bardzo mi przykro, bo to co przezywasz musi być horrorem.
Nie wiem co będzie najlepsze dla Ciebie, wiem że ja zakończyłabym ciąże już teraz za granicą bo kolejne tygodnie lub miesiące (dziecko z triplodią może spokojnie doczekać donoszonej ciąży i porodu w 40 tyg…) czekania lub doświadczenie śmierci donoszonego dziecka które przez ostatnie miesiące kopało i kręciło się w brzuchu, byłyby dla mnie za ciężkie. Dla innych kobiet, donoszona ciąża i naturalna smierć dziecka jest łatwiejsza niż jej przerwanie. Jesteśmy różne, podejście mamy różne, musisz pomyśleć co najlepsze będzie dla Ciebie.
Trafiłaś na okropne czasy i zapewne w Polsce nikt z lekarzy nie zaproponował rozwiązania (bo i ręce mają związane) ale takie legalne rozwiązanie jest dla kobiet z Polski dostępne poza granicami kraju. Warto to wiedzieć.