Drogie Mamy,
Mój synek jak się urodził ważył 3720 gramów, w dniu wyjścia do domu waga spadła do 3490 gramów. Po 3 dniach od wyjścia ze szpitala położna na wizycie domowej zważyła go i okazało się, że waga wynosi 3470 gramów (waga spadła). Dodam, że waga na której był ważony pokazywała różne wartości, nie chciała się ustabilizować. Postraszyła nas, że będziemy robić badania krwi jak waga nie zacznie rosnąć. Od tamtej pory żyjemy w stresie. Ważymy go na naszej wadze i okazuje się, że rzeczywiście mało przybiera lub nawet w ogóle nie przybiera. Nie chcę nawet myśleć o tym, że waga maleje.
Teraz trochę napisze o synku: Je co około 2,5 godziny, po 15-20 minut. Słyszę jak ssie pierś. Czasami tak mocno się przyssie, że nie można go odciągnąć. Oczywiście nie odciągam go na siłę. Podczas karmienia zasypia. Przed karmieniem sprawdzam czy mam mleko w piersiach. Kontaktowałam się z pediatrą i trochę nas uspokoił, bo powiedział, że to nie możliwe, że nie przybiera na wadze, skoro je. Lecz obawa pozostała czy aby na pewno wszystko jest w porządku z naszym synkiem.
Co myślicie o tej sytuacji kochane Mamy?
Pozdrawiam
Kasia
Mój synek jak się urodził ważył 3720 gramów, w dniu wyjścia do domu waga spadła do 3490 gramów. Po 3 dniach od wyjścia ze szpitala położna na wizycie domowej zważyła go i okazało się, że waga wynosi 3470 gramów (waga spadła). Dodam, że waga na której był ważony pokazywała różne wartości, nie chciała się ustabilizować. Postraszyła nas, że będziemy robić badania krwi jak waga nie zacznie rosnąć. Od tamtej pory żyjemy w stresie. Ważymy go na naszej wadze i okazuje się, że rzeczywiście mało przybiera lub nawet w ogóle nie przybiera. Nie chcę nawet myśleć o tym, że waga maleje.
Teraz trochę napisze o synku: Je co około 2,5 godziny, po 15-20 minut. Słyszę jak ssie pierś. Czasami tak mocno się przyssie, że nie można go odciągnąć. Oczywiście nie odciągam go na siłę. Podczas karmienia zasypia. Przed karmieniem sprawdzam czy mam mleko w piersiach. Kontaktowałam się z pediatrą i trochę nas uspokoił, bo powiedział, że to nie możliwe, że nie przybiera na wadze, skoro je. Lecz obawa pozostała czy aby na pewno wszystko jest w porządku z naszym synkiem.
Co myślicie o tej sytuacji kochane Mamy?
Pozdrawiam
Kasia