reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odebranie matce praw rodzicielskich

Ale ojciec dziecka też nie zajmuje się dzieckiem fizycznie tak jak pisałam on ma zamiar wrócić do kraju w maju
Ale on chce się tym dzieckiem zajmować. Ty na ten moment nie, a raczej chcesz, żeby on nie mogł, bo nawet do Polski wrocisz, zeby tylko mu to uniemożliwić 🤷‍♀️ słabe to tak generalnie.
 
reklama
Ale on chce się tym dzieckiem zajmować. Ty na ten moment nie, a raczej chcesz, żeby on nie mogł, bo nawet do Polski wrocisz, zeby tylko mu to uniemożliwić 🤷‍♀️ słabe to tak

Ale rozumiem, ze jesli wraca do kraju, to zacznie sie zajmowac tym dzieckiem, prawda? Wiec czemu mialby to byc problem? Czy nie dobro dziecka powinno byc tu w centrum a nie wasze przeganianie sie?
Nie do końca dzieckiem ma zajmować się jego nową partnerką on od poniedziałku do czwartku ma być tzw delegacji " kierowca miedzynarodowy" . W domu ma przebywać na weekendy a na codzienn to ona ma sprawować opiekę nad dzieckiem. I nie przekonuje mnie fakt że kieruje się on dobrem dziecka raczej pobudkami finansowymi ma zasadzone 1000 zł alimentów. Jeśli zabierze dziecko 1000 zł ma w kieszeni + 800 i oczywiście alimenty. Wiem że sprawa jest skomplikowana nie chodziło mi o ocenianie z waszej strony bo zdaje sobie sprawę jak postrzegane są matki wyjeżdżające za granicę. Taka matka jest beeee bo porzuca dziecko. A jak ojciec wyjeżdża za granicę to jest świetnym tatusiem bo poświęca się rodzinie. Reasumując. Jeżeli dostanę taki wniosek o odebranie lub ograniczenie praw to czy mój powrót do Polski wystarczy czy będzie miał duże szanse na odebranie mi dziecka.
 
Nie do końca dzieckiem ma zajmować się jego nową partnerką on od poniedziałku do czwartku ma być tzw delegacji " kierowca miedzynarodowy" . W domu ma przebywać na weekendy a na codzienn to ona ma sprawować opiekę nad dzieckiem. I nie przekonuje mnie fakt że kieruje się on dobrem dziecka raczej pobudkami finansowymi ma zasadzone 1000 zł alimentów. Jeśli zabierze dziecko 1000 zł ma w kieszeni + 800 i oczywiście alimenty. Wiem że sprawa jest skomplikowana nie chodziło mi o ocenianie z waszej strony bo zdaje sobie sprawę jak postrzegane są matki wyjeżdżające za granicę. Taka matka jest beeee bo porzuca dziecko. A jak ojciec wyjeżdża za granicę to jest świetnym tatusiem bo poświęca się rodzinie. Reasumując. Jeżeli dostanę taki wniosek o odebranie lub ograniczenie praw to czy mój powrót do Polski wystarczy czy będzie miał duże szanse na odebranie mi dziecka.
szkoda w tym wszystkim tylko tego dziecka. Bo żadnemu z Was tak naprawdę na nim nie zależy.
I nie, to nie jest kwestia wyjeżdżającej matki.
 
Ja wiem ze nawalilismy od początku a teraz, wychodzą z tego daleko idące konsekwencje. Mam tego świadomość. Czyli chcecie powiedzieć że każdy człowiek co wyjeżdża za granicę to porzuca swoje dzieci tak?
 
Ja wiem ze nawalilismy od początku a teraz, wychodzą z tego daleko idące konsekwencje. Mam tego świadomość. Czyli chcecie powiedzieć że każdy człowiek co wyjeżdża za granicę to porzuca swoje dzieci tak?
Jeżeli zostawia swoje dziecko i większość czasu opiekuje się nim ktoś inny, a rodzic nie ma zadnego konkretnego terminu, w którym wroci i przejmie obowiązki względem dziecka, to tak. Porzuca to dziecko. Dziecko potrzebuje rodzica.
 
Nie do końca dzieckiem ma zajmować się jego nową partnerką on od poniedziałku do czwartku ma być tzw delegacji " kierowca miedzynarodowy" . W domu ma przebywać na weekendy a na codzienn to ona ma sprawować opiekę nad dzieckiem. I nie przekonuje mnie fakt że kieruje się on dobrem dziecka raczej pobudkami finansowymi ma zasadzone 1000 zł alimentów. Jeśli zabierze dziecko 1000 zł ma w kieszeni + 800 i oczywiście alimenty. Wiem że sprawa jest skomplikowana nie chodziło mi o ocenianie z waszej strony bo zdaje sobie sprawę jak postrzegane są matki wyjeżdżające za granicę. Taka matka jest beeee bo porzuca dziecko. A jak ojciec wyjeżdża za granicę to jest świetnym tatusiem bo poświęca się rodzinie. Reasumując. Jeżeli dostanę taki wniosek o odebranie lub ograniczenie praw to czy mój powrót do Polski wystarczy czy będzie miał duże szanse na odebranie mi dziecka.
Ale czego sie wlasciwie spodziewalas w odpowiedzi? Ojojania ciebie, bo byly zly i niedobry i straszy?
Fajne sobie uproszczenie zrobilas, ze matka niby linczowana za wyjazd zagranice. Bzdura, nie ty jedyna to zrobilas i ja czaje, ze czasem nie ma wyjscia. Z ta roznica, ze Wy wyjechaliscie oboje, nie bylo w tym obrazku miejsca dla waszego dziecka, a teraz to brzmi jak bys faktycznie chciala wrocic nie dla dziecka, tylko zeby sie nowa partnerka przypadkiem nie zajmowala i on zasilkow nie bral. Strasznie to wykalkulowane i ja tez nie widze w tym nigdzie dziecka tylko wasze gierki i ego. Brzydkie to, to jak mam oceniac?
 
Ja wiem ze nawalilismy od początku a teraz, wychodzą z tego daleko idące konsekwencje. Mam tego świadomość. Czyli chcecie powiedzieć że każdy człowiek co wyjeżdża za granicę to porzuca swoje dzieci tak?
Nie, ja na przykład mieszkam za granicą i mam moje dziecko przy sobie 🤷🏻‍♀️ nie wyobrażam sobie że miałabym go gdzieś zostawić 🤷🏻‍♀️
 
reklama
Wydaje mi się że autorce nie podoba się że nowa partnerka będzie opiekować się jej dzieckiem .
Ty nie chcesz nią opiekować bo wolisz swój styl życia.
Zostawiliście oboje dziecko .Teraz jak on chce wrócić to się boisz że odbierze Ci prawa do dziecka .
I bardzo dobrze.
Czasem ojcowie są bardziej odpowiedzalni niż madki*
 
Do góry