B
BBP
Gość
Profilaktyka w Polsce niestety dopiero raczkuje.Dawno już po połogu jestem. Ginekolog w połogu i po usg mnie diagnozował. Sama tez wiedziałam, ze cos jest nie tak jak spojrzałam tam , ale nie wiedziałam co i wyszło, ze obniżenie. Dużo wypłakalam już. Straszne , ze to spotyka nawet i młodsze dziewczyny. U mnie bardzo to rzutuje na życie seksualne i wprowadza ograniczenia pozycji itd. Wszystko mam przemyślane , nie jestem już taka spontaniczna. Nie daje tego po sobie poznać. Nie pozwolę nigdy tam mężowi zajrzeć, chyba bym sie spaliła ze wstydu . Nacodzień nauczyłam sie z tym żyć , nie dźwigam (tylko córkę ). Widzę , ze nie pogarsza mi sie. W połogu bolal mnie dół brzucha, jakby ciągnęło w dół, czasem to jeszcze mam. Gdybym dźwigała to nie wiem co by było dalej. Tez sie zgodzę ze porod nie aż tak mocno wpływa, bo kobiety po cc tez to maja. W tej ciąży córka mi mocno jeździła po pęcherzu. Moze to wpłynęło?Po pierwszym porodzie (6 lat temu) przy aplikowaniu globulek wyczuwałam pod palcem takie nisko cos. Nie myślałam , ze to być moze to. Jak myślicie? Były to już jakieś symptomy obniżenia? Nikt o tym nie pisze. Piszą o mięśniach brzucha, a o tak wstydliwej przypadłości nigdy nie czytałam.
Zmiany ciążowe mogą cofać się do roku, zwłaszcza, jeśli karmisz piersią, więc to nie tak, że po połogu jesteśmy jak nowe - trzeba trochę pracy i czasu