- Dołączył(a)
- 11 Luty 2020
- Postów
- 2
Hej dziewczyny jestem tutaj świeżakiem,
postanowiłam napisać żeby z siebie to wyrzucić a może mi doradzicie jak sobie z tym poradzić.
Poroniłam w październiku ( 9 tydzień) była to dla mnie nie równa walka raz lekarka mówiła że się płód nie rozwija ( puste jajeczko), potem okazało sie że pojawił się płód ale serduszko nie bije, następna wizyta za 4 dni jednak serduszko bije ale po chwili słyszę że jakoś za wolno... za 4 dni do kontroli i podczas badania było jeszcze kilka bardzo słabych uderzeń serduszka i przestało bić wybrałam opcję poronienia w domu.
Po 1 @ od poronienia lekarz nam pozwolił i powiedział że mamy "działać" ale mija 3 miesiąc i nic. Wiem że za dużo o tym myśle i nie umiem się pozbyć tych myśli. Macie jakieś spodoby na to ? Przed każdą miesiączką mam jakieś objawy ( i chyba po prostu chce je widzieć).
Dziewczyny jak sobie radzicie głownie z myśleniem, dajcie jakieś sposoby na zluzowanie...
Z góry dzięki
postanowiłam napisać żeby z siebie to wyrzucić a może mi doradzicie jak sobie z tym poradzić.
Poroniłam w październiku ( 9 tydzień) była to dla mnie nie równa walka raz lekarka mówiła że się płód nie rozwija ( puste jajeczko), potem okazało sie że pojawił się płód ale serduszko nie bije, następna wizyta za 4 dni jednak serduszko bije ale po chwili słyszę że jakoś za wolno... za 4 dni do kontroli i podczas badania było jeszcze kilka bardzo słabych uderzeń serduszka i przestało bić wybrałam opcję poronienia w domu.
Po 1 @ od poronienia lekarz nam pozwolił i powiedział że mamy "działać" ale mija 3 miesiąc i nic. Wiem że za dużo o tym myśle i nie umiem się pozbyć tych myśli. Macie jakieś spodoby na to ? Przed każdą miesiączką mam jakieś objawy ( i chyba po prostu chce je widzieć).
Dziewczyny jak sobie radzicie głownie z myśleniem, dajcie jakieś sposoby na zluzowanie...
Z góry dzięki