Witam! Mój synek ma pół roku ciągnięty za rączki nie dźwiga główki nie przewraca się na boki. Zaczęliśmy rehabilitację w wieku czterech miesięcy jeden raz rehabilitacja państwo w ośrodku i 3 razy prywatnie, od kilku dni widzimy potrafi przewrócić się z plecków na boczek a później na brzuszek rzadko ale jednak. Na brzuszku nie lubi być kładziony poleży jakiś czas później zaczyna płakać. Bardzo proszę o pomoc osoby które miały taki problem w tym wieku bądź późniejszym jak to wyglądało u was kiedy was wasze dziecko zaczęło dźwigać główkę podnoszone za rączki. Nasz niestety jeszcze tego nie robi bardzo martwimy się z żoną za niedługo mamy wizytę w szpitalu na badania na oddziale neurologicznym dostaliśmy skierowanie od neurologa proszę o wasze opinie z doświadczenia. Żona zaczęła wpadać w panikę płacze co wieczór proszę Was o pomoc.
reklama
Tak dźwiga. Jak go posadzę na kolanach to też trzyma głowę prosto tylko się chwieje. Z pozycji polsiadu też podniesie. Ale leżąc już na brzuszku nie podnosi głowy no może na 1 min podczas go ja mu trochę pomogę. Moja pomoc wygląda tak że dotykam go w okolicach pach ale on sam ją podnosi. Lecz na 7 miesięczne dziecko to bardzo mało. Wyniki EEG jutro.
reklama
Nie było żadnych problemów. W skali apgar10/10. Z jedzeniem super
coraz mniej już na piersi a więcej słoiczków. Żadnych problemów ze ssaniem i przełykaniem. Ma dużą wiotkość w rączkach i moim zdaniem to jest przyczyną że nie ma siły podnieść się na dłużej z główką go góry. Często rączki leżą wzdłuż ciała ale mimo to potrafi się bawić zabawkami wjadą je do buzi itd.
coraz mniej już na piersi a więcej słoiczków. Żadnych problemów ze ssaniem i przełykaniem. Ma dużą wiotkość w rączkach i moim zdaniem to jest przyczyną że nie ma siły podnieść się na dłużej z główką go góry. Często rączki leżą wzdłuż ciała ale mimo to potrafi się bawić zabawkami wjadą je do buzi itd.
Podziel się: