reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Odłożenie starań o ciążę

Dołączył(a)
23 Lipiec 2024
Postów
4
Staramy się o dziecko 9 miesiąc- jak na razie bezskutecznie. Zrobiliśmy trochę badań: mąż początkowo miał problemy zdrowotne, teraz wszystko jest opanowane, ja jestem zdrowa ale nie wychodzi. Od sierpnia zmieniam pracę. Aktualnie dopiero 20 dc a ja od 3 dni mam mdłości, jest mi niedobrze, słabo, jestem zmęczona, chce m isie spać itp itd. Z cyklu na cykl objawy PMS są coraz bardziej wykańczające, nie mam już siły na dalsze starań. Zastanawiam się nad odłożeniem starań na powiedzmy jakieś 5-6 miesięcy, dopóki w nowej pracy nie będzie stabilniej. Myślę, żeby na ten czas wrócić do antykoncepcji- skończą się moje wszystkie dolegliwości związane z PMS i może będę w stanie podejsc do starań z nową energią. Moje pytanie: czy ktoś też odkładał starania z jakiś przyczyn? Czy było to dobre rozwiązanie?
 
reklama
Tak, staraliśmy się 5lat i w międzyczasie były okresy gdy świadomie się zabezpieczaliśmy właśnie np gdy zmieniałam pracę. Z perspektywy bycia w ciąży i świadomości ile to wszystko kosztuje była to dobra decyzja, bo nie dalibyśmy rady z jednej pensji i miernego zasiłku.
 
Mnie też dość mocno przytłacza fakt bardzo złego samopoczucia na nawet 10 dni przed okresem, ledwo funkcjonuję i jest coraz gorzej. Może gdybym znowu chwilę od tego odpoczęła na tabletkach anty to byłoby inaczej plus ta zmiana pracy teraz. Dobija mnie też to, że lekarze nie traktują mnie poważnie: jest Pani młoda, jeszcze nie minął rok... Chyba po prostu potrzebuję przerwy. A z drugiej strony jeśli się mam starać kilka następnych lat to nie wiem czy ta przerwa jest wskazana. Biję się z myślami. Ale dziękuję za odpowiedź
 
Staramy się o dziecko 9 miesiąc- jak na razie bezskutecznie. Zrobiliśmy trochę badań: mąż początkowo miał problemy zdrowotne, teraz wszystko jest opanowane, ja jestem zdrowa ale nie wychodzi. Od sierpnia zmieniam pracę. Aktualnie dopiero 20 dc a ja od 3 dni mam mdłości, jest mi niedobrze, słabo, jestem zmęczona, chce m isie spać itp itd. Z cyklu na cykl objawy PMS są coraz bardziej wykańczające, nie mam już siły na dalsze starań. Zastanawiam się nad odłożeniem starań na powiedzmy jakieś 5-6 miesięcy, dopóki w nowej pracy nie będzie stabilniej. Myślę, żeby na ten czas wrócić do antykoncepcji- skończą się moje wszystkie dolegliwości związane z PMS i może będę w stanie podejsc do starań z nową energią. Moje pytanie: czy ktoś też odkładał starania z jakiś przyczyn? Czy było to dobre rozwiązanie?
A jakie konkretnie badania robiliście ?
 
A jakie konkretnie badania robiliście ?
Ja: glukoza, kreatynina, lipidogram, mocz, morfologia+plytki+rozmaz automatyczny, transaminaza GPT/ALT, ths/hts, glukoza, insulina, progesteron, prolaktyna, przeciwciała chlamydia trachomatis igG/igM, toksoplazmoza igg/igm, witamina d3- to są te najnowsze. Mąż insulina, glukoza (to już ma powtórzyć bo coś mu wyszło nie tak i brał leki), fsh, lh, shbg, testosteron, testosteron wolny, estradiol, lipidogram, prolaktyna, witamina d3, oprócz tego badania nasienia. Mąż jest pod opieką diabetologa i endokrynologa ale obecnie dzięki lekom jest wszystko w normie.
 
Ja: glukoza, kreatynina, lipidogram, mocz, morfologia+plytki+rozmaz automatyczny, transaminaza GPT/ALT, ths/hts, glukoza, insulina, progesteron, prolaktyna, przeciwciała chlamydia trachomatis igG/igM, toksoplazmoza igg/igm, witamina d3- to są te najnowsze. Mąż insulina, glukoza (to już ma powtórzyć bo coś mu wyszło nie tak i brał leki), fsh, lh, shbg, testosteron, testosteron wolny, estradiol, lipidogram, prolaktyna, witamina d3, oprócz tego badania nasienia. Mąż jest pod opieką diabetologa i endokrynologa ale obecnie dzięki lekom jest wszystko w normie.
hej, a skąd jesteś? Znam 2 świetnych lekarzy w Krk którzy się specjalizują w tych tematach. Wyprowadzili moich znajomych

Co do pytania, to ja bym wzięła tabletki. Rozumiem, że może być to męczące. Plus odpocznie Ci głowa a to też dobrze zrobi :)
 
Mnie też dość mocno przytłacza fakt bardzo złego samopoczucia na nawet 10 dni przed okresem, ledwo funkcjonuję i jest coraz gorzej. Może gdybym znowu chwilę od tego odpoczęła na tabletkach anty to byłoby inaczej plus ta zmiana pracy teraz. Dobija mnie też to, że lekarze nie traktują mnie poważnie: jest Pani młoda, jeszcze nie minął rok... Chyba po prostu potrzebuję przerwy. A z drugiej strony jeśli się mam starać kilka następnych lat to nie wiem czy ta przerwa jest wskazana. Biję się z myślami. Ale dziękuję za odpowiedź
jeśli potrzebujesz to zrób przerwę
Tylko nie wiem czy antykoncepcja hormonalna jest wtedy okey - do analizy z ginekologiem
Poświęć czas dla siebie i dla związku i zobaczysz że później do starań podjedziesz z lepszym nastawieniem
Czasami naprawdę lepiej odpuścić nawet na 3 miesiące niż się katować
Wiele par potem uprawia sex bo musi , bo trzeba dzisiaj bo jest owulacja , staje się to techniczne a nie uczuciowe
Związki się rozpadają bo trzeba teraz
Pojedźcie sobie na jakieś wakacje czy coś i zobaczysz że będzie lepiej
 
reklama
reklama
My się staraliśmy 4 lata, wg lekarzy bez in vitro miało się nie udać. Trafiła mi się fajna oferta pracy, więc stwierdziliśmy że robimy przerwę na zmianę pracy i pod koniec roku ruszymy z in vitro. Zlozylam wypowiedzenie w starej pracy, w nowej przeszłam badania, wypełniłam dokumenty. Miałam zacząć pracę w maju, a kilka dni przed rozpoczęciem okazało się że jestem w ciąży....
Nie wiem, czy się udało bo całkiem odpuściliśmy, przestałam o tym myśleć, robić testy owulacyjne...dla nas to było tak wielkie zaskoczenie, że dlugo uwierzyć w to nie mogliśmy, przecież miało się nie udać naturalnie 🙂 i co ciekawe, jak zrobiłam betę to już miałam prawie 3000, więc wcale tak szybko się nie zorientowałam że spóźnia mi się okres. Całkiem przestałam kontrolować kiedy go powinnam dostać.
Udało mi się wycofać wypowiedzenie i pracy nie zmieniłam bo w starej miałam umowe na czas nieokreślony. Dziś kończę 16 tydzień 🤗 ale prędzej bym się szóstki w totka spodziewała niż ciąży, zwłaszcza w takim momencie 😄
 
Do góry