Cześć dziewczyny,
Chcialabym zapytać czy któraś z Was skorzystała z „usług” osteopaty w przypadku stwierdzonego obniżonego napięcia mięśniowego u dziecka i jakie były tego rezultaty. Czy warto?
Synek 11 miesięcy. Od ponad 2 miesięcy stwierdzone przez neurologa obniżone napięcie mięśniowe. Nie jest to bardzo obniżone napięcie. Główkę leżąc na brzuszku właściwie od początku trzymał dzielnie. Nie za wcześnie, ale i nie za późno zaczął trzymać główkę, będąc w pozycji pionowej. Obracać się na boczki i plecy również zaczął „w terminie”.
Tak więc przez długi czas nic nas nie niepokoiło.
Natomiast biedak do teraz nie siada i nie siedzi samodzielnie. O chodzeniu czy staniu nie ma mowy.
Niechętnie przyjmuje pozycję czworaczą, a przemieszcza się pełzając.
Należymy do osób, które nie chcą „pośpieszać” dziecka i uważamy, że w „normalnych warunkach” wszystko w swoim czasie. Niestety jest to obniżone napięcie. Byliśmy u neurologa i chodzimy do fizjoterapeuty raz w tyg. oraz ćwiczymy w domu.
Teściowa podsunęła pomysł z osteopatą. Przyznam jestem trochę sceptyczna, ale i ciekawa.
Chętnie dowiedziałabym się jak to było u Was.
Pozdrawiam
Chcialabym zapytać czy któraś z Was skorzystała z „usług” osteopaty w przypadku stwierdzonego obniżonego napięcia mięśniowego u dziecka i jakie były tego rezultaty. Czy warto?
Synek 11 miesięcy. Od ponad 2 miesięcy stwierdzone przez neurologa obniżone napięcie mięśniowe. Nie jest to bardzo obniżone napięcie. Główkę leżąc na brzuszku właściwie od początku trzymał dzielnie. Nie za wcześnie, ale i nie za późno zaczął trzymać główkę, będąc w pozycji pionowej. Obracać się na boczki i plecy również zaczął „w terminie”.
Tak więc przez długi czas nic nas nie niepokoiło.
Natomiast biedak do teraz nie siada i nie siedzi samodzielnie. O chodzeniu czy staniu nie ma mowy.
Niechętnie przyjmuje pozycję czworaczą, a przemieszcza się pełzając.
Należymy do osób, które nie chcą „pośpieszać” dziecka i uważamy, że w „normalnych warunkach” wszystko w swoim czasie. Niestety jest to obniżone napięcie. Byliśmy u neurologa i chodzimy do fizjoterapeuty raz w tyg. oraz ćwiczymy w domu.
Teściowa podsunęła pomysł z osteopatą. Przyznam jestem trochę sceptyczna, ale i ciekawa.
Chętnie dowiedziałabym się jak to było u Was.
Pozdrawiam