reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odejście wód płodowych w 18 tygodniu

reklama
Hejka Dziewczyny, który się udzielały. Rozmawiam z moją ginekolog. Nic nowego nie powiedziała, czeka na wyniki. Macica się oczyszcza.
A co do badań, to tu w DE zlecają badania po 3 poronieniu... Jakby 2 to za mało [emoji849] także będę robiła na własną rękę
Normalny gin nic ci nie powie.
W klinice leczenia niepłodności zapytaj o diagnostykę habituellen aborten, powinni ci dać skierowania do lekarzy. Często mają praktyki lekarskie, z którymi współpracują. Jak wiesz już, ja też 2 razy poronilam, a ty masz jeszcze na koncie ciążę pozamaciczna to jest już trzy. [emoji8]
Do tego jedno późne poronienie.
A i jeszcze nie wiem jaki wiek. Bo mój wiek też był argumentem za wcześniejszą diagnostyka.
 
Normalny gin nic ci nie powie.
W klinice leczenia niepłodności zapytaj o diagnostykę habituellen aborten, powinni ci dać skierowania do lekarzy. Często mają praktyki lekarskie, z którymi współpracują. Jak wiesz już, ja też 2 razy poronilam, a ty masz jeszcze na koncie ciążę pozamaciczna to jest już trzy. [emoji8]
Do tego jedno późne poronienie.
A i jeszcze nie wiem jaki wiek. Bo mój wiek też był argumentem za wcześniejszą diagnostyka.
Rocznikowo 31. Gin mówiła aby spróbować naturalnie, że organizm pamięta ciąże i może szybko zaskoczyć 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️ a co do kliniki niepłodności to nie wiem co powiedzą. Mogę się umówić na wideo rozmowę z moim lekarzem. No ale kurde, z jakiegoś powodu wody odeszły, a szyjka puściła 🤷🏻‍♀️🤦🏼‍♀️
 
Hejka Dziewczyny, który się udzielały. Rozmawiam z moją ginekolog. Nic nowego nie powiedziała, czeka na wyniki. Macica się oczyszcza.
A co do badań, to tu w DE zlecają badania po 3 poronieniu... Jakby 2 to za mało 🙄 także będę robiła na własną rękę
Ja bym z taka historia nie zachodziła w kolejna ciaze bez żadnych badań… bo może to być przypadek, ze tak się zadziało, a może być coś nie tak i ja bym się po prostu bała, zwłaszcza ze to niestety była Twoja 3 strata.
Z klinika leczenia niepłodności nie chodzi o samo zapłodnienie tylko o to, ze oni lepiej się znają na problemach z utrzymaniem niż zwykły ginekolog. Wiec warto się tam udać, opowiedzieć swoją historie i oni Cię pokierują na diagnostykę. Wcale to nie oznacza, ze nie zajdziesz naturalnie :)
 
Niestety syn nie przeżył. U mnie poszło już zakażenie, wszystko się zadziało szybko, bo dzień wcześniej nie miałam stanu zapalnego, a tuż przed odklejeniem już crp było dosyć wysokie. Przez kilka godzin mi nie wierzyli, ze rodzę bo ktg płaskie. Po kilku godzinach skurczy, okazało się, ze dziecko jest już zaklinowane w kanale i lozysko sie odkleilo. Wiec na szybko mnie usypiali, miałam masywny krwotok i ledwo uratowali mi macice… powiedzieli, ze mam sie cieszyć, ze chociaż ja przeżyłam.
Miałam przez te 13 tygodni konsultacje u wielu lekarzy, przez wiele tygodni nie mogli w ogóle potwierdzić odplywajacego płynu, podejrzewali agenezje nerek itd. Ale każdy zgodnie mówił, ze urodzenie żywego, zdrowego dziecka po odejściu wód na tak wczesnym etapie graniczy z cudem. Mówili, ze nawet jeśli donoszę do jakiegoś sensownego tygodnia, to i tak po porodzie może sie okazać ze mimo podanych sterydów płuca nie dadzą rady i dziecko umrze. W jednym szpitalu chcieli mi robić cesarke jak tylko skończę 28 tygodni, w drugim ‚kazali’ mi donosic do 34. Tak naprawdę w takim przypadku niewiele są w stanie zrobic nawet jeśli serduszko bije. Ja brałam antybiotyki co chwile, żeby nie było żadnej infekcji, co chwile kładli mnie do szpitala. Jedni lekarze kazali mi brać leki na podtrzymanie inni znowu kazali nie podtrzymywać sztucznie ciąży, która i tak nie rokuje. Jedna znana pani profesor powiedziała, ze może jedynie poeksperymentowac na moim przypadku, bo dziecko szans nie ma. A ja niepotrzebnie ryzykuje swoim życiem. Słyszałam o kilku przypadkach gdzie udało sie urodzić zdrowe dzieciątko we w miarę donoszonej ciąży po tak wczesnym odpłynięcie płynu, ale je można policzyć na palcach jednej reki…
 
Do góry