reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Noszenie fotelika po cc

reklama
chodzi mi o to jak przełożyć fotelik z dzieckiem na stelaż wózka np. Pod sklepem. Mąż ma pracę wyjazdową i czasami tydzien będę sama, a najbliższy sklep 4 km dalej. Jestem trochę spanikowana
ja jestem sama dwa tygodnie i zawsze przed wyjazdem mąż robi nam zakupy większe. Mi zostaje kupowanie na spacerze już pojedynczych rzeczy typu mleko itp. Na tydzień można spokojnie zaplanować zakupy.

Ale też gdybym musiała iść do sklepu to bym przełożyła dziecko, bo to sytuacja jednorazowa i trwająca moment. Ale to ja. Poprostu zrób tak jak uważasz sama za słuszne i słuchaj swojego ciała, ale też nie przesadzaj jeśli uznajesz że czujesz się nawet bardzo dobrze. Wszystko z umiarem.
 
Dla mnie to już lekka przesada, żeby czekać z zakupami po połogu. Ja może nie miałam cc, ale byłam szyta po pęknięciu (dosyć sporym) i też miałam zakaz dźwigania i wszelakich prac. Jak córka miała 2 tygodnie to przeprowadzaliśmy się z mężem. Musiałam ogarnąć pakowanie i sprzątanie. Akurat sklep miałam pod nosem, więc zakupy to nie był problem. Ale możesz przecież przełożyć fotelik na wózek i nie dźwigać go. Czasami w sklepach są też specjalne wózki z fotelikiem, więc tym bardziej problem odpada bo przenosisz samo dziecko.
 
Możesz przełożyć dziecko i fotelik na dwie raty, tzn. najpierw przygotować wózek pod drzwiami auta, wyciągnąć dziecko z fotelika i odłożyć na kanapę, przełożyć fotelik, wsadzić dziecko. Chociaż nie wiem czy tego schylania się i podnoszenia ostatecznie nie jest więcej i czy od tego brzuch bardziej nie boli. Może poprosić kogoś na parkingu, żeby chociaż z jednej strony podtrzymywał fotelik? Ja generalnie unikam dźwigania, więc sprawdzilabym, czy na pewno nie da się komuś zapłacić, żeby te zakupy zrobił i dowiózł. Może sklep ma usługę, że pracownik robi zakupy a ty tylko podjezdzasz na parking i odbierasz. Lub prosiłabym męża o zrobienie dużych i zamrozila to co ma krótki termin.
 
Do góry