Cześć dziewczyny.
Przychodzę trochę z głupim pytaniem, ale mam nadzieję, ze zrozumiecie.
Zacznę od początku. W wakacje przydażył mi się wtedy jeszcze nieplanowany pozytywny test ciążowy. Nie zdazylam jednak zrobić badań krwi, bo przyszła miesiączka i mogę tylko podejrzewać, ze była to ciąża biochemiczna, ale pewności nie mam. Po tym wydarzeniu od września zaczęłam starać się o dziecko i w tym czasie (w pazdzierniku) pojawiła się jedna, juz potwierdzona badaniem z krwi biochemiczna. Konsultowałam to z ginekologiem i nie zlecił żadnych badań, powiedział ze macica sama się oczyściła i mam starać się dalej. (Beta spadła do 0).
W obecnym cyklu z potwierdzoną na usg owulacją bardzo dziwnie się czułam. Od owulacji miałam bardzo silne bóle jajników i macicy i mocne upławy przez praktycznie całą fazę lutealną. Poszłam zrobić betę w 25dc, ale w 28dc przyszła miesiączka. Dzisiaj dopiero przyszły mi wyniki bety (załączam zdjęcie) i aż mnie zmroziło. Wyniki <2, gdzie w innych laboratoriach zawsze wychodziło mi <0.1/<0.2. Teoretycznie słyszałam, ze zależy to od aparatu, ale chciałam się upewnić i zapytać czy u Was tez wychodziły takie wyniki przy braku ciąży. Nie chodzi mi o to, ze tak już świruję na punkcie dziecka, tylko kolejnej straty bym już chyba nie zniosła. Bardzo Was proszę o odpowiedzi i pozdrawiam kobietki.
Przychodzę trochę z głupim pytaniem, ale mam nadzieję, ze zrozumiecie.
Zacznę od początku. W wakacje przydażył mi się wtedy jeszcze nieplanowany pozytywny test ciążowy. Nie zdazylam jednak zrobić badań krwi, bo przyszła miesiączka i mogę tylko podejrzewać, ze była to ciąża biochemiczna, ale pewności nie mam. Po tym wydarzeniu od września zaczęłam starać się o dziecko i w tym czasie (w pazdzierniku) pojawiła się jedna, juz potwierdzona badaniem z krwi biochemiczna. Konsultowałam to z ginekologiem i nie zlecił żadnych badań, powiedział ze macica sama się oczyściła i mam starać się dalej. (Beta spadła do 0).
W obecnym cyklu z potwierdzoną na usg owulacją bardzo dziwnie się czułam. Od owulacji miałam bardzo silne bóle jajników i macicy i mocne upławy przez praktycznie całą fazę lutealną. Poszłam zrobić betę w 25dc, ale w 28dc przyszła miesiączka. Dzisiaj dopiero przyszły mi wyniki bety (załączam zdjęcie) i aż mnie zmroziło. Wyniki <2, gdzie w innych laboratoriach zawsze wychodziło mi <0.1/<0.2. Teoretycznie słyszałam, ze zależy to od aparatu, ale chciałam się upewnić i zapytać czy u Was tez wychodziły takie wyniki przy braku ciąży. Nie chodzi mi o to, ze tak już świruję na punkcie dziecka, tylko kolejnej straty bym już chyba nie zniosła. Bardzo Was proszę o odpowiedzi i pozdrawiam kobietki.