców.. czy nawet obiadów jak robię jakieś takie co jemu nie pasuje.. ale to do takiego stopnia że mały jak spróbuję coś nowego to od razu wypluwa albo ma mocny odruch wymiotny nie wiem jak go nauczyć jeść więcej warzyw, radzę sobie w większości w taki sposób że blenduje wszystkie warzywa na sos i je z makaronem ale i tak jest ciężko, a z owoców lubi tylko jabłko i banana ... Nie ma mowy o żadnych cytrusach, arbuzie , truskawkach itd.. nawet nie chce spróbować bierze kawałek i wypluwa 🫤
 
dlatego właśnie pytam też o naturalne sposoby naturalne np. soki witaminowe cokolwiek po prostu , wiem że najlepiej przeczekać to po prostu, miejmy nadzieję że niedługo to minie , z tym jedzeniem u mojego małego tez jest różnie nie chce jeść ani warzyw ani owoców.. czy nawet obiadów jak robię jakieś takie co jemu nie pasuje.. ale to do takiego stopnia że mały jak spróbuję coś nowego to od razu wypluwa albo ma mocny odruch wymiotny nie wiem jak go nauczyć jeść więcej warzyw, radzę sobie w większości w taki sposób że blenduje wszystkie warzywa na sos i je z makaronem ale i tak jest ciężko, a z owoców lubi tylko jabłko i banana ... Nie ma mowy o żadnych cytrusach, arbuzie , truskawkach itd.. nawet nie chce spróbować bierze kawałek i wypluwa 🫤
A byłaś z nim u neurologopedy?
 
Z mojego doświadczenia wynika, że po pierwszym roku będzie o niebo lepiej. Nie umiem pomóc, u nas nie działało nic.
 
reklama
dlatego właśnie pytam też o naturalne sposoby naturalne np. soki witaminowe cokolwiek po prostu , wiem że najlepiej przeczekać to po prostu, miejmy nadzieję że niedługo to minie , z tym jedzeniem u mojego małego tez jest różnie nie chce jeść ani warzyw ani owoców.. czy nawet obiadów jak robię jakieś takie co jemu nie pasuje.. ale to do takiego stopnia że mały jak spróbuję coś nowego to od razu wypluwa albo ma mocny odruch wymiotny nie wiem jak go nauczyć jeść więcej warzyw, radzę sobie w większości w taki sposób że blenduje wszystkie warzywa na sos i je z makaronem ale i tak jest ciężko, a z owoców lubi tylko jabłko i banana ... Nie ma mowy o żadnych cytrusach, arbuzie , truskawkach itd.. nawet nie chce spróbować bierze kawałek i wypluwa 🫤

A nie ma anemi?
Jakie ma wyniki żelaza i ferrytyny?
Witamina D też w normie?
 
reklama
Do góry