Tak to prawda,na amniopunkcję też czekałam,miałam w połowie 15 tyg robioną,nie ma co się bać,ja dopłacałam do badania metodą fischa przy amniopunkcji ,zapytaj u siebie,koszt 800 zł,ale w ciągu kilku dni miałam wynik.Strasznie mi przykro kochana amniopunkcję zrobię na pewno,jest jeszcze za wcześnie bo dzidzia wolniej rośnie niż powinna,nawet wymaganych 45mm nie ma a to już 12t4d. Ale wiedzieć musze więc wszystkie badania zrobię które zaleci lekarz. Dziękuję Ci za odpowiedź
reklama
Mamalipcowa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2019
- Postów
- 41
Tak,czytałam że cuda się zdarzają,jednak u mnie dodatkowo przepuklina pępowinowa i zbyt wolny wzrost dzidziusia nie wróżą dobrze,już nastawiłam się na złe
Wszystko może się zdarzyć,ja miałam pępowinę dwunaczyniową. Ale u ciebie nie wiadomo na razie jaka przyczyna,więc trzeba mieć nadzieję do końca,nie podawaj się,trzeba walczyć o maluszka.Tak,czytałam że cuda się zdarzają,jednak u mnie dodatkowo przepuklina pępowinowa i zbyt wolny wzrost dzidziusia nie wróżą dobrze,już nastawiłam się na złe
Można zrobić też od 10 tyg test sanco lub nifty,wyniki do 2 tyg,tylko koszt duży niestety.Tak,czytałam że cuda się zdarzają,jednak u mnie dodatkowo przepuklina pępowinowa i zbyt wolny wzrost dzidziusia nie wróżą dobrze,już nastawiłam się na złe
Mamalipcowa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2019
- Postów
- 41
Nie stać mnie na tak duży wydatek obecnie,muszę poczekac na kolejne usg i amnio,mój partner bardzo mnie wspiera i wierzy że będzie dobrze,ja w sumie za dużo czytam żeby nie wiedzieć że mysiałby zdarzyć się cudMożna zrobić też od 10 tyg test sanco lub nifty,wyniki do 2 tyg,tylko koszt duży niestety.
Ja też wierzę,że będzie dobrze u ciebie,i trzeba się tego trzymać ,zawsze trzeba mieć nadzieję,ja miałam do końca,wierzyłam ,że obrzęk zniknie,i prawie znikł nawet,u ciebie będzie dobrze,miej nadzieję.Nie stać mnie na tak duży wydatek obecnie,muszę poczekac na kolejne usg i amnio,mój partner bardzo mnie wspiera i wierzy że będzie dobrze,ja w sumie za dużo czytam żeby nie wiedzieć że mysiałby zdarzyć się cud
Lola94
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Maj 2017
- Postów
- 1 503
Kochana mysl pozytywnie, staraj sie dla dzidzi. Nie takie rzeczy i cuda sie zdarzaja, wiec nadzieja jest. Przeciez na razie nic do konca nie wiadomo? Obrzek moze zniknac, moze tez oznaczac wade serduszka, ktora da sie leczyc, naprawde sa przerozne opcje.
Ja nie radze sobic testu sanco, nifty itp. Bo uwazam ze w Twoim przypadku i tak bylaby potrzebna amniopunkcja bo te testy to tez tylko statystyka i nie daja 100% a amniopunkcja juz tak. Poza tym lekarze nie uznaja tych testow w przypadku np. checi przerwania ciazy gdy rzeczywiscie wyjdzie wada, wtedy juz potrzebna jest amniopunkcja lub biopsja kosmowki.
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Trzymam za Was kciuki, nie poddawaj sie :*
Ja nie radze sobic testu sanco, nifty itp. Bo uwazam ze w Twoim przypadku i tak bylaby potrzebna amniopunkcja bo te testy to tez tylko statystyka i nie daja 100% a amniopunkcja juz tak. Poza tym lekarze nie uznaja tych testow w przypadku np. checi przerwania ciazy gdy rzeczywiscie wyjdzie wada, wtedy juz potrzebna jest amniopunkcja lub biopsja kosmowki.
Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Trzymam za Was kciuki, nie poddawaj sie :*
Mamalipcowa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2019
- Postów
- 41
Dziękuję wam bardzo dziewczyny za wsparcie,strasznie się boję ale jestem też dziwnie spokojna,mimo że dzidziuś wyczekany i wymodlony. Nawet nie myślałam że coś moze być źle a tu takie coś...
Kochana nikt z nas się nie spodziewa ,że może być coś nie tak,ja czekałam na te dzieciątko 13 lat,dmuchałam i chuchałam na nie,zrobione nasze badania genetyczne ,wszystko ok u nas .a jednak.U ciebie trzeba wierzyć ,że będzie wszystko okDziękuję wam bardzo dziewczyny za wsparcie,strasznie się boję ale jestem też dziwnie spokojna,mimo że dzidziuś wyczekany i wymodlony. Nawet nie myślałam że coś moze być źle a tu takie coś...
reklama
U mnie uogólniony obrzęk plodu,przezierność karkowa podczas USG genetycznego już 7 mm. Skaczyło się na terminacji,usunięciu ciąży.Dzidzia chora i nie było szansy na to że urodzi się żywe lub zdrowe.U mnie był to zespół Edwardsa.Nie życzę nikomu aby musiał przechodzić przez to co ja....Witajcie. Mam 37 lat,wczoraj byłam na usg genetycznym pierwszego trymestru. I wyniki są złe. Dzidzia nie rośnie tak jak powinna,od ostatniego usg data porodu zmieniła się o 10 dni,do tego doktor stwierdziła uogólniony obrzęk płodu i omphalocoele... wg OM jest 12t4d,wegług usg 11t0d. Dzidzia mierzy 41,5mm CRL,przezierność mimo ze nie powinna być badana wynosi 3,4mm. Naczytałam się dużo,całą noc noe spałam i jestem załamana,jestem przekonana ze dzidzia jest ciężko chora kolejne usg za tydzien,jak maluch urosnie do wymaganych 45mm,ale nie mam nadziei przy obrzęku... może któraś z was przechodziła coś podobnego? Jak się to skończyło? Pozdrawiam
Podziel się: