reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Obracanie dzidzi w brzuszku.

amelia6

Aktywna w BB
Dołączył(a)
10 Maj 2008
Postów
89
Miasto
WuWua
Przeszukałam cały wątek o ciązy i porodzie ale nie znalazłam nic na temat obracania dziecka do właściwej pozycji wyjściowej.

Byłam teraz na usg i okazało się, że moje maleństwo ułożyło się w pozycji stópkowej. Zaczełam 34 tydzień i jest małe prawdopodobieństwo, że to się zmieni.
Lekarka będzie chciała połozyć mnie do szpitala w 37 tygodniu i spróbować obrócić malucha.

Boję się bo nie wiem z czym się wiąże takie obracanie ale nie brzmi najlepiej. Oczywiście, że wolałabym urodzić normalnie ale jeżeli są jakiekolwiek przeciwskazania to nie zamierzam się zgodzić na takie rozwiążanie.

Może któraś z was przeżyła coś takiego i mogłaby się podzielić swoim doświadczeniem i udzielić mi kilka rad.

Pozdrawiam
 
reklama
Amelio spokojnie moja córeczka 8 dni przed terminem była ułożona miednicowo ..... bardzo sie bałam cesarki bo o obracaniu nawet nie wspomnieli... żeby się uspokoić i zasięgnąc wiedzy co mnie czeka w związku z cesarką pojechałam do szpitala.....wywiad bla bla i usg gdzie okazało się że się obruciła prawidłowo :tak: to było 3 dni po tamty usg :-)... kamień z serca mi spadł... Mała urodziła się zdrowa 13 dni po terminie i przez te obroty była owinięta pępowiną...
trzymam kciuki by Twoje maleństwo też się obruciło i urodziło zdrowiutkie ..
pozdrawiam
 
Spadł mi ten temat jak z nieba, bo u mnie w 31 tygodniu tez było ułożenie miednicowe. Nadal liczę, ze bobas się odwróci, może uproszę lekarza w środę, żeby podejrzał znowu to ułożenie.
O takich przypadkach jak pisała JKRZYMKA słyszałam, podobno dzieci się potrafią w ostatniej chwili odwrócić, zwłaszcza przy kolejnej ciąży
 
mój Antoś po 30 tyg obrócił się i miałam położenie miednicowe.skończyło się cesarką ale mojej koleżance dzidzia obróciła się główka w dół dopiero w 38 tyg.i to była pierwsza ciąża.a cesarka nie jest taka zła chociaż ja też chciałam rodzić normalnie.wszystkiego dobrego i nie martw się będzie dobrze.
 
Moje dziecię od ok. 30 tc siedzi pupą do wyjścia, w związku z czym za tydzień ma się urodzić przez cc, aczkolwiek lekarz też ostrzegał mnie, że może być tak, że przyjadę na operację, a się okaże, że mała się obróciła - podobno zdarza się to nawet na dzień przed porodem. Zatem tak naprawdę dopóki nie zaczniesz rodzić, to nie wiadomo:) W moim szpitalu obracania się nie praktykuje, ale podobno można to zrobić stosując odpowiednie ćwiczenia, ew. mechanicznie: tzn. lekarz "ręcznie" obraca dziecko w macicy.
 
No właśnie chciałam się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat od kogoś kto już przez to przeszedł. To co udało mi się znaleźć w necie nie brzmi optymistycznie. Podobno już dawno nie stosuje się tego typu zabiegów poprostu dostaje się skierowanie na cc. Ponadto ponoć dają jakieś leki na zwiotczenie mieśni ( pawulon??? ) nie brzmi to dobrze.....no i mogą się zdarzyć jakieś komplikacje typu kontuzje malucha....

Powiem szczerze ( moja mama też mi tak radzi ) nie chce męczyć małej ani ryzykować czymkolwiek. Jak się nie odwróci to trudno to będą mnie cieli.....chyba, że właśnie o to im chodzi, żeby nie ciąć bo NFZ nie jest zbyt przychylny cc i boją się, że im nie zapłąca za to..... ale mam to gdzieś należy mi się cesarka w takiej sytuacji.....
 
Amelia ja też słyszałam bardzo negatywne opinie na temat zabiegu obracania dziecka w macicy :-( Może to nawet spowodować pęknięcie macicy lub uszkodzenia dziecka. Z tego co wiem to zabieg jest bardzo bolesny i niebezpieczny. Ja osobiście w życiu bym się na to nie zgodziła!!! Wolałabym już zapłacić za CC i nie ryzykować zdrowia dziecka i swojego...
 
Amelia popieram opcje cwiczen, mowili nam o nich na szkole rodzenia poszperaj w internecie jak nic nie znajdziesz to pogadam z moja kuzynka ona jest polozna..
 
czytałam kiedyś coś na ten temat ale było tego bardzo mało , że robi sie ten zabieg po 37 tygodniu że lekarz kontroluje to przez USG , ze musi to być super doświadczony lekarz i że grozi rozpoczeciem porodu .. chyba gra nie warta swieczki.. a dziecko i tak może sie spowrotem przekręcić tak jak chce ,
Sa różne ćwiczenia które można wykonywac , żeby się odwróciło , poszukaj w necie .., a jak nie to może tak ma byc :))
 
reklama
Amelia, generalnie, jeśli jest to Twoja pierwsza ciąża to obracania się nie praktykuje i ułożenie pośladkowe dziecka jest bezwzględnym wskazaniem do cesarki; z tego co mi lekarz mówił i sobie doczytałam, ew. próby obrócenia dziecka lub urodzenia w tej pozycji siłami natury to raczej u wieloródek, więc łaski Ci nie robią decydując się na cc. Inna sprawa, że w niektórych szpitalach obecnie rzeczywiście stawia się na pełny naturalizm i unika cięć jak ognia, ale masz jeszcze prawie 2 miesiące do porodu, więc może po prostu zmień lekarza na takiego, który nie będzie Ci robił problemów z cc?
 
Do góry